Rohan Bopanna i Matthew Ebden rozstali się po przejściu do historii

/ Barbara Hofman , źródło: tennisworldusa.org/opracowanie własne, foto: AFP

Era pary deblowej utworzonej przez Rohana Bopannę i Matthew Ebdena dobiegła końca. Obaj, którzy w dwóch ostatnich sezonach dotarli do dziewięciu finałów ATP w grze podwójnej, rozstali się w przeddzień rozpoczęcia nowego roku.

 

44-letni Hindus, numer 1 w rankingu gry podwójnej na początku 2024 roku, oraz australijski tenisista, złoty medalista olimpijski w Paryżu w parze z Johnem Peersem, zaczęli razem rywalizować w 2023 roku. Dotarli do dwóch finałów wielkiego szlema i wygrali turniej Australian Open w 2024 roku, mierząc się się z Włochami Andreą Vavassorim i Simone Bolellim. Było to ukoronowanie zwycięskiej kariery Hindusa, który w wieku 43 lat został najstarszym zwycięzcą wielkiego szlema w erze Open.

 

Po zwycięstwie w turnieju ATP Master 1000 Miami Open w ubiegłym roku, obu drużynom nie udało się kontynuować świetnych wyników z początku sezonu, ze względu na wyraźny spadek formy doświadczonego zawodnika urodzonego w Bangalore.

 

Bopanna znalazł już nowego partnera, z którym będzie próbował bronić tytułu zdobytego w 2024 roku w Australii. Jest to 37-letni Kolumbijczyk Nicolas Barrientos. Zamiast tego Ebden zagra z Joranem Vliegenem, 31-letnim Belgiem, który po długiej współpracy z Sanderem Gille zdecydował się nie występować już na boisku u boku swojego rodaka.

 

Sam Bopanna w rozmowie z prasą indyjską wyjaśnił przyczyny rozstania:

 

„To była dla mnie niespodzianka. Podczas US Open Matthew powiedział mi, że będzie grał z Austinem Krajickiem, ale tak się nie stało, więc powiedział, że chce zagrać ze mną. W końcu, kiedy zobaczył, że para Sandera Gille’a i Jorana Vliegena nie utworzyła się, zdecydował się zagrać z Vliegenem.”

 

Kilka miesięcy temu Bopanna w ekskluzywnym wywiadzie dla „Claya” przeanalizował: „Jestem dyrektorem generalnym mojej firmy. Całe życie pracowałam, aby dostać się na szczyt i grać na szczycie, więc nie ma powodu, aby się zatrzymać. Teraz, gdy nadal tam jestem, sprawia mi to przyjemność, rywalizuję i uwielbiam rywalizację. Nie lubię niektórych dni treningowych, ale nie mogę się doczekać meczów, w których jestem gotowy do gry. Nie chodzi już o pieniądze, ale o emocje, uczucia. W końcu, gdy jesteś młody, dokonujesz dla tych rezultatów wielu poświęceń.”

 

„W tenisie kariera jest krótka, więc cieszę się nią tak bardzo, jak tylko mogę. Dopóki będę wygrywał turnieje, ważne tytuły, nie ma nic lepszego. Myślę, że to coś pięknego, że inspiruję wiele osób w domu, szczególnie w mojej akademii. Kiedy wracam i rozmawiam z dziećmi są bardzo szczęśliwe. Miło jest wiedzieć, że mogą zobaczyć moją grę w telewizji, a kiedy wracam, widzą mnie osobiście. Mogę podzielić się z nimi swoimi doświadczeniami. Właśnie rozpoczęliśmy fantastyczny program dla dzieci w Indiach. Moja rodzina podróżuje ze mną. Nigdy nie myślałem, że moja córka zobaczy mnie grającego na żywo. Gdybym zatrzymał się w wieku 35 lat, nie doszłoby do tego.”