US Open. Ciężka przeprawa Pliszkovej

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Karolina Pliszkova pokonała Amandę Anisimovą i awansowała do trzeciej rundy rywalizacji pań. Jednak by tego dokonać, tenisistka naszych południowych sąsiadów musiała mocno powalczyć. W trzeciej rundzie jest już również Bianca Andreescu.

Reprezentantka Kanady, która w 2019 sięgnęła po tytuł mistrzowski na kortach Flushing Meadows, śrubuje swój rekord wygranych spotkań z rzędu. W meczu otwarcia 21-letnia tenisistka potrzebowała trzech setów, aby zwyciężyć. W dwóch z nich z nich odrabiała stratę przełamania. W walce o trzecią rundę rozprawiła się z rywalką w dwóch odsłonach. Czwartkowe zwycięstwo nad Lauren Davis jest jej dziewiątym z rzędu w Nowym Jorku.

– Dzisiejszy pojedynek nie był łatwy. O losach każdego gema decydowały pojedyncze punkty. Tym bardziej cieszę się z wygranej – podsumowała wydarzenia Andreescu, która teraz spotka się z Greet Minnen. Belgijka uzyskała identyczny wynik przeciwko Ludmile Samsonowej.

Bardzo ciężką pracę, aby zapewnić sobie miejsce w trzeciej rundzie tegorocznego US Open, musiała wykonać Karolina Pliszkova. Finalistka z 2016 roku zmierzyła się z Amandą Anisimovą. Chcąca wyrównać swój najlepszy wynik na amerykańskich kortach reprezentantka gospodarzy postawiła rywalce trudne warunki.

Losy pierwszej odsłony rozstrzygnęła lepsza dyspozycja serwisowa. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów dwukrotnie odebrała serwis rywalce i objęła prowadzenie 1:0 w setach. W drugiej odsłonie żadna z tenisistek nie oddała podania, a nawet nie było ku temu okazji, i losy odsłony ważyły się w tie-breaku. W nim minimalnie lepsza była Amerykanka i panie musiały rozegrać trzeciego seta.  Finałowa odsłona to ponowna gra gem za gem. Anisimova serwowała jako pierwsza. Jeżeli Amerykanka przełamałaby rywalkę przy prowadzeniu 5:4, wygrałaby pojedynek. Jednak od stanu 0:15 Pliszkova zdobyła cztery punkty z rzędu. O tym kto awansuje dalej, ponownie rozstrzygnął tie-break. W nim lepsza była turniejowa „czwórka”, która nim zakończyła mecz za drugą piłką meczową, sama musiała bronić się przed przegraną.

– Myślę, że kluczem do sukcesu w dzisiejszym pojedynku był serwis. Starałam się narzucić na rywalkę presję poprzez swoje podanie. Zresztą ona robiła to samo. Myślę, że gdyby dziś mój serwis nie funkcjonował na takim poziomie, nie wygrałabym tego meczu – komentowała na gorąco pojedynek Pliszkova, której kolejną rywalką będzie Ajla Tomljanovic. W spotkaniu z Anisimovą Pliszkova ustanowiła rekord w liczbie zaserwowanych asów. Posłała piłkę nie do obrony dla rywalki 24-krotnie, co jest najlepszym kobiecym rezultatem na US Open od roku 1998.


Wyniki

Druga runda singla:

Karolina Pliszkova (Czechy, 4) – Amanda Anisimova (USA) 7:5, 6:7(5), 7:6(7)

Bianca Andreescu (Kanada, 6) – Lauren Davis (USA) 6:4, 6:4

Angelique Kerber (Niemcy,16) – Anhelina Kalinina (Ukraina) 6:3, 6:2

Ajla Tomljanovic (Australia) – Petra Martić (Chorwacja, 30) 7:6(6), 6:4

Shelby Rogers (USA) – Sorana Cirstea (Rumunia) 7:5, 6:2