Świątek: nawet po dwóch godzinach gry moje mocne strony mnie nie zawodzą

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com, foto: AFP|

Iga Świątek w trzeciej rundzie BNP Paribas Open pokonała Clarę Tauson. Po meczu Polka była bardzo zadowolona, że po raz kolejny w tym sezonie udało jej się odwrócić losy meczu po przegraniu pierwszego seta.

Czuję, że fizycznie jestem bardzo dobrze przygotowana i jestem w stanie wykorzystywać wszystkie swoje atuty nawet po dwóch godzinach grania. Jestem z tego naprawdę dumna – powiedziała na konferencji prasowej 20-latka z Raszyna, która przyznała, że w niedzielnym spotkaniu sporo problemów sprawiało jej podanie rywalki. – Ona bardzo sprytnie wybiera kierunek serwisu. Czasem bardzo trudno jest odczytać, w które miejsce będzie celować, a równocześnie potrafi zaserwować bardzo szybko, więc return nie jest łatwą sprawą.

Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego przez cały mecz starała się jako pierwsza przejmować inicjatywę na korcie i jak później przyznała był to klucz do zwycięstwa. – Cały czas musiałam trzymać ją pod presją, ponieważ ona też lubi grać agresywnie i ma bardzo mocną rękę. Miałam wrażenie, że jak tylko zagrałam trochę słabiej, ona od razu grała z pełną mocą. Nie chciałam do tego dopuszczać – zakończyła Iga Światek.