Toronto. Fręch zwycięża w 1. rundzie po trzysetowej batalii

/ Barbara Hofman , źródło: wtatennis.com/opracowanie własne, foto: AFP

6 sierpnia rozegrany został mecz pierwszej rundy Magdaleny Fręch w turnieju National Bank Open rangi 1000 w Montrealu. Polka zapisała swoje pierwsze zwycięstwo w rywalizacji, pokonując Anastazję Potapową w 3 setach 4:6, 6:3, 6:0. 

Magdalena Fręch (50. WTA) dziewięć dni temu przegrała w 1. rundzie turnieju olimpijskiego w Paryżu z tylko o dwie lokaty wyżej klasyfikowaną Wiktoriją Tomową (48. WTA). Po dwusetowym pojedynku Fręch szybko postanowiła wystąpić w kolejnej imprezie w tourze kobiecego tenisa w Toronto. To rywalizacja rozgrywana na twardych kortach, na których Fręch po tegorocznym świetnym występie w Australian Open (4. runda) czuje się jak ryba w wodzie. Ten rok dla łodzianki to pasmo największych sukcesów w jej karierze. W te wakacje doszła do finału turnieju Livesport Prague Open 250, w którym przegrała z Magdą Linette. Rywalizacja w Pradze była jednak rozgrywana na kortach ziemnych, a na nawierzchni twardej wymiany są dużo bardziej intensywne.

Anastazja Potapowa to z kolei rosyjska 23-letnia zawodniczka, która po zwycięstwie w 2016 roku na Wimbledonie juniorek już nie zdołała powtórzyć swojego młodzieńczego sukcesu. Zrobiło się o niej głośno w zeszłym roku, lecz z innych powodów niż te sportowe. Na turnieju w Indian Wells wyszła w koszulce Spartaka Moskwa, za co otrzymała ostrzeżenie od WTA. W tym roku osiągnęła swój najwyższy wynik w wielkoszlemowych turniejach, dochodząc do 4. rundy Wimbledonu. Tam Iga Świątek dosłownie „zdmuchnęła” ją z kortu, wygrywając 6:0, 6:0 w rekordowe 40 minut.

W meczu pierwszej rundy Fręch z Potapową to ta druga była delikatną faworytką ekspertów. I faktycznie na początku tak było, gdy Rosjanka osiągnęła przewagę 5:2, aby ostatecznie wygrać pierwszego seta 6:4. Jednak to pierwsza część meczu była najbardziej zacięta z 18 punktami rozegranymi w czwartym gemie.

Drugiego seta przerywano kilkukrotnie z powodu opadów deszczu. Warunki pogodowe negatywnie wpłynęły na naszą wschodnią sąsiadkę, bo ta pogubiona uległa będącej w lepszej formie Fręch po wyniku 6:3. Tu należy podkreślić, że efektowność pierwszego serwisu u obu pań różniła się drastycznie (Potapowa: 29%, Fręch 69%). Patrząc na jego skuteczność w wygrywaniu kolejnych piłek (Potapowa: 60%, Fręch: 77%) można śmiało powiedzieć, że to zdecydowało o zwycięstwie Polski. Trzeci set odznaczał się absolutną dominacją łodzianki. Ta po 32 minutach bezlitosnej gry zyskała sześć gemów, nie oddając Rosjance nawet jednego.

Polka zdobywając tenisowego „bajgla”, zameldowała się w 2. rundzie turnieju w Toronto, gdzie będzie na nią czekać lepsza z pary Harriet Dart (Wielka Brytania, 78. WTA) – Diana Sznajder (Rosja, 24. WTA). W Toronto wystąpiła już także Magda Linette, która wygrała mecz pierwszej rundy turnieju deblowego w parze z Peyton Stearns. Już dziś natomiast w swoim singlowym meczu poznanianka powalczy z reprezentantką Kanady, Rebbecą Marino.


Wyniki

Pierwsza runda singla

Magdalena Fręch (Polska) – Anastazja Potapowa 4:6, 6:3, 6:0