Świątek: Jestem dumna z mojego osiągnięcia

/ Dominika Opala , źródło: własne / www.usopen.org, foto: AFP

Iga Świątek pokonała Anett Kontaveit w trzech setach i pierwszy raz w karierze awansowała do 1/8 finału podczas US Open. Tym samym Polka jest jedyną tenisistką w tym sezonie, która osiągnęła, co najmniej, czwartą rundę w każdym z turniejów wielkoszlemowych – To pokazuje, że podążam odpowiednią ścieżką – stwierdziła nasza reprezentantka.

Iga Świątek odniosła trzecie zwycięstwo podczas tegorocznej edycji US Open, pokonując Anett Kontaveit w trzech setach (więcej tutaj).

Mecz był ekscytujący, trochę stresujący. Był naprawdę fizyczny, bo miałyśmy wiele długich gemów na przewagi, czułam, że jestem coraz bardziej zmęczona. Ale wiedziałam, że jestem dobrze przygotowana. Jestem zadowolona, że mogłam pokazać taki tenis, jak na treningach, taki, nad którym pracuje – podsumowała spotkanie z Estonką nasza zawodniczka.

To najlepszy rezultat Polki w Nowym Jorku, do tej pory najdalej dotarła do trzeciej rundy. Jednak 20-latka urodzona w Warszawie może pochwalić się jeszcze jednym, szczególnym osiągnięciem. Świątek jest jedyną tenisistką w 2021 roku, która zdołała awansować do czwartej rundy w każdym z turniejów wielkoszlemowych.

To mój pierwszy raz w czwartej rundzie US Open. Jestem z tego dumna. Niezależnie od tego, jaki będzie mój końcowy rezultat, to i tak wykonaliśmy już świetną pracę. Osiągniecie tego etapu w każdym ze szlemów w roku pokazuje, że podążam odpowiednią ścieżką – cieszyła się mistrzyni Roland Garros 2020. – Jestem dumna z tego osiągnięcia. Myślałam o tym dwa dni temu, że to jest w zasadzie pierwszy rok, kiedy nie mam żadnej kontuzji i nie muszę się tym zajmować. Jest łatwiej, kiedy ciało mnie słucha. Jestem też dumna z mojego teamu i wdzięczna, że otrzymuję pomoc i wsparcie, których potrzebuję. Cieszę się, że jestem regularna, ale bez nich tak, by nie było – dodała.

Dwa ostatnie mecze Świątek zakończyły się w trzech setach. Jednak kibice mogli obserwować dwa różne obrazy gry i inne emocje.

Staram się rozwiązywać problemy. Czasami, tak, jak w pojedynku z Ferro, kiedy kumulują się emocje, nie da się widzieć wszystkiego przejrzyście. Jestem zadowolona, że tym razem miałam inne nastawienie i moja głowa była bardziej przejrzysta, bo właśnie dlatego mogłam rozwiązać problemy. Myślę, że dlatego wygrałam ten mecz – oceniła Polka. – Nie byłam w pełni skupiona na początku drugiego seta. Wiedziałam, że taka zawodniczka, jak Anett to wykorzysta. Musiałam gonić wynik i nie byłam solidna w końcówce. Jednak w trzeciej partii zaczęłam od początku, z czystą głową. To mi pomogło – kontynuowała.

W czwartej rundzie Świątek zmierzy się z Belindą Bencic.

Jeśli chodzi o wiedzę tenisową, znam ją całkiem dobrze, bo grałyśmy w Adelajdzie. Od wielu lat jest w tourze, więc widzę, jak gra. Wiem, że mocno uderza, lubi wcześnie przejmować piłkę. Ciężko jest grać przeciwko niej, ponieważ nie pozwala swoim przeciwniczkom znaleźć rytmu – powiedziała nasza reprezentantka. – W Adelajdzie miałam świetny czas. Byłam dobrze przygotowana taktycznie. To dodaje mi trochę pewności siebie, ale wiem też, że ona na pewno wyciągnęła wnioski. Mam nadzieję, że pokaże dobry tenis. Ona właśnie wygrała Igrzyska Olimpijskie, więc będę grać bez żadnych oczekiwań. Mam nadzieję, że to będzie fajny mecz – zakończyła Polka.