US Open. Pewne zwycięstwo Hurkacza. Pojedynek trwał niespełna dwie godziny

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Hubert Hurkacz awansował do 2. rundy US Open. Najwyżej notowany polski tenisista rozpoczął wielkoszlemowy turniej od przekonującego zwycięstwa 6:3, 6:4, 6:4 nad Niemcem Peterem Gojowczykiem. Jego kolejnym rywalem będzie Alejandro Davidovich Fokina z Hiszpanii. 

Wrocławianin został rozstawiony w Nowym Jorku z numerem 24. To gwarancja tego, że w dwóch pierwszych rundach uniknie rywalizacji z innym rozstawionym tenisistą. Po porażce Diego Schwartzmana sytuacja jest jeszcze ciekawsza. Hurkacz może dojść nawet do 1/8 finału, nie grając po drodze z żadnym z rozstawionych rywali. Nie tylko kibice, ale też sam zawodnik ma nadzieję na jak najlepszy rezultat, a w związku z tym bardzo ważne jest oszczędzanie sił. Mając to na uwadze, nabiera na znaczeniu fakt, że Hurkacz nie tylko pokonał Gojowczyka, ale uczynił to w trzech setach, w niespełna dwie godziny!

To nie znaczy jednak, że za Polakiem spotkanie idealne. W jego grze można było doszukać się mankamentów. Niewielkie było jednak ich znaczenie w zestawieniu z ogromnymi problemami rywala. W trzech gemach pierwszego seta Gojowczyk popełnił po dwa podwójne błędy serwisowe. Polak czerpał pełnymi garściami, dokładał coś od siebie i w każdym z nich wywalczył przełamanie. Można było wręcz odnieść wrażenie, że z większą łatwością wygrywał gemy przy serwisie przeciwnika niż własnym. Jedynym uderzeniem Gojowczyka, które działało bez zarzutu był bowiem return. Hurkacz przegrał dwa gemy przy własnym podaniu, a mimo to wygrał pierwszą partię 6:3.

W dalszej części meczu Gojowczyk nie był już tak rozregulowany i częściej dochodziło do dłuższych wymian. Hurkaczowi wcale to nie przeszkadzało. Czasami podcinał piłkę i czekał na to, co zaproponuje przeciwnik. Gdyby Gojowczyk znajdował się w życiowej formie, byłaby to dość ryzykowna taktyka. 31-letni Niemiec przeplatał jednak zagrania dobre z prostymi błędami.

Były też momenty, w których uwidaczniała się różnica w potencjale obydwu tenisistów. Najlepszy przykład to break-point w przedostatnim gemie spotkania. Hurkacz początkowo grał asekuracyjnie, ale w końcu przejął inicjatywę i wyśmienitym forhendem zakończył wymianę. Gojowczyk takich przebłysków w zasadzie nie miał.

Hurkacza należy też na pewno pochwalić za skuteczne serwowanie. Punkty przynosiły mu nie tylko potężne serwisy, ale również te techniczne. Spotkanie zakończył z 14 asami na koncie i tylko dwoma podwójnymi błędami.

Po godzinie i 52 minutach Polak wykorzystał pierwszą piłkę meczową i po raz drugi w karierze awansował do 2. rundy US Open. O poprawę najlepszego rezultatu powalczy w środę. Jego rywalem będzie uczestnik zeszłorocznego turnieju ATP Next Gen Finals, Alejandro Davidovich Fokina. Hiszpan w pięciu setach pokonał Austriaka Denisa Novaka.


Wyniki

Pierwsza runda US Open:

Hubert Hurkacz (Polska, 24) – Peter Gojowczyk (Niemcy) 6:3, 6:4, 6:4