Switolina i Sabałenka za burtą

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Z powodu opadów deszczu niektóre tenisistki musiały rozegrać w piątek po dwa mecze. Nie skończyło się to pomyślnie m.in. dla Eliny Switoliny i Aryny Sabałenki, które zakończyły rywalizację na ćwierćfinale. Z kolei Karolina Pliszkova i Ajla Tomljanovic odniosły dwa zwycięstwa.

To była solidna dawka tenisa w piątek w Zhengzhou. W sumie rozegrano dziewięć meczów singlowych i wyłoniono wszystkie półfinalistki.

O prawdziwym zmęczeniu może mówić Elina Switolina, która spędziła łącznie na korcie pięć i pół godziny. Najpierw wygrała trzysetowe spotkanie z Julią Putincewą, a następnie nie sprostała Kristinie Mladenovic. Francuzka grała niezwykle solidnie i odważnie w partii otwarcia. Wyszła na prowadzenie 5:1, choć wynik nie odzwierciedlał do końca sytuacji na korcie. O waleczności tenisistek może świadczyć czwarty gem, który trwał 27 minut i było w nim 18 równowag. Ostatecznie Mladenovic zamknęła seta 6:4 za drugą piłką setową.

Druga odsłona także była wyrównana. Tenisistki straciły podanie po razie na początku seta. Dopiero w dziesiątym gemie Ukrainka zdołała przechylić szalę zwycięstwa i wyrównała stan pojedynku. W trzeciej partii to Mladenovic ponownie była zawodniczką, która miała inicjatywę, choć obie tenisistki miały problem z utrzymywaniem serwisu. W całym secie tylko raz utrzymane było podanie. Ostatecznie po prawie trzech godzinach gry górą była 26-latka z Saint-Pol-su-Mer.

O finał Mladenovic powalczy z Petrą Martić. Chorwatka sprawiła małą niespodziankę i wyeliminowała Arynę Sabałenkę. To był drugi mecz dla Białorusinki w ciągu dnia. Wcześniej gładko pokonała Jelenę Ostapenko, oddając jej tylko trzy gemy. Na Martić nie znalazła jednak sposobu, choć była w stanie doprowadzić do wyrównania w pojedynku. Chorwatka zachowała jednak zimną krew i w decydującym momencie uzyskała przełamanie w trzeciej partii.

Druga parę półfinałową utworzyły Karolina Pliszkova i Ajla Tomljanovic. Obie zawodniczki wygrały w piątek po dwa mecze. Czeszka okazała się lepsza od Polony Hercog i od Sofii Kenin.

Granie dwóch meczów w ciągu dnia nigdy nie jest łatwe. W pierwszym z nich miałam wystarczająco dużo szczęścia i zakończyłam go w dwóch setach. Dlatego też zachowałam więcej sił na spotkanie ćwierćfinałowe – podsumowała turniejowa „jedynka”. Z kolei Tomljanovic sensacyjnie pokonała w drugiej rundzie Kiki Bertens, a następnie po trzysetowej batalii wygrała z Saisai Zheng.


Wyniki

Ćwierćfinały singla:

Karolina Pliszkova (Czechy, 1) – Sofia Kenin (USA) 6:4, 4:6, 6:1

Kristina Mladenovic (Francja) – Elina Switolina (Ukraina, 2) 6:4, 4:6, 6:3

Petra Martić (Chorwacja, 7) – Aryna Sabałenka (Białoruś, 4) 7:5, 5:7, 6:4

Ajla Tomljanovic (Australia) – Saisai Zheng (Chiny) 6:1, 6:7 (4), 6:4

Druga runda singla:

Karolina Pliszkova (Czechy, 1) – Polona Hercog (Słowenia) 6:3, 7:5

Elina Switolina (Ukraina, 2) – Julia Putincewa (Kazachstan) 3:6, 6:1, 7:6 (5)

Aryna Sabałenka (Białoruś, 4) – Jelena Ostapenko (Łotwa) 6:1, 6:2

Ajla Tomljanovic (Australia) – Kiki Bertens (Holandia, 3) 6:4, 7:6 (1)

Saisai Zheng (Chiny) – Alison Riske (USA) 7:5, 6:3