US Open. Panie zagrają o finał, miksty przed decydującą rozgrywką
Najważniejszymi wydarzeniami jedenastego dnia US Open będą półfinały turnieju singla pań. Wcześniej, w grze mieszanej, poznamy też pierwszych mistrzów tegorocznej edycji nowojorskich zmagań.
Od kilku sezonów drugi czwartek turnieju upływa przede wszystkim pod znakiem meczów półfinałowych gry pojedynczej pań. Najlepsze tenisistki imprezy zaczną swoją rywalizację od godziny 1:00 czasu polskiego. Jako pierwsze na kort im. Arthura Ashe’a wyjdą Aryna Sabalenka oraz Emma Navarro. Faworytką spotkania będzie Białorusinka, która zagra o powtórzenie swojego ubiegłorocznego rezultatu. Dla Amerykanki będzie to debiut w tej fazie zawodów wielkoszlemowych. Panie zmierzą się ze sobą po raz trzeci. Navarro okazała się lepsza w tym roku w Indian Wells, z kolei Sabalenka zrewanżowała się jej niedługo później podczas Rolanda Garrosa.
Tuż po nich na arenie głównej pojawią się Jessica Pegula i Karolina Muchova. Obydwie tenisistki nie straciły jak dotąd w Nowym Jorku seta. Pogromczyni Igi Świątek za siódmym podejściem zdołała przekroczyć barierę ćwierćfinału w Wielkim Szlemie i ma już na swoim koncie 14 wygranych w 15 ostatnio rozegranych pojedynkach. Czeszka wyrównała swoje osiągnięcie sprzed roku i ma teraz nadzieję na awans do drugiego finału na tym szczeblu zmagań w karierze. Będzie to drugie spotkań tych zawodniczek tego lata. Kilka tygodni temu w Cincinnati z kortu jako zwyciężczyni schodziła 30-latka z Buffalo.
Wcześniej, bo o godzinie 21:00 naszego czasu, rozegrany zostanie pierwszy z finałów. O tytuł w turnieju mikstowym walczyć będą Taylor Townsend i Donald Young oraz Sara Errani z Andreą Vavassorim. Udział Amerykanów w decydującej rozgrywce jest ogromną sensacją. Young bowiem od blisko roku nie był obecny na zawodowych kortach, poświęcając się w tym czasie pickleballowi. Start w Nowym Jorku jest jego ostatnim w tenisowej karierze i stanie w nim przed szansą zdobycia pierwszego trofeum w Wielkim Szlemie.
Na Louis Armstrong Stadium od 22:00 dojdzie zaś do meczów półfinałowych w grze podwójnej panów. Najpierw swoją potyczkę stoczą reprezentanci gospodarzy, Nathaniel Lammons i Jackson Withrow, którzy podejmą Maxa Purcella oraz Jordana Thompsona. Amerykanie wygrali już tego lata trzy turnieje w Stanach Zjednoczonych i celują w swój premierowy finał wielkoszlemowy. Australijczycy liczą z kolei co najmniej na powtórzenie wyniku z Wimbledonu, gdzie wystąpili w decydującym pojedynku imprezy.
Jako drudzy na kort wyjdą Marcelo Arevalo i Mate Pavić oraz Kevin Krawietz i Tim Puetz. Salwadorczyk z Chorwatem, po wygranej w Cincinnati, są już niepokonani od ośmiu spotkań i mierzą w drugi w tym roku po Roland Garros tytuł w Wielkim Szlemie. Z Niemcami muszą jednak spodziewać się trudnej przeprawy. Ci byli bowiem w stanie pokonać ich w obecnym sezonie już dwukrotnie, w tym podczas Australian Open.