US Open. Pewny pierwszy krok ku obronie tytułu! Świątek gromi na inaugurację

/ Artur Kobryn , źródło: własne, usopen.org, foto: AFP

Iga Świątek nie miała najmniejszych problemów z odniesieniem pierwszego zwycięstwa podczas tegorocznego US Open. Rozstawiona z numerem jeden Polka w niespełna godzinę uporała się ze Szwedką Rebeccą Peterson, wygrywając 6:0, 6:1.

Liderka światowego rankingu dostąpiła zaszczytu inauguracji całej imprezy na korcie centralnym im. Arthura Ashe’a. Jednocześnie był to jej premierowy występ jako mistrzyni i obrończyni tytułu. Rywalką raszynianki była sklasyfikowana na 86. miejscu w zestawieniu najlepszych tenisistek świata Rebecca Peterson. Polka ze Szwedką jak dotąd mierzyła się dwukrotnie i za każdym razem okazywała się bezdyskusyjnie lepsza. W obydwu pojedynkach straciła łącznie zaledwie sześć gemów.

Ich nowojorskie starcie również przyniosło błyskawiczne rozstrzygnięcie. Świątek od jego początku prowadziła i dominowała na korcie. Już w pierwszym gemie serwisowym rywalki, po głębokim bekhendzie, przełamała ją do zera. Przy własnym podaniu także radziła sobie znakomicie. Oprócz wysokiej skuteczności pierwszego serwisu przeważała też siłą gry oraz regularnością i nie dawała 28-latce ze Sztokholmu choćby cienia szansy na odrobienie straty.

W czwarty, gemie Peterson znów znalazła się w tarapatach po tym jak Polka wygrywającym forhendem po linii wypracowała kolejnego break-pointa. Tej okazji jeszcze nie zamieniła na punkt, ale chwilę potem miała następną i po ofensywnej akcji wymusiła błąd przeciwniczki. Niedługo potem Peterson podjęła trzecią próbę obrony własnego podania, ale i ona okazała się nieskuteczna. 22-latka z Raszyna zwyciężyła w pierwszej partii bez straty gema i z przegranymi jedynie dziewięcioma punktami.

Druga odsłona zaczęła się niespodziewanie od trzech wygranych piłek Peterson przy serwisie Świątek. Polka szybko jednak wróciła do właściwego rytmu gry i oddaliła wszystkie szanse na przełamanie, jakie miała jej oponentka. Po zmianie stron grająca już nieco lepiej Szwedka zapisała na swoim koncie pierwszego gema w całej potyczce, ale jak się później okazało, była to jej jedyna zdobycz tego dnia.

W dalszej części partii podopieczna Tomasza Wiktorowskiego ponownie była nieuchwytna dla Peterson. Przy stanie 2:1 raz jeszcze przełamała ją „na sucho”. Szwedka starała się walczyć o powiększenie dorobku, ale w najmniejszym stopniu nie była w stanie zagrozić obrończyni tytułu. Ta w siódmym gemie zdobyła piątego „brejka” w całym meczu i po 58 minutach gry zameldowała się w drugiej rundzie zmagań. W niej zmierzy się z Australijką Darią Saville, który 6:0, 6:2 pokonał Amerykankę Clervie Ngounoue.


Wyniki

Pierwsza runda gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 1) – Rebecca Peterson (Szwecja) 6:0, 6:1