US Open. Duże dzieci i ograniczona liczba sędziów podczas tegorocznej edycji
Izolacja w hotelu, ograniczenia w liczbie członków sztabów szkoleniowych oraz brak kibiców na trybunach to nie wszystkie zmiany jakie czekają na tenisistów, którzy zdecydują się na występ w tegorocznej edycji US Open. Ze względu na pandemię koronawirusa amerykańska impreza odbędzie się na specjalnych zasadach.
Na początku tygodnia władze nowojorskiego turnieju poinformowały, że impreza odbędzie się zgodnie z planem. Będzie się jednak znacząco różnic od dotychczasowych edycji. W związku z pandemią COVID-19 przewidziano szereg obostrzeń. Na obiekty Billie Jean King Tennis Center nie wejdą w tym roku kibice.
Poza pustymi trybunami, „skoszarowaniem” zawodników w jednym hotelu i ograniczoną liczbą osób jakie będą mogły wejść na obiekt, restrykcje dotkną również obsługi. Jak donosi hiszpańska „Marca” mecze na większości obiektów będą sędziowane jedynie przez sędziów głównych. W pełnej obsadzie mecze będą prowadzone na dwóch głównych obiektach – Arthur Ashe Stadium i Louis Armstrong Stadium. Na wszystkich kortach zawodnicy będą mieć do dyspozycji system Hawk-Eye. Tegoroczna edycja będzie szczególna także dla dzieci do podawania piłek. Aby pracować jako „ball-boy” podczas US Open 2020 trzeba być dorosłym.
Liczne restrykcje sprawiają, że jeszcze nie wiadomo, którzy tenisiści powalczą w tym roku o tytuły mistrzowskie. Jak na razie pewne jest, że w rywalizacji mężczyzn nie zobaczymy Rogera Federera. Szwajcar zakończył sezon z powodu przedłużającej się rehabilitacji po artroskopii kolana. Z kolei wśród pań nie wystąpi Simona Halep. Rumunka zapowiedziała, że w tym roku koncentruje się na startach w Europie. Z kolei występu na nowojorskich kortach nie może się doczekać sześciokrotna mistrzyni imprezy – Serena Williams.