Szczery wywiad Novaka Dżokovicia

/ Nikodem Nokiel , źródło: tennisworldusa.org, foto: AFP

Novak Dżoković wziął udział w szczerej rozmowie z Karlem Stefanoviciem, gospodarzem programu ”Today, emitowanym przez australijską stację telewizyjną The Nine Network.
24-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych wyraźnie otworzył się w tym wywiadzie. Opowiedział w nim między innymi o tym, jak na jego dzieciństwo wpłynęły masowe bombardowania Jugosławii przez wojska NATO w 1999 roku.

Dżoković urodził się w Belgradzie, mieście wyraźnie nadszarpniętym wydarzeniami z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Na jego tereny 17 stycznia 1999 roku spadły bomby wysłane przez NATO w ramach odwetu za masakrę w Raczaku. Polegała ona na zamordowaniu przez Serbów 45 osób narodowości albańskiej.
Bombardowania znacząco odczuł 12-letni wówczas Novak Dżoković. O traumatycznych wydarzeniach, które odgrywały się w mieście jego zamieszkania, Serb przypomina sobie do dziś, gdy słyszy mknące po niebie fajerwerki.

– Nie do końca wiem w jakim stopniu, ale te wydarzenia z pewnością miały wpływ na moje wychowanie. Miałem 12 lat, gdy nieprzerwanie przez dwa i pół miesiąca, dniami i nocami, trwały bombardowania skierowane na Belgrad – powiedział w programie Stefanovicia Novak Dżoković.

36-latek wspomniał także, że w latach dziewięćdziesiątych Serbia podlegała embargu polegającemu na ograniczeniu jej funkcjonowania w handlu, finansach i dostawach broni. W dodatku uczestniczyła w dwóch wojnach, a sportowcy ją reprezentujący nie mogli rywalizować na szczeblu międzynarodowym w latach 1992 – 1996.

– Były to bardzo wymagające czasy, które potrafią zahartować człowieka. Wydarzenia im towarzyszące mogły się potoczyć zupełnie inaczej. Wierzę jednak, że ukształtowały mnie jako tenisistę i umożliwiły mi osiągnięcie tak wielu wspaniałych sukcesów.

RODZINA JEST NAJWAŻNIEJSZA

Oprócz tematów politycznych Novak opowiedział w rozmowie o sprawach prywatnych. Podkreślił, że coraz ciężej jest mu wyjeżdżać w dalekie tenisowe podróże, a zarazem na długi czas zostawiać swoją rodzinę. Dodał, że jego 6-letnia córka i 9-letni syn zmieniają się każdego dnia i jest przygnębiony, że nie może być w tym czasie razem z nimi. – Mojej córce wypadł ostatnio pierwszy ząb i nie byłem przy niej w tym momencie.

Sądząc po żywiołowej reakcji Novaka na wypowiadane przez siebie słowa, możemy być pewni, że Serb nie jest z tego powodu zadowolony.

NIEUDANE AUSTRALIAN OPEN

W początkowym fragmencie rozmowy Dżoković wymownie podsumował swój występ w minionej edycji Australian Open. – W Melbourne byłem dotychczas zadowolony ze swoich występów każdego roku, z wyjątkiem tego jednego.

Serbowi chodziło rzecz jasna o rok 2024. 26 stycznia ”Nole niespodziewanie odpadł w półfinale australijskiego wielkiego szlema. Uległ wtedy późniejszemu triumfatorowi tegorocznej edycji imprezy, Jannikowi Sinnerowi. Odpadnięcie urodzonego w Belgradzie tenisisty w 1/2 finału Australian Open było najgorszym rezultatem uzyskanym przez niego od 2018 roku. Wówczas Novak odpadł w czwartej rundzie rozgrywanej w Melbourne imprezy. Statystyka ta dosadnie obrazuje wspaniały poziom prezentowany przez 36-letniego zawodnika podczas jego dotychczasowej kariery.

Rozmowa Novaka Dżokovicia oraz Karla Stefanovicia, mimo trudnych tematów podczas niej poruszanych, przebiegła w bardzo miłej i przyjaznej atmosferze. Australijski dziennikarz przytulił nawet Serba, gdy ten przyznał, że tęskni za swoimi dziećmi, które zobaczy za kilka dni. Zachowanie Stefanovicia spotkało się z ciepłą reakcją ze strony Novaka.

Dżoković do rywalizacji w tourze powróci najprawdopodobniej w marcu. Uda się wtedy do Kalifornii, gdzie weźmie udział w BNP Paribas Open, turnieju rangi Masters uważanym za jedną z najlepszych imprez w tenisowym kalendarzu. Wciąż nie wiadomo, czy zagra także w jednym z czterech odbywających się w lutym turniejów rangi ATP 500. Wśród nich znajdują się imprezy rozgrywane w Rotterdamie, Rio de Janeiro, Dubaju oraz Acapulco.