Świątek lepsza od mistrzyni olimpijskiej!

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: AFP

Iga Świątek fatalnie rozpoczęła mecz z Monicą Puig, ale awansowała do czwartej rundy Roland Garros. Polka podniosła się po przegranej 0:6 w pierwszej partii, a w nagrodę zmierzy się z broniącą tytułu Simoną Halep!

W poprzednich dwóch meczach w Paryżu Iga Świątek radziła sobie fenomenalnie – rywalkom oddała łącznie sześć gemów. W piątek obchodziła 18. urodziny, a dziś chciała sobie sprawić wyjątkowy prezent, jakim byłby niewątpliwie awans do czwartej rundy Roland Garros. Zadanie nie było jednak łatwe, bo po drugiej stronie siatki stanęła aktualna mistrzyni olimpijska, Monica Puig, która w tym turnieju także prezentowała się do tej pory bardzo dobrze.

W pierwszym secie Puig całkowicie zdominowała naszą tenisistkę – przy własnym podaniu Świątek zdobyła zaledwie cztery punkty, nie utrzymując serwisu ani razu. Gdy podawała rywalka, warszawiance raz udało się nawiązać walkę, lecz nie wykorzystała break pointa. Ostatecznie nie ugrała choćby gema, a wynik 0:6 nie mógł napawać optymizmem przed drugą odsłoną.

Tak wysoka porażka nie podłamała na szczęście Polki, która na początku drugiego seta utrzymała wreszcie serwis. W czwartym gemie miała za to dwie piłki na przełamanie, lecz znów nie wykorzystała okazji. Ta sztuka udała się jej za to przy stanie 3:2 – czwarta szansa w całym meczu zakończyła się wreszcie breakiem na korzyść Świątek. Równie ważny był kolejny gem, w którym nasza tenisistka wyszła ze stanu 0-40. Niedługo później mogła cieszyć się z wygranego 6:3 seta.

Wygrana partia wyraźnie uskrzydliła Świątek która przystąpiła do ataku od początku trzeciej odsłony. Już w gemie otwarcia miała break pointa, ale nie wykorzystała szansy. Przełamanie rywalki udało się jej za to w trzecim gemie. Potem warszawianka sama musiała bronić się w grze na przewagi, oddalając dwa break pointy. Bardzo długi był również gem przy stanie 3:1, gdy Polka nie skorzystała z trzech szans na kolejne przełamanie.

Przede wszystkim pewnie pilnowała jednak własnego serwisu, a to mogło wystarczyłoby do wygrania całego meczu. Ostatecznie Świątek zakończyła jednak spotkanie już przy podaniu rywalki – wykorzystała trzecią piłkę meczową i zwyciężyła 0:6, 6:3, 6:3. O pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał powalczy w poniedziałek z broniącą tytułu Simoną Halep. Czy postraszy ją równie mocno, jak kilka dni temu Magda Linette?


Wyniki

Trzecia runda singla:
Iga Świątek (Polska) – Monica Puig (Portoryko) 0:6, 6:3, 6:3