Roland Garros.Trudne przeprawy faworytów, Hurkacz poznał nowego przeciwnika

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Lorenzo Musetti to najwyżej rozstawiony tenisista, który w niedzielę wygrał w trzech setach pojedynek pierwszej rundy rywalizacji mężczyzn na kortach Rolanda Garrosa. Nieco dłużej czasu na korcie musieli spędzić za to Karen Chaczanow, Andriej Rublow czy Stefanos Tsitsipas.

Pięć setów potrzebował rozstawiony z numerem trzynastym Hubert Hurkacz, aby zapewnić sobie awans do drugiej rundy tegorocznego Roland Garros. Nie lepiej radzili sobie pierwszego dnia rywalizacji tenisiści, którzy są w zestawieniu najlepszych zawodników świata wyżej od Polaka.

Greka Stefanosa Tsitsipasa i Jirziego Vesely’ego w rankingu ATP dzieli dokładnie 450 pozycji. Jednak tej różnicy za bardzo nie było widać w niedzielne popołudnie na paryskich kortach. Finalistka Roland Garros 2021 potrzebował ponad trzech godzin, aby zapewnić sobie miejsce w drugiej rundzie. A niewiele brakło, a musiałby rozegrać jeszcze jednego seta, aby być pewnym awansu. W tie-breaku czwartej odsłony reprezentant naszych południowych sąsiadów prowadził już 6-3. Jednak przegrał sześć z siedmiu rozegranych akcji i ostatecznie pożegnał się z imprezą.

– Nie będę kłamał – było trudno. Ale byłem w stanie pokonać wszystkie trudności, jakie on mi sprawił, i to zwycięstwo jest dla mnie bardzo ważne – skomentował swój występ rozstawiony z numerem piątym zawodnik, którego kolejnym rywalem będzie Roberto Carballes Baena. Tenisista, który najlepszy wynik na paryskich kortach uzyskał przed trzema laty, gdy walczył w 1/32 finału w meczu pierwszej rundy tegorocznej edycji pokonał amerykańskiego kwalifikanta – Emilio Navę. Jeszcze większe kłopoty z awansem miał Karen Chaczanow. Tenisista z Moskwy już przegrywał 0:2 w setach w meczu z Constantem Lestiennem. Ostatecznie zdołał odrobić straty i w drugiej rundzie zmierzy się z Radu Albotem. Rumun okazał sie lepszy od Patricka Kypsona.

Najbardziej zaciętym spotkaniem pierwszego dnia rywalizacji był mecz między Nuno Borgesem i Johnem Isnerem. Aby wyłonić zwycięzcę w tym spotkaniu potrzebne było pięć setów. Ostatnią partię rozstrzygnął super tie-break. W nim szalę zwycięstwa na swą stronę przechylił Portugalczyk.

Również pojedynek na pełnym dystansie rozegrał najbliższy rywal Huberta Hurkacza. Tallon Griekspoor, bo o nim mowa, pokonał Pedro Martineza. Chociaż po wygranej partii otwarcia, w dwóch kolejnych odsłonach przechodził kłopoty. Ostatecznie zdołał odwrócić losy spotkania i wyrównać swój najlepszy, uzyskany przed rokiem, wynik na paryskich kortach. O awans do kolejnej rundy Hubert Hurkacz i Tallon Griekspoor powalczą w środę.


Wyniki

Pierwsza runda:

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 5) -Jiri Vesely (Czechy) 7:5, 6:3, 4:6, 7:6(7)

Andriej Rublow (7) – Laszlo Djere (Serbia) 6:1, 3:6, 6:3, 6:4

Karen Chaczanow (11) – Constant Lestienne (Francja) 3:6, 1:6, 6:2, 6:1, 6:3

Lorenzo Musetti (Włochy, 17) – Mikael Ymer (Szwecja) 7:5, 6:2, 6:4

Thanasi Kokkinakis (Grecja, WC) – Danielle Evans (Wielka Brytania, 20) 6:4, 6:4, 6:4

Sebastian Corda (USA, 24) – Mackenzie McDonald (USA) 6:4, 7:5, 6:4

Ugo Humbert (Francja) – Adrian Mannarino (Francja) 6:3, 6:3, 6:1

Arthur Cazaux (Francja) – Corentin Moutet (Francja) 6:1, 6:3, 4:6, 6:4

Sebastian Ofner (Austria) – Maxime Cressy (USA) 6:4, 7:6(6), 6:2

Tallon Griekspoor (Holandia) – Pedro Martinez (Hiszpania, Q) 6:4, 2:6, 0:6, 7:5, 6:3

Matteo Arnaldi (Włochy) – Danielo Elahi Galan (Kolumbia) 2:6, 6:3, 6:0, 6:2

Radu Albot (Rumunia, Q) – Patrick Kypson (USA, WC) 6:3, 6:2, 4:6, 6:1

Roberto Carballes Baena (Hiszpania) – Emilio Nava (USA, Q) 7:6(5), 6:3, 6:2

Jason Cubler (Australia) – Facudno Diaz Acosta (Argentyna, LL) 1:6, 6:3, 6:4, 3:6, 6:1

Alexander Schevchenko – Oscar Otte (Niemcy) 7:5, 4:6, 6:1, 7:6(2)

Marton Fucsovics (Francja) – Hugo Grenier (Francja, WC) 6:3, 5:7, 6:1, 6:3

Nuno Borges (Portugalia) – John Isner (USA) 6:4, 5:7, 7:6(3), 4:6, 7:6(9)

Lorenzo Sonego (Włochy)  – Ben Shelton (USA) 6:4, 3:6, 6:3, 6:3

Lucas Pouille (Francja, Q) – Jurij Rodionov (Austria, LL) 6:2, 6:4, 6:3