Sztokholm. Kubot wreszcie z wygraną!

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Łukasz Kubot wreszcie odniósł zwycięstwo w turnieju głównego cyklu. Czekał na to od Wimbledonu, a biorąc pod uwagę tylko punktowane zawody – od Roland Garros. W Sztokholmie on i Austriak Philipp Oswald poradzili sobie z rywalami z Francji.

Po raz pierwszy Łukasz Kubot stanął po jednej stronie kortu z Philippem Oswaldem. Mający 36 lat Austriak w tym sezonie również nie najlepiej radzi sobie w głównym tourze, ale za to z powodzeniem startuje w Challengerach, regularnie walcząc o tytuły. Wraz z Holendrem Robinem Haase wygrał chociażby w sierpniu w Kozerkach.

W pierwszej rundzie turnieju w Sztokholmie Polak i Austriak mierzyli się z Francuzami Jonathanem Eyssericiem i Quentinem Halysem. Ci nie grali ze sobą od czasu Roland Garros, ale wcześniej znakomicie prezentowali się na poziomie Challengerów. W środowym spotkaniu szybko jednak inicjatywę na korcie przejęli Kubot i Oswald. Z łatwościa przełamali w trzecim gemie, a później nie mieli najmniejszych problemów z utrzymaniem własnego podania. Po niedługim czasie wykorzystali już pierwszą piłkę setową na 6:3 przy podaniu rywali.

Druga partia miała bardzo podobny przebieg. Zwycięzcy pierwszej części spotkania szybko wyszli na prowadzenie 3:0 i znów ani razu nie musieli bronić break-pointa. Spokojnie „dowieźli” przewagę i znó zdołali zakończyć partię przy podaniu rywali. Tym razem wygrywając 6:2. Dużo ciężej może być w ćwierćfinale. Rywalami będą rozstawieni z „1” Salwadorczyk Marcelo Arevalo i Holender Jean-Julien Rojer.


Wyniki

Łukasz Kubot, Philipp Oswald (Polska, Austria) – Jonathan Eysseric, Quentin Halys (Francja) 6:3, 6:2