Tenisista z Top 300: więcej zarobiłbym w McDonaldzie

/ Anna Niemiec , źródło: tennisworldusa.com, foto: instagram

Karue Sell to 30-letni tenisista z Brazylii. W poniedziałek po raz pierwszy w karierze udało mu się złamać barierę trzeciej setki w rankingu ATP. Pomimo życiowego rezultatu zawodnik z Ameryki Południowej podzielił się w mediach społecznościowych dość gorzką refleksją.

W ubiegłym tygodniu Sell osiągnął jeden z najlepszych wyników w karierze i dotarł do półfinału challengera w Las Vegas. W tym roku Brazylijczyk na korcie zarobił 25 tysięcy dolarów, a przez całą karierę na jego konto wpłynęło 61 tysięcy dolarów. Sell jest w stanie się utrzymać i kontynuować grę w turniejach, dzięki temu, że prowadzi vloga na Youtubie na temat swojego grania i to przynosi mu dochód. Nie ukrywa jednak, że jego sytuacja finansowa jest daleka od idealnej.

Dzisiaj awansowałem do Top 300 światowego rankingu po raz pierwszy w karierze, ale z pewnością więcej zarobiłbym pracując w McDonaldzie – napisał w mediach społecznościowych. – Daje sobie radę, dzięki mojej pracy w sieci, ale współczuję moim kolegom. Poziom tenisa zrobił się teraz niesamowicie wyrównany. Sprawdźcie, jak grają tenisiści, biorący udział w challengerach. Tenis zdecydowanie mocno się rozrósł poza standardowe Top 100.

Kilka lat temu Novak Dżoković wraż z innym tenisistami założył Professional Tennis Players Association. Serb mówił wtedy, że zawodnicy potrzebują silnego związku, który będzie walczył o ich prawa w tourze. Były lider światowego rankingu zapowiadał, że jednym z głównych celów organizacji będzie zadbanie o lepszą sytuację niżej sklasyfikowanych tenisistów, którzy muszą rywalizować imprezach na szczeblu challengerowi i ITF-u. W dalszej części swojego wpisu Sell z wrócił się z prośbą o pomoc do PTPA.

Nie twierdzę, że wszyscy tenisiści powinni zarabiać miliony, ale uważam, że jesteśmy „okradani”. Uważam, że zawodnicy z Top 50, 100, 150, 200 powinni zarabiać więcej. Pieniądze są, tylko potrzebujemy zmiany PTPA. Bez związku zawodnicy nie mają głosy. Mają siedzieć cicho i grać. W tym momencie punkty w challengerach zostały obcięte, a w imprezach ATP wciąż można zdobyć tyle samo. Zrobiono to bez powiadomienia nas.

W środowisku tenisowym panuje przekonanie, że tak naprawdę tylko zawodnicy z czołowej setki rankingu dobrze zarabiają na grze w tenisa. Brazylijczyk zgadza się z tym stwierdzeniem, ale równocześnie jest przekonany, ze nawet tacy zawodnicy nie do końca są dobrze opłacani.

Uważam, że nawet zawodnicy z Top 100 dostają za mało. Może nie Ci z czołowej dwudziestki. Tenisista z 50. miejsca na świecie powinien zarabiać między dwa a trzy miliony dolarów. Czołowi zawodnicy na świecie nie potrzebują pomocy, ale cała reszta już tak. Chcę równocześnie powiedzieć, że kocham ten sport. Uwielbiam grać, trenować, oglądać, ale nie chciałbym, że moje dzieci poszły wybrały tę samą karierę. Trzymam stronę tenisistów, bo to my jesteśmy produktem. Pomóżcie zawodnikom, a produkt stanie się lepszy – zakończył Sell.