Toronto. Magdalena Fręch już poza turniejem

/ Jan Gąszczyk , źródło: własne/wtatennis.com, foto: AFP

Magdalena Fręch przegrała w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Toronto. Po drugiej stronie siatki stała Diana Sznajder rozstawiona z numerem „14”. Zaledwie 20-letnia tenisistka była faworytką starcia z polską tenisistką i przedmeczowe założenia stały się faktem.

Sznaider wygrała w tym sezonie trzy turnieje (Hua Hin, Bad Homburg i Budapeszt) oraz osiągnęła swój najlepszy ranking w karierze. Najlepszym rezultatem 26-letniej łodzianki jest w tym roku finał turnieju w Pradze. Tenisistki nie spotkały się dotychczas na zawodowych kortach. Jeśli chodzi o kanadyjską imprezę, to dla Sznajder jest to debiut w tych zawodach. Polka w imprezie wystąpiła po raz drugi. W ubiegłym roku Fręch wskoczyła do drabinki jako „szczęśliwa przegrana” i w pierwszej rundzie gładko przegrała z Beatriz Haddad Maią.

Pierwszy set to popisowa gra naszej tenisistki. Polka całkowicie zdominowała młodszą rywalkę. Na pewno wpływ na to miał fakt, iż Diana dopiero niedawno przyleciała do Kanady z Europy. Magdalena Fręch nie popełniała większych błędów, bardzo dobrze serwowała oraz skutecznie wykorzystywała okazje break pointowe. Łodzianka dwukrotnie przełamała rywalkę, sama nie dając jej nawet jednej takiej okazji. Pierwszą piłkę setową Sznajder obroniła, ale drugiej już nie i po 33 minutach gry set padł łupem Polki.

Druga partia rozpoczęła się od szybkiego przełamania na korzyść naszej tenisistki. Radość nie trwała jednak długo, ponieważ chwilę później Sznajder wykorzystała pierwszego break pointa w meczu i wyrównała. Niespodziewanie w czwartym gemie Magdalena Fręch po raz drugi straciła serwis, co dało przeciwniczce prowadzenie 3:1. 20-latka z Moskwy do końca seta kontrolowała już sytuację na korcie i wykorzystując trzecią piłkę setową, wyrównała stan meczu.

O wszystkim musiał więc zadecydować trzeci set. Początek partii był wyrównany. Obie tenisistki grały uważnie i pilnowały swoich podań. Niestety swoją grę poprawiła Diana Sznajder. Wyraźnie przyspieszyła tempo i przestała psuć piłki, co poskutkowało przełamaniem na jej korzyść w piątym gemie. W kolejnym gemie Polka miała szansę na odrobienie straty, ale popełniła błąd, a ich w grze naszej tenisistki na tym etapie pojawiło się niestety więcej. Proste błędy popełniała również rywalka, co pozwoliło łodziance odrobić stratę.

O losach awansu zadecydował tie-break. Dodatkowa rozgrywka była bardzo wyrównana, ale niestety w końcówce minimalnie lepsza była Diana Sznajder i to ona będzie walczyła o czołową ósemkę kanadyjskiej imprezy.


Wyniki

II runda singla

Diana Sznajder (14) – Magdalena Fręch (Polska) 2:6, 6:3, 7:6(5)