Szwedowa z nagrodą od WTA

/ Krzysztof Domaradzki , źródło: wtatennis.com, foto: AFP

Jarosława Szwedowa została wyróżniona przez organizację WTA. Kazaszka zdobyła nagrodę przyznawaną zawodniczkom, które dokonały największego powrotu w sezonie. W 2012 r. Szwedowa awansowała w rankingu o 177 pozycji.

25-letnia tenisistka ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Doskonale prezentowała się zwłaszcza w środkowej części rozgrywek. Najpierw osiągnęła ćwierćfinał Rolanda Garrosa, pokonując po drodze broniącą tytułu Na Li, a następnie dobrnęła do 4. rundy Wimbledonu. W londyńskim turnieju dokonała historycznego osiągnięcia – w wygranym pojedynku z Sarą Errani skompletowała „złotego seta”, czyli wygrała partię, nie tracąc w niej ani jednego punktu. Pod koniec października awansowała na 25. miejsce w rankingu WTA Tour – najwyższe w karierze.

Tak dobrej dyspozycji Kazaszki mało kto się spodziewał, albowiem miała za sobą wyjątkowo nieudany sezon. Po dobrym 2010 r., w trakcie którego wygrała deblową rywalizację w Wimbledonie i US Open (partnerowała jej Amerykanka Vania King), na początku następnego sezonu przeszła operację kolana. W jej wyniku wyłączona była z gry na kilka miesięcy, a gdy już wróciła na kort, długo nie mogła odnaleźć właściwej dyspozycji. W efekcie spadła aż na 259. miejsce w kobiecym rankingu.

Miniony sezon rozpoczęła jako 206. zawodniczka na świecie, a zakończyła na 29. pozycji, a zatem zanotowała awans o 177 lokat. Wydaje się zatem, że nagroda WTA’s Comeback Player Of The Year trafiła we właściwe ręce.

Jestem bardzo szczęśliwa, że otrzymałem tę nagrodę, i czuję się zaszczycona tym, iż przedstawiciele mediów zagłosowali na mnie – powiedziała Kazaszka. – Byłam zaskoczona, gdy się o tym dowiedziałam. Jestem szczęśliwa i dumna ze swojego tegorocznego powrotu. Ciężko pracowałam wraz ze swoją drużyną, by to osiągnąć, i miło jest otrzymać takie wyróżnienie. To nie tylko nagroda dla mnie, ale i dla całej moje drużyny – podsumowała Szwedowa.

Najważniejszym momentem było zdobycie „złotego seta” – oznajmiła Kazaszka, zapyta o najistotniejsze wydarzenie sezonu. – To jest prawdopodobnie coś, co można osiągnąć tylko raz w życiu, więc jest to wyjątkowe. Niezwykle ucieszył mnie także awans na Igrzyska Olimpijskie w Londynie, który osiągnęłam dzięki dotarciu do ćwierćfinału Rolanda Garrosa – dodała.

Szwedowa, która przebywa w Buenos Aires, gdzie odpoczywa po trudach sezonu, zapowiedziała, że nie zamierza spocząć na laurach.

Cieszę się z nagrody, ale to nie wszystko, na co mnie stać. Zamierzam ciężko pracować, ponieważ moim celem jest miejsce w TOP 20, a przy okazji miło byłoby wrócić do TOP 10 w deblu – wyjaśniła Kazaszka.