Serena Williams: gram tylko dla turniejów wielkoszlemowych

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne / tennisnet.com, foto: AFP

Serena Williams uwielbia turnieje wielkoszlemowe. Zwycięstwa w nich znaczą dla niej bardzo wiele. Amerykanka również wyraziła opinię na temat rygorystycznych środków zastosowanych w Australii.

Serena Williams wzięła udział w pokazówce w Adelajdzie. Zanim jednak pokonała 6:2, 2:6, 10-7 Naomi Osakę, opowiedziała o swoim punkcie widzenia na australijską kwarantannę. W hotelu przebywa ze swoją trzyletnią córką.

– Jest super, super rygorystycznie, ale naprawdę dobrze. Jest szalenie i niezwykle intensywnie, ale jest też świetnie, ponieważ potem będziemy mieli nowe, normalne życie, do jakiego byliśmy przyzwyczajeni rok temu w USA. Zdecydowanie trudno jest być w hotelu z trzylatkiem przez cały dzień, ale warto. Bo koniec końców każdy powinien być zdrowy – powiedziała 23-krotna triumfatorka imprez wielkoszlemowych.

Williams odniosła się również właśnie do turniejów Wielkiego Szlema, w tym do zbliżającego się wielkimi krokami Australian Open. Amerykanka bardzo lubi grać w Melbourne. Wygrała tutaj aż 7 razy. Ostatni raz zwyciężyła w 2017 roku, kiedy pokonała w finale swoją starszą siostrę Venus 6:4, 6:4.

– Gram tylko dla turniejów wielkoszlemowych. I uwielbiam to, że wciąż mam możliwość uczestniczenia i gry na wysokim poziomie. Mam tak wielu przyjaciół w Melbourne, to naprawdę miłe. Za każdym razem, gdy wygrywam turniej Wielkiego Szlema, oznacza to dla mnie wzystko – szczerze podsumowała Amerykanka.