Sabalenka z kolejnymi, nowymi osiągnięciami

/ Szymon Stępień , źródło: tennis.com, foto: AFP

Aryna Sabalenka na kortach twardych jest praktycznie nie do zatrzymania. Białorusinka sięgnęła w miniony weekend po tytuł najlepszej tenisistki podczas US Open, pokonując Amerykankę Jessikę Pegulę 7:5, 7:5. W międzyczasie zawodniczka bije kolejne rekordy. Jest ich kilka, i warto na nie zwrócić uwagę.

Liczby nie kłamią — od 2023 roku tegoroczna triumfatorka nowojorskich kortów deklasuje swoje rywalki na twardej nawierzchni. Obecnie druga rakieta świata w rankingu WTA ma bilans wygranych do porażek wynoszący 27-1, a w setach jest to 55-5. Te wyniki muszą budzić respekt zarówno u fanów tenisa, jak i wśród rywalek Sabalenki.

Co jeszcze dał triumf na kortach Flushing Meadows trzykrotnej już mistrzyni wielkoszlemowej? Po pierwsze, jest czwartą aktywną zawodniczką, której udało się wygrać trzy lub więcej wielkich szlemów. Po drugie, jest dopiero drugą kobietą w ciągu ostatnich ośmiu lat, która wygrała więcej niż jeden turniej wielkoszlemowy w jednym roku. Iga Świątek triumfowała dwa razy w 2022 roku, ale wcześniej trzeba sięgnąć do Angelique Kerber w 2016 roku.

Dodatkowo urodzona w Mińsku zawodniczka jest pierwszą tenisistką od blisko 27 lat, której udało się wygrać zarówno Australian Open, jak i US Open w tym samym roku.

Osiągnięć 26-latki można wymieniać jeszcze długo, jednak to, co najbardziej interesuje polskich kibiców, to walka o pierwsze miejsce w rankingu WTA. Przed rozpoczęciem US Open podopieczna Antona Dubrowa traciła 2,679 punktów rankingowych (10,695 do 8,016). Obecnie różnica ta wynosi 2,169 punktów (10,885 do 8,716). Od teraz do końca ubiegłego roku Świątek zdobyła o 1,760 punktów więcej niż Sabalenka.