US Open. Niezwykłe spotkanie po 9 latach. Młodzieniec pokonał dawnego mistrza

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Na drugiej rundzie zakończyła się tegoroczna przygoda Andy’ego Murray’a z US Open. Szkot przegrał w trzech setach z rozstawionym z numerem 15 Felixem Augerem-Aliassime’em, który w pomeczowym wywiadzie opowiedział historię sprzed dziewięciu lat. Wówczas, jako 11-letni chłopiec, podziwiał z nowojorskich trybun swojego dzisiejszego przeciwnika.

– Życie jest zabawne, ponieważ przyjechałem tu jako dzieciak w 2011 roku i obserwowałem, jak Andy grał z Feliciano Lopezem w trzeciej rundzie. To szalone, że dziewięć lat później gram z nim tutaj i wygrywam – opowiadał zadowolony ze zwycięstwa Kanadyjczyk. W chwilach radości nie zapomniał jednak docenić przeciwnika, który we wspomnianej przez niego edycji z 2011 roku dotarł do półfinału. Rok później Murray nie miał już sobie równych. – Z tyłu głowy masz świadomość, że stoisz przed Andym. Zawsze myślisz:„ Muszę wyjść na prowadzenie. Muszę zdobyć przełamanie ”, bo wiesz, że zawsze może zacząć dobrze grać i wrócić do pojedynku. Nawet domknięcie meczu nie było łatwe. Miałem do czynienia ze wspaniałym mistrzem. Takie mecze w drugiej rundzie nie zdarzają się na co dzień – powiedział Auger-Aliassime.

Tym samym w turnieju pozostało już tylko dwóch zawodników znających smak zwycięstwa w Wielkim Szlemie: Marin Czilić i Novak Dżoković. Na Chorwata Auger Aliassime może trafić już w 1/8 finału. Najpierw czeka go starcie z lepszym z pary Corentin Moutet – Daniel Evans. Niezależnie od rozstrzygnięcia w tamtym pojedynku, faworytem będzie Kanadyjczyk. W meczu z Murray’em pokazał się z bardzo dobrej strony. Doskonale funkcjonował jego serwis i bekhend. Rozmiary zwycięstwa 6:2, 6:3, 6:4 nie przekłamują. Miał naprawdę wyraźną przewagę nad dawnym mistrzem.

Bardzo podobnym wynikiem zakończył się pojedynek z udziałem Daniiła Miedwiediewa. Rozstawiony z numerem ,,3″ Rosjanin rywalizował jednak z tenisistą z innej półki. Dla Christophera O’Connella życiowym sukcesem był już sam awans do 2. rundy. W grudniu 2018 roku Australijczyk wypadł z rankingu ATP. Błyskawicznie się jednak wspiął na najwyższe miejsce w karierze i w wieku 26 lat przeżywa najpiękniejsze chwile w dotychczasowej karierze. Jego efektowne, jednoręczne bekhendy nie wystarczyły do nawiązania wyrównanej walki z jednym z faworytów do zwycięstwa w całym turnieju. Miedwiediew wygrał 6:3, 6:2, 6:4. W kolejnej rundzie spotka się z Jeffrey Johnem Wolfem – jednym z trzech Amerykanów, którzy będą bronić honoru gospodarzy w 3. rundzie.

Kolejnym jest Frances Tiafoe, który wygrał pięciosetową batalię z Johnem Millmanem. Spotkanie kosztowało go mnóstwo sił, ale Amerykanin może pocieszać się tym, że jego najbliższy rywal również ma za sobą tenisowy maraton. Pojedynek Martona Fucsovicsa i Grigora Dimitrowa trwał aż 4 godziny i 54 minuty. Jak dotąd jest to najdłuższe starcie w tegorocznej edycji nowojorskiego turnieju. Fucsovics rozstrzygnął je na swoją korzyść, mimo że przegrywał już 1:2 w setach i 3:4 ze stratą przełamania w czwartym.


Wyniki

Druga runda, sesja wieczorna czwartego dnia rywalizacji:

Matteo Berrettini (Włochy, 6) – Ugo Humbert (Francja) 6:4, 6:4, 7:6(6)
Marton Fucsovics (Węgry) – Grigor Dimitrov (Bułgaria, 14) 6:7(5), 7:6(4), 3:6, 6:4, 6:1
Frances Tiafoe (USA) – John Millman (Australia) 7:6(6), 3:6, 1:6, 6:3, 6:3
Jeffrey John Wolf (USA) – Roberto Carballes Baena (Hiszpania) 6:2, 6:4, 6:3
Daniił Miedwiediew (Rosja, 3) – Christopher O’Connell (Australia) 6:3, 6:2, 6:4
Felix Auger-Aliassime (Kanada, 15) – Andy Murray (Wielka Brytania) 6:2, 6:3, 6:4
Daniel Evans (Wielka Brytania, 23) – Corentin Moutet 6:4, 3:6, 5:6 – do dokończenia w piątek