United Cup. Razem w nowy rok!
Już w czwartek w Australii rozpocznie się inauguracyjna edycja United Cup – nowego turnieju mieszanych drużyn narodowych. Na kortach w Perth, Brisbane i Sydney zmierzy się 18 reprezentacji. Czego można się spodziewać po pierwszych zawodach nowego sezonu?
Idea reprezentacyjnego turnieju na początek sezonu to nic nowego. W końcu do 2019 roku odbywał się organizowany przez ITF i rozgrywany w damsko-męskich parach Puchar Hopmana, który w 2015 roku wygrali Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz (i który… latem ma powrócić we Francji). Przez kolejne trzy lata Australijczycy gościli ATP Cup przeznaczony dla męskich drużyn. Teraz czas jednak na nowość – United Cup – czyli turniej damsko-męski, sankcjonowany przez WTA i ATP (a zatem punktowany, maksymalnie 500 punktów do zdobycia!).
W swojej formule jest zbliżony raczej do ATP Cup, choć liczba uczestników nie będzie odpowiadać żadnej z edycji męskiego turnieju (tam było ich kolejno: 24, 12, 16). W United Cup zobaczymy 18 zespołów podzielonych na sześć grup. Grupy A i F zagrają w Perth, B i E w Brisbane, a C i D w Sydney.
Z początku wszystko jest jasne – w grupach rywalizacja toczy się w formule każdy z każdym do trzech wygranych spotkań. Najpierw odbędą się po dwa damskie i męskie mecze singlowe, a w ostateczności decydować będzie mikst. Zwycięzcy grup grających w tym samym mieście zmierzą się o prawo gry w półfinale. „Ale w ten sposób wyłonimy tylko trzy drużyny” – zauważycie. Otóż zespół z najlepszym w grupie bilansem spośród przegranych barażowiczów uzupełni skład ostatniej czwórki. Od tego etapu znów brak wątpliwości. Meczu o trzecie miejsce nie będzie, a ósmego stycznia poznamy mistrzów.
Drużyny składają się z minimum po trzech, maksimum po czterech przedstawicieli danej płci. Dodatkowo wspierane są przez kapitanów. Czasem jest to ktoś z zawodników, czasem nie, czasem, jak w przypadku Polaków, jest ich dwoje. Nie ma szczególnych ograniczeń!
W skład polskiej reprezentacji wchodzą Iga Świątek, Hubert Hurkacz, Magda Linette, Kacper Żuk, Weronika Falkowska, Daniel Michalski, Alicja Rosolska i Łukasz Kubot. Kapitanami są Agnieszka Radwańska i Dawid Celt. W grupie Polacy zmierzą się ze Szwajcarami i Kazachami, ale nie ma co kryć, mierzą w najwyższe cele. Ze Świątek i Hurkaczem na czele rozstawieni są z „2”, ale „na papierze” reszta kadry wygląda znacznie mocniej niż w przypadku notowanych wyżej za sprawą Marii Sakkari i Stefanosa Tsitsipasa Greków.
Czy wszystko pójdzie zgodnie z oczekiwaniami? Czas pokaże. Na pewno nie zabraknie emocji. Dla polskich kibiców te zaczną się dopiero w sobotę od meczu z Kazachstanem. Przez najbliższe dwa dni rywalizować będą ze sobą nasi grupowi rywale. Baraże o półfinał odbędą się 4 stycznia. Później nastąpi dzień przerwy, aby zespoły z Perth i Brisbane mogły dostać się do Sydney, gdzie odbędą się finałowe zmagania. Tam 6-7 stycznia odbędą się półfinały, a kolejnego dnia wielki finał.
Wszystkie mecze Polaków mają być trasmitowane przez TVP. Jak wiadomo, australijska strefa czasowa często nie sprzyja śledzeniu zmagań na żywo w naszym rejonie. W Tenisklubie dołożymy jednak wszelkich starań, by każdy mógł przeczytać o tym, co działo się na drugim końcu świata.
Wyniki
Grupy
Grupa A: Grecja, Belgia, Bułgaria
Grupa B: Polska, Szwajcaria, Kazachstan
Grupa C: Stany Zjednoczone, Niemcy, Czechy
Grupa D: Hiszpania, Australia, Wielka Brytania
Grupa E: Włochy, Brazylia, Norwegia
Grupa F: Francja, Chorwacja, Argentyna