Südstadt. Paszek rozegrała pierwszy mecz od 15 miesięcy
Tamira Paszek podjęła kolejną próbę powrotu do rywalizacji po licznych kontuzjach. W krajowym turnieju Generali Austrian Pro Series rozegrała pierwszy mecz od piętnastu miesięcy. Przegrała 3:6, 3:6 z Mirą Antonitsch.
Dawna nadzieja austriackiego tenisa po raz ostatni regularnie występowała w turniejach w 2016 roku. Później kilkukrotnie próbowała wrócić na kort, ale za każdym razem kończyło się na pojedynczych występach. Najbardziej bolesny był chyba pierwszy powrót – w 2017 roku. Paszek rozegrała wtedy dwa niepełne mecze (kreczowała w drugich setach) i nie zdobyła w nich ani jednego gema. Później było niewiele lepiej. W 2018 i 2019 roku wystąpiła łącznie w trzech turniejach. Na więcej nie pozwalało jej zdrowie.
29-letnia Austriaczka zacisnęła jednak zęby i dała sobie kolejną szansę. W krajowym turnieju w Südstadt jej pierwszą przeciwniczką była notowana w siódmej setce rankingu WTA Mira Antonitsch. Szerzej nieznana tenisistka pokonała 6:3, 6:3 trzykrotną triumfatorkę turniejów WTA. – Trenuję najlepiej jak potrafię. Pod względem fizycznym przynosi to efekty, ale zobaczymy jak będzie to wyglądało w trakcie meczów – mówiła Paszek, zapowiadając swój udział w Generali Austrian Pro Series. Pierwszy mecz przegrała, jednak należy poddać w wątpliwość, czy to wynik był najważniejszy. Paszek na pewno chce sprawdzić, czy jej organizm wytrzyma trudy rywalizacji. Jeśli po raz kolejny odpowiedź będzie przecząca, być może czeka ją kolejna wielomiesięczna przerwa.
29-latka była ogromną nadzieją austriackiego tenisa. W 2005 roku dotarła do finału juniorskiego Wimbledonu, w którym przegrała z Agnieszką Radwańską, a rok później zdobyła pierwszy tytuł rangi WTA.