Sorana Cirstea skomentowała wyeliminowanie Jeleny Rybakiny
Jednym z zaskakujących rezultatów trzeciej rundy US Open była porażka Jeleny Rybakiny. Zawodniczka z Kazachstanu uległa w trzech setach Soranie Cirstei. Rumunka skomentowała swój wielki sukces podczas pomeczowego wywiadu.
W Nowym Jorku Rybakina była rozstawiona z numerem czwartym. Jednocześnie należy przypomnieć, że 24-latka miała niedawno kłopoty zdrowotne, które zmusiły ją do poddania spotkania podczas imprezy w Cincinnati. Mistrzyni Wimbledonu z 2022 roku brakowało zatem rytmu meczowego, a ten został zaburzony także na samym US Open. Przed pojedynkiem z Cirsteą Jelena wyszła bowiem na kort tylko raz. Po pokonaniu Marty Kostiuk w pierwszej rundzie Kazaszka odpoczywała, bo z występu – z powodu kontuzji – zrezygnowała jej kolejna rywalka – Ajla Tomljanović.
Wszystkie wymienione okoliczności podpowiadały, że starcie Rybakiny z doświadczoną Cirsteą może być dla faworytki trudne do wygrania. Po dwóch godzinach i 48 minutach walki te przewidywania potwierdziły się i jako zwyciężczyni zeszła z kortu niżej rozstawiona. Tenisistka z Bukaresztu pokonała Rybakinę pierwszy raz w karierze i w wieku 33 lat osiągnęła swój najlepszy wynik w Nowym Jorku. Sorana odniosła się do tego następująco:
– Jestem bardzo, bardzo szczęśliwa. Jelena jest przemiłą dziewczyną i cieszę się, że mamy ją w rozgrywkach. Wcześniej z nią przegrywałam i jest znakomitą zawodniczką. To światowy numer cztery, więc wiedziałam, że będzie ciężko.
– To ważny wynik. Czuję, że grałam naprawdę dobrze i dałam z siebie wszystko. Zasłużyłam na zwycięstwo. Przepełnia mnie radość, to wspaniały moment. Mam za sobą wiele sezonów, ale muszę powiedzieć, że publiczność była dziś najlepsza. Dziękuję wam – podsumowała Cirstea.
Kolejną przeciwniczką Sorany Cirstei będzie Belinda Bencić. Szwajcarka jest w US Open rozstawiona z numerem 15.