Świątek: udało mi się zresetować

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Iga Świątek pokonała Wiktorię Azarenkę i awansowała do ćwierćfinału BNL d’Italia. Po meczu Polka zdradziła, jak udało jej się odnaleźć dobrą dyspozycję po słabszym początku meczu.

Czwartkowe spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęła Białorusinka, która odskoczyła na 3:0. Liderka światowego rankingu miała bardzo dużo problemów przy własnym podaniu, ale po 79 minutach walki znalazła sposób, żeby zapisać tę część meczu na swoim koncie. W drugiej partii podopieczna Tomasza Wiktorowskiego kontrolowała już przebieg wydarzeń na korcie i straciła tylko jednego gema.

Chyba wszyscy dobrze widzieli, że nie zaczęłam tego meczu dobrze – przyznała 20-latka z Raszyna. – Jestem jednak bardzo zadowolona z tego, jak zareagowałam i poprawiłam się w drugiej połowie pierwszego seta. Druga partia wyglądała zupełnie inaczej niż pierwsza, bo potrafiłam się zresetować i zmienić swoją grę. To najbardziej pozytywna rzecz dla mnie.

W ćwierćfinale podopieczna Tomasza Wiktorowskiego zmierzy się z Biancą Andreescu. – Bianca jest świetną zawodniczką. Gdy oglądałam ją w zeszłym roku, byłam pod bardzo dużym wrażeniem różnorodności w jej grze. Jej dropshoty są niesamowite. Jej grę ogląda się naprawdę przyjemnie. To będzie ekscytujący mecz. Dla mnie najważniejsze jednak jest, żeby z każdym kolejnym meczem czuć się coraz pewniej na kortach ziemnych – zakończyła Iga Świątek.