Świetnie dysponowany Rosjanin zatrzymał Żuka

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Nie udało się Kacprowi Żukowi zdobyć pierwszego w karierze tytułu w imprezie rangi challenger. W finale rosyjskich zawodów z pulą nagród 52 tysięcy dolarów lepszy okazał się Jewgienij Tiurniew.

Spotkanie nie zaczęło się pomyśli 22-latka z Nowego Dworu Mazowieckiego, który już w pierwszym gemie stracił podanie. Jak się później okazało, był to kluczowy moment tej części meczu. Rosjanin świetnie spisywał się przy własnym podaniu. Zaserwował jedenaście asów, nie przegrał ani jednego punktu po pierwszym serwisie i ani razu nie musiał nawet bronić się przed przełamaniem, dzięki czemu wygrał pierwszego seta 6:4.

W drugiej odsłonie pojedynku obraz gry się nie zmienił. Reprezentant gospodarzy wciąż był w swoich gemach serwisowych poza zasięgiem rywala. Szybko wypracował sobie również przewagę „breaka”. Przy wyniku 1:2 Żuk poprosił o pomoc medyczną, ale po przerwie sytuacja na korcie się nie zmieniła. Tiurniew w siódmym gemie po raz drugi odebrał podanie przeciwnikowi i po zmianie stron zakończył spotkanie, wykorzystując drugą piłkę meczową.

Za występ w Sankt Petersburgu Kacper Żuk otrzyma 48 punktów do światowego rankingu, dzięki czemu awansuje na 216. miejsce.


Wyniki

Finał singla

Kacper Żuk (Polska, 6) – Jewgienij Tiurniew (Rosja, WC) 6:4 6:2