Roger Federer kończy karierę!

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: Twitter, foto: AFP

W czwartek po 15:00 Roger Federer opublikował w mediach społecznościowych wiadomość, która wstrzymała świat tenisa. Szwajcar ogłosił zakończenie kariery. Występ w zbliżającym się Pucharze Lavera będzie jego ostatnim.

Roger Federer opublikował długie oświadczenie, w którym poinformował o zakończeniu kariery. Pod postem z Twittera jego pełna treść w języku polskim.

„Do mojej tenisowej rodziny i nie tylko,

Ze wszystich darów, jakie przez lata przynosił mi tenis, największym, bez wątpienia, są ludzie, których poznałem na swojej drodze: moi przyjaciele, rywale, jak i większość fanów, którzy sprawiają, że ten sport żyje. Dziś, chce się podzielić z Wami pewną informacją.

Jak wielu z Was wie, ostatnie trzy lata postawiły mnie przed wyzwaniami w formie kontuzji i operacji. Pracowałem ciężko, by wrócić do pełnej dyspozycji. Jednak znam też możliwości mojego ciała i jego wiadomość do mnie była ostatni jasna. Mam 41 lat. Rozegrałem ponad 1500 spotkań przez ostatnie 24 lata. Tenis obdarzył mnie hojniej, niż kiedykolwiek mogłem marzyć, a teraz muszę zaakceptować, że przyszedł czas na zakończenie mojej kariery zawodniczej.

Przyszłotygodniowy Puchar Lavera w Londynie będzie moim ostatnim występem w cyklu ATP. Oczywiście będę jeszcze w przyszłości grał w tenisa, ale nie w turniejach wielkoszlemowych, nie w tourze.

To słodko-gorzka decyzja, ponieważ będę tęsknił za wszystkim co dał mi tour. Jednak jednocześnie jest tu tak wiele do celebrowania. Uważam się za jedną z najszczęśliwszych osób na świecie. Otrzymałem szczególny talent do gry w tenisa i robiłem to na poziomie, o którym nigdy nie marzyłem, dużo dłużej, niż kiedykolwiek myślałem, że będzie to możliwe.

Chcę w szczególności podziękować mojej cudownej żonie Mirce, która przeżywała ze mną każdą minutę. Rozgrzewała mnie przed finałami, oglądała niezliczone mecze nawet w ósmym miesiącu ciąży i doświadczała mojej głupawej twarzy na trasie z moim zespołem przez ostatnie 20 lat. Chcę również podziękować moim wspaniałym dzieciom za wspieranie mnie, wieczną chęć poznawania nowych miejsc i tworzenia przy okazji cudownych wspomnień. Widzieć moją rodzinę dopingującą mnie z trybun to uczucie, które będę już zawsze pielęgnował.

Chcę także podziękować moim cudownym rodzicom i siostrze i docenić ich, bo bez nich nic nie byłoby możliwe. Wielkie podziękowania dla wszystkich moich byłych trenerów, którzy zawsze kierowali mnie w dobrą stronę… Byliście wspaniali! I dla Szwajcarskiej Federacji Tenisowej, która wierzyła we mnie, jako młodego zawodnika i zapewniła mi idealny start.

Bardzo chcę docenić i podziękować mojemu cudownemu zespołowi, Ivanowi, Daniemu, Rolandowi i, w szczególności, Seve’owi oraz Pierre’owi, którzy zawsze dawali mi najlepsze rady i zawsze byli tu dla mnie. A także Tony’emu za kreatywnie zarządzanie moimi biznesami przez 17 lat. Jesteście wszyscy niesamowici i kochałem każdą minutę z wami.

Chcę podziękować moim lojalnym sponsorom, którzy byli dla mnie jak partnerzy; i ciężko pracującym zespołom i turniejom w cyklu ATP Tour, którzy nieustannie witali nas dobrocią i gościnnością.

Chcę także podziękować moim rywalom z kortu. Miałem szczęście, że mogłem rozegrać tyle epickich spotkań, których nigdy nie zapomnę. Walczyliśmy fair, z pasją i nieustępliwością i zawsze dawałem z siebie wszystko, by szanować historię sportu. Jestem niezwykle wdzięczny. Motywowaliśmy się wzajemnie i wznieśliśmy tenis na zupełnie nowy poziom.

Przede wszystkim muszę złożyć specjalne podziękowania moim niesamowitym fanom. Nigdy nie dowiecie się, jak wiele siły i wiary mi daliście. Inspirujące uczucie wchodzenia na pełne stadiony i hale było jednym z najprzyjemniejszych rzeczy w moim życiu. Bez was moje osiągnięcia byłyby samotne, z wami były przepełnione radością i energią.

Ostatnie 24 lata w tourze były niesamowitą przygodą. Choć czasami czuję jakby minęły w 24 godziny, to były też tak znaczące i magiczne, że wydaje się, jakbym przeżył już całe życie. Miałem nieopisywalne szczęście grać przed Wami w ponad 40 różnych krajach. Śmiałem się, płakałem, czułem radość i ból, i przede wszystkim czułem się niezwykle żyw. Podczas wszystkich moich podróży poznałem wielu cudownych ludzi, którzy zostaną moimi przyjaciółmi do końca życia, którzy nieustannie znajdowali czas w swoich napiętych grafikach, by zobaczyć jak gram i dopingować mnie dookoła świata. Dziękuję.

Kiedy moja miłość do tenisa się rozpoczęła, byłem chłopcem od podawania piłek w moim rodzinnym mieście – Bazylei. Zwykłem oglądać zawodników z poczuciem oczarowania. Byli dla mnie jak giganci, a ja zacząłem marzyć. Moje marzenia popchnęły mnie, by pracować ciężej i zacząłem wierzyć w siebie. Pierwsze sukcesy dodały mi pewności i byłem na drodze po najwspanialszą przygodę, która dziś dobiega końca.

Tak więc, chcę podziękować Wam wszystkim z całego serca, wszystkim dookoła świata, którzy pomogli spełnić marzenia młodego szwajcarskiego chłopaka od podawania piłek.

Wreszcie, Tobie tenisie: kocham Cię i nigdy Cię nie opuszczę.

Roger Federer”

Oświadczenie pojawiło się też w formie nagrania audio.

Szwajcar Roger Federer urodził się 8 sierpnia 1981 roku w Bazylei. Profesjonalną karierę rozpoczął w 1998 roku. Od tamtego czasu zdobył 20 singlowych tytułów wielkoszlemowych. Był pierwszym, który dobił do tej liczby i przez kilka lat mógł się pochwalić mianem tego, który wygrał najwięcej trofeów tej rangi. W finałach grał 31 razy. Ostatni raz triumfował  w 2018 roku w Australian Open, a ostatni finał rozegrał rok później w Wimbledonie, gdzie w spotkaniu przeciwko Serbowi Novakovi Dżokoviciowi miał piłki meczowe.

Oprócz tego na długiej liście jego sukcesów znajdują się też między innymi dwa medale olimpijskie. W 2008 roku w Pekinie sięgnął po złoto w deblu u boku Stana Wawrinki. Cztery lata później w Londynie przegrał w olimpijskim finale singla z Brytyjczykiem Andy’m Murrey’em. Sześciokrotnie wygrał turniej ATP Finals, raz Puchar Davisa. Ostatnie spotkanie przed zbliżającym się Pucharem Lavera, który będzie jego ostatnim występem, rozegrał przed rokiem na Wimbledonie. W ćwierćfinale pokonał go Hubert Hurkacz.