Sewilla. Szalony tie-break i cenne zwycięstwo Janowicza

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Jerzy Janowicz awansował do ćwierćfinału challengera z pulą nagród 67 960 euro. Polak po bardzo emocjonującym pojedynku pokonał rozstawionego z numerem 4 Carlosa Tabernera.

W pierwszej partii spotkania nic nie zapowiadało, że to łodzianin może zejść z kortu jako zwycięzca. Sklasyfikowany na 116. miejscu w światowym rankingu Hiszpan był zdecydowanie lepszym tenisistą i oddał rywalowi tylko jednego gema.

Druga odsłona spotkania również nie zaczęła się dobrze dla półfinalisty Wimbledonu z 2013 roku, który już w trzecim gemie musiał bronić dwóch „breakpointów” z rzędu. Pierwszego obronił asem, a drugiego akcją serwis-wolej. Wygranie tego gema ewidentnie dodało wiatru w skrzydła Janowiczowi, który po zmianie stron posłał kilka bardzo dobrych returnów i odebrał podanie rywalowi. Przy wyniku 4:1 reprezentant Biało-Czerwonych miał bardzo dużą szansę, żeby podwyższyć prowadzenie, ale nie wykorzystała ani jednego z trzech „breakpointów”. W dziewiątym gemie Janowicz nie wykorzystał pierwszej piłki setowej przy własnym podaniu i dał się przełamać, ale po zmianie stron wypracował sobie kolejne dwie na odbiorze. Pierwszą Tabernera obronił asem serwisowym, ale przy drugiej mógł już tylko odprowadzić piłkę wzrokiem po forhandzie naszego tenisisty.

W decydującej odsłonie meczu pewniej przy własnym serwisie wyglądał tenisista z Półwyspu Iberyjskiego, który w tej części spotkania ani razu nie musiał nawet bronić się przed stratą podania. Zdecydowanie więcej problemów miał 31-latek urodzony w Łodzi, która łącznie musiał bronić sześciu „breakpointów”. W momentach zagrożenia Polak bardzo dobrze jednak serwował i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się tie-break. Ta dodatkowa rozgrywka miała niezwykle dramatyczny przebieg. Janowicz wyszedł na prowadzenie 6:2, ale Tabernera obronił cztery piłki meczowe i wyrównał na 6:6. Po zmianie stron zawodnik rozstawiony z numerem 4 obronił jeszcze jedną piłkę meczową i sam wypracował sobie okazję na zakończenie meczu, ale łodzianin sięgnął wtedy po wygrywający serwis. Kolejne dobre podanie zapewniło Janowiczowi szóstą piłkę meczową. Ta okazja okazała się dla naszego zawodnika szczęśliwa. Po długiej wymianie to Hiszpan popełnił błąd z forhandu i po 2 godzinach i 34 minutach walki to tenisista znad Wisły mógł wznieść ręce w geście triumfu.

O miejsce w półfinale Jerzy Janowicz zagra z Timofiejem Skatowem.


Wyniki

Druga runda singla

Jerzy Janowicz (Polska, WC) – Carlos Taberner (Hiszpania, 4) 1:6 6:4 7:6(8)