Szczęśliwa siódemka Świątek i Radwańskiej

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Iga Świątek w niedzielę pokonała Simonę Halep i po raz pierwszy w karierze awansowała do ćwierćfinału turnieju Wielkiego Szlema. Tenisistka z Raszyna pod Warszawą na to, by znaleźć się w gronie ośmiu najlepszych tenisistek turnieju wielkoszlemowego, potrzebowała siedmiu występów.

Polska mistrzyni juniorskiego Wimbledonu z 2018 roku robi w tym roku furorę nad Sekwaną. Jako jedyna ćwierćfinalistka tegorocznego Roland Garros awansowała do najlepszej „ósemki” bez straty seta. Pokonując w niedzielę Simonę Halep, zanotowała pierwsze zwycięstwo nad zawodniczką z top 10 rankingu WTA i będzie to jej premierowy występ w meczu o półfinał turnieju wielkoszlemowego.

Udało jej się to za siódmym podejściem. Świątek, która wielkoszlemowy debiut zanotowała podczas Australian Open 2019, dotychczas najbliżej ćwierćfinału była właśnie na Antypodach w tym roku. Uległa wówczas w meczu IV rundy Anett Kontaveit. Co nie udało się w Melbourne, dokonała dziewięć miesięcy później w Paryżu.

Tym samym Świątek wyrównała osiągnięcie Agnieszki Radwańskiej. Najlepsza polska tenisistka w historii w ćwierćfinale Wielkiego Szlema zadebiutowała w 2008 roku podczas Australian Open – również w siódmym wielkoszlemowym starcie.

We wtorek Świątek stanie przed szansą na przebicie osiągnięć krakowianki. Ta, by awansować do półfinału jednej z czterech najważniejszych imprez w sezonie, potrzebowała 25 występów. Jeżeli 54. rakieta świata upora się z Martiną Trevisan (początek meczu około godz. 18), dołączy również do Jadwigi Jędrzejowskiej, która jako jedyna Polka doszła na paryskich kortach co najmniej do półfinału.