Roland Garros. Świątek dołączyła do Linette. Zwycięstwo w ekspresowym tempie

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Uśmiech nie znika z twarzy polskich kibiców. Po tym jak Magda Linette wyeliminowała Ashleigh Barty, Iga Świątek bez większych problemów pokonała Szwedkę Rebekę Peterson. Obrończyni tytułu w 61 minut wygrała 6:1, 6:1.

To był świetny dzień dla naszych tenisistek. Najpierw Magda Linette wyrzuciła za burtę turnieju liderkę rankingu WTA, a później Iga Świątek szybko poradziła sobie z Rebeką Peterson. Obie Polki awansowały do trzeciej rundy. Zanim rozegrają kolejne pojedynki, wrócą do rywalizacji w deblu. W tej specjalności też wiedzie im się bardzo dobrze. Razem ze swoimi partnerkami ze Stanów Zjednoczonych zagrają w piątek w spotkaniach drugiej rundy.

Priorytetem dla obydwu pozostaje jednak gra pojedyncza, dlatego tak cieszą ich cenne i szybko wywalczone awanse. Mecz Linette trwał niespełna trzy kwadranse, ponieważ po czterech gemach drugiego seta Barty zrezygnowała z dalszej rywalizacji (dokuczał jej uraz biodra). Z kolei Świątek i Peterson nic nie przeszkodziło, by doprowadzić spotkanie do końca. Ten nadszedł już po 61 minutach. Świątek zdominowała 25-latkę ze Sztokholmu, nie dając jej żadnych szans na nawiązanie wyrównanej walki.

Honorowe gemy w obydwu setach Peterson zdobyła przy wyniku 0:5. Woli walki nie można było jej odmówić, jednak Świątek okazała się dla niej przeciwniczką ze zbyt wysokiej półki. Polka grała szybciej, dokładniej, a na dodatek często zaskakiwała przeciwniczkę. Zdarzało się, że Szwedka nawet nie ruszała do skrótów zagrywanych przez Polkę. Stała jak zamurowana również wtedy, gdy Świątek popisywała się kąśliwymi krosami z bekhendu.

O ile w meczu pierwszej rundy z Kają Juvan były fragmenty wyrównanej gry, o tyle w spotkaniu z Peterson przewagę od początku do końca miała nasza reprezentantka. 20-letnia Polka nie musiała nawet wrzucać najwyższego biegu. W całym spotkaniu popełniła tylko 12 niewymuszonych błędów, ponieważ sklasyfikowana na 60. miejscu przeciwniczka nie zmuszała jej do podejmowania przesadnego ryzyka.

Rywalką Świątek w trzeciej rundzie będzie Anett Kontaveit. Estonka jest rozstawiona w Paryżu z numerem ,,30″. Do tego pojedynku dojdzie w sobotę. Na tym samym szczeblu turniejowej drabinki dojdzie do konfrontacji Magdy Linette z Ons Jabeur. Ten mecz również w sobotę.

W piątek nasze reprezentantki powalczą w grze podwójnej. Iga Świątek i Bethanie Mattek-Sands zagrają z Anną-Leną Friedsam i Yafan Wang. Z kolei Magda Linette i Bernarda Pera z Zariną Dijas i Warwarą Graczewą. Stawką obydwu spotkań jest awans do 1/8 finału gry podwójnej.


Wyniki

Druga runda:

Iga Świątek (Polska, 8) – Rebecca Peterson (Szwecja) 6:1, 6:1