US Open. Gauff zakończyła wspaniały powrót Wozniacki, czeka na Świątek

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

W niedzielę poznaliśmy pierwsze ćwierćfinalistki tegorocznej edycji nowojorskiej imprezy. Miejsce w najlepszej ósemce turnieju zapewniły sobie Karolina Muchova, Sorana Cirstea oraz Coco Gauff, która zatrzymała Caroline Wozniacki.

Spotkanie lepiej rozpoczęła Dunka, która odskoczyła na 2:0. W kolejnych gemach kontrolę nad przebiegiem gry przejęła jednak faworytka gospodarzy, która dzięki agresywnej grze wygrała sześć z siedmiu kolejnych gemów i objęła prowadzenie w meczu. W drugiej partii gra długo toczyła się zgodnie z regułą własnego serwisu. W końcówce tej części meczu Amerykanka straciła trochę pewności. Zaczęła popełniać zdecydowanie więcej niewymuszonych błędów. Była liderka światowego rankingu potrafiła wykorzystać słabszy moment młodszej przeciwniczki. W ósmym gemie zdobyła „breaka”, a chwilę później wyrównała stan rywalizacji przy pomocy własnego podania. Wozniacki dobrze rozpoczęła również decydującą partią i już w pierwszym gemie zdobyła przełamanie. W tym momencie mecz się jednak odwrócił. Gauff ponownie odnalazła odpowiedni poziom gry. Zaczęła grać agresywnie, ale przy okazji bardzo regularnie. Dunka nie była w stanie odeprzeć naporu faworytki gospodarzy. Przegrała sześć gemów z rzędu i po dwóch godzinach gry pożegnała się z turniejem.

Coco Gauff czeka teraz na lepszą z party Iga Świątek i Jelena Ostapenko.

Z turniejem niespodziewanie pożegnała się Belinda Bencic. Szwajcarka zaskakująco gładko przegrała z Soraną Cirsteą. Młodsza rodaczka Rogera Federera rozpoczęła spotkanie bardzo nerwowo. Popełniała mnóstwo niewymuszonych błędów i Rumunka odskoczyła na 5:0. Turniejowa „trzynastka” zdołała podnieść poziom swojej gry i zbliżyła się na 3:5, ale na odwrócenie losów seta było już za późno. Wydawało się, że w drugiej partii walka będzie wyrównana, ale reprezentantkę Szwajcarii dopadł kolejny kryzys i Cirstea odskoczyła na 4:1 z podwójnym przełamaniem. W końcówce Rumunka miała problemy z zakończeniem spotkania przy pomocy własnego podania, ale Bencic nie była w stanie tego wykorzystać i po godzinie i 25 zeszła z kortu pokonana.

Kolejnej rywalką Sorany Cirstei będzie Karolina Muchova, która w trzech setach pokonała Xinyu Wang. Obie tenisistki od początku miało sporo problemów z wygrywaniem własnych gemów serwisowych. W pierwszej partii Czeszka od stanu 2:2 wygrała trzy gemy z rzędu. W dziewiątym gemie nie zdołała zamknąć seta przy pomocy własnego podania, ale chwilę później zrobiła to przy serwisie rywalki. Na początku drugiej odsłony spotkania doszło do pięciu przełamań z rzędu. Jako pierwsza podanie utrzymała Chinka, dzięki czemu odskoczyła na 4:2. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów zdoła odrobić stratę, ale w końcówce w jedenastym gemie ponownie nie była w stanie wygrać własnego gema serwisowego. Po zmianie stron tenisistka z Azji wykorzystała atut własnego podania i wyrównała stan rywalizacji, ale nie obyło się bez nerwów, bo zrobiła to dopiero za szóstą okazją. W decydującej partii tegoroczna finalistka Roland Garros była już zdecydowanie lepsza i straciła tylko jednego gema.

 


Wyniki

Czwarta runda singla

Coco Gauff (USA, 6) – Caroline Wozniacki (Dania, WC) 6:3, 3:6, 6:1

Karolina Muchova (Czechy, 10) – Xinyu Wang (Chiny) 6:3, 5:7, 6:1

Sorana Cirstea (Rumunia, 30) – Belinda Bencić (Szwajcaria, 15) 6:3, 6:3