United Cup. Dawni mistrzowie na drodze Polski do mistrzostwa

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.unitedcup.com, foto: AFP

Reprezentacja Stanów Zjednoczonych oraz Polski zagrają w finale trzeciej edycji United Cup. Tym samym dojdzie do spotkania dwóch najwyżej rozstawionych drużyn. Dla Biało-Czerwonych będzie to szansa na rewanż za srogą porażkę sprzed dwóch lat, której doznali z drużyną USA.

W pierwszą niedzielę 2025 roku poznamy mistrzów trzeciej edycji United Cup. w meczu o tytuł wystąpi reprezentacja Polski, która w historii imprezy rozgrywanej na Antypodach ma najlepszy bilans występów. W 2023 Biało-czerwoni zakończyli rywalizację na 1/2 finału, ulegając Amerykanom. Z kolei przed rokiem drużyna wówczas pod wodzą Dawida Celta w meczu finałowym uległa reprezentacji Niemiec. Amerykanie zaś zakończyli rywalizację na fazie grupowej.

W tegorocznych zmaganiach drużyna w składzie między innymi z Coco Gauff oraz Taylorem Fritzem z kompletem zwycięstw awansowała do fazy pucharowej, tak samo jak Polacy. Oba zespoły w meczach 1/4 oraz 1/2 finału odprawiły swych rywali, kończąc spotkania wynikami 3:0. Amerykanie odprawili Chińczyków oraz Czechów, a Polska okazała się lepsza od Wielkiej Brytanii oraz Kazachstanu.

W niedzielny poranek polskiego czasu drużyny powalczą o tytuł mistrzowski w United Cup. Jako pierwsze na kort wyjdą panie. Bilans spotkań obu tenisistek jest bezsprzecznie korzystniejszy dla Polki, która zwyciężała jedenastokrotnie, doznając jedynie dwóch przegranych. W dotychczasowych singlowych występach w tegorocznej United Cup w czterech pojedynkach Gauff nie straciła nawet seta. Z kolei raszynianka została zmuszona do gry na pełnym dystansie w 1/4 finału przez Katie Boulter. Mimo, że więcej na korcie spędziła była liderka rankingu to ona wydaje się być faworytką tego meczu przeciwko byłej wiceliderce.

Po singlu kobiet do gry przystąpią panowie. W pojedynku Huberta Hurkacza z Taylorem Fritzem faworytem wydaje się ten drugi. Amerykanin w czterech meczach singlowych United Cup 2025 przegrał jedno spotkanie (z Auger-Aliassimem) i wygrał trzy. Z kolei wrocławianin dwukrotnie schodził z kortu pokonanym (przez Ruuda oraz Machacza), a dwa razy jako zwycięzca. Przed rozpoczęciem zmagań w Perth oraz Sydney panowie spotkali się czterokrotnie i bilans jest korzystny dla zawodnika z Kalifornii, który triumfował trzykrotnie.

W przypadku wyniku remisowego po meczach singlowych, o losach tytułu mistrzowskiego rozstrzygnie spotkanie par mieszanych. Przed rozpoczęciem rywalizacji kapitanowie obu drużyn do meczu, który może rozstrzygnąć o mistrzostwie zgłosili swych najlepszych singlistów – Igę Świątek oraz Huberta Hurkacza, a także Coco Gauff oraz Taylora Fritza. Jednak po zakończeniu spotkań gry pojedynczej może dojść do zmiany. Takiej dokonał chociażby na decydującego miksta z Norwegią Mateusz Terczyński. I w miejsce Huberta Hurkacza wszedł Jan Zieliński.

Początek niedzielnej rywalizacji na Ken Rosewall Arena w Sydney o 7:30 polskiego czasu. Singiel panów zaplanowano nie przed godziną 9:00, a spotkanie mikstowe odbędzie się zaraz po zakończeniu drugiego singla.