Świątek: wciąż czuję to w nogach

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com, foto: AFP

Iga Świątek w pierwszej rundzie Mutua Madrid Open pokonała Alison Riske. Polka była zadowolona ze swojego pierwszego występu na kortach ziemnych i zdradziła jak przygotowała się do tej części sezonu.

Dzisiaj chciałam po prostu zagrać solidnie i wykorzystać wszystkie wskazówki taktyczne, które trener dał mi przed meczem – wyjaśniła na konferencji prasowej 19-latka z Raszyna. – Popełniłam kilka niewymuszonych błędów, które wolałabym, żeby się nie wydarzyły, ale nie miały one wpływu na wynik. Od razu potem próbowała  wrócić do solidnej gry i to mi się udało. Myślę, że będę potrzebować jeszcze kilku pojedynków na kortach ziemnych. Pomimo tego, że w zeszłym roku wygrałam Roland Garros, to rozegrałam tylko osiem spotkań na mączce. To niewiele. Wciąż muszę poszukać jeszcze rytmu.

Podopieczna Piotra Sierzputowskiego szybko przekonała się, że warunki w Madrycie różnią się od tych, panujących podczas innych turniejów.

To mój pierwszy raz tutaj. Piłki odbijają się naprawdę wysoko, przez to, że Madryt położony jest dosyć wysoko. Naciągnęłam rakietę mocniej niż normalnie. Myślę, że większość zawodników tak robi. Trzeba być przygotowanym do każdego uderzenia, ponieważ na treningach czułam, że jak zrobię mały techniczny błąd, to piłka wylatuje na dwumetrowy aut. Trzeba być naprawdę ostrożnym i bardzo dbać o dobrą technikę.

Iga Świątek ostatni singlowy pojedynek rozegrała cztery tygodnie temu w Miami. Reprezentantka Polski przyznała, że przerwa była jej potrzebna.

To nie było aż tak dawno temu. Wypełniałam obowiązki wobec sponsorów, miałam kilka sesji zdjęciowych. Robiłam wiele rzeczy, których nie musiałam robić wcześniej. Tak wygląda moje nowe życie. Na pewno potrzebowałam przerwy, żeby odpocząć mentalnie. Czułam, że byłam na tourze już naprawdę długo. Pomimo tego, że przegrałam w Miami w trzeciej rundzie, to grałam jeszcze debla. Zdecydowaliśmy, że przyjedziemy tutaj potrenować. Pracowałam ciężko przez sześć dni. Wciąż czuje to w nogach.

Kolejną rywalką Igi Świątek będzie Laura Siegemund.