Świątek: Bencic zagrała dużo lepiej niż w Adelajdzie

/ Anna Niemiec , źródło: własne/usopen.org, foto: AFP

Iga Świątek w czwartej rundzie US Open przegrała z Belindą Bencic. Na konferencji prasowej pierwsza rakieta Polski wyjaśniła czemu pojedynek ze Szwajcarką na kortach Flushing Meadow, wyglądał zupełnie inaczej niż ten w Adelajdzie.

To na pewno był trudny mecz. Ona teraz jest naprawdę w dobrej formie, co pokazała na Igrzysk Olimpijskich i co pokazuje również tutaj – skomplementowała rywalkę Polka. – Jestem jednak zadowolona ze swojego występu, z tego, że wróciłam w pierwszym secie. Trudno było mi wykorzystać okazje, które miałam, również piłki setowe, bo ona grała po prostu wspaniale. Wiem, że zepsułam jednego woleja, ale nie jestem tym zaskoczona. Trudno mieć dobre czucie przy siatce, gdy grasz jednego woleja przez całego seta. Jestem zła, że nie wróciłam do gry w drugim secie, tylko trochę odpłynęłam.

Podopieczna Piotra Sierzputowskiego wyjaśniła również dlaczego wynik jej meczu ze Szwajcarką był tutaj zupełnie inny niż w Adelajdzie, gdzie 20-latka z Raszyna wygrała 6:2 6:2.

Ona tutaj grała zdecydowanie solidniej. Ona zawsze była tenisistką, która sporo ryzykuje i stara się grać jak najszybciej. W Adelajdzie popełniała sporo błędów, a ja z kolei byłam bardzo solidna i przebijałam sporo piłek na drugą stronę. Miałam również więcej „winnerów”, bo kontrolowałam przebieg gry. Tutaj w ważnych momentach ona była regularniejsza. W ostatnich wymianach, to ja byłam zawodniczką, która zepsuła ostatnią piłkę. To było frustrujące, bo potrafię grać naprawdę długie topspinowe wymiany. Poziom jej gry dzisiaj był jednak zdecydowanie wyższy niż w Adelajdzie – podsumowała reprezentantka Polski.