Wimbledon. Barty górą w pojedynku paryskich mistrzyń

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

W poniedziałek awans ćwierćfinału na kortach All England Club wywalczyły Ashleigh Barty, Aryna Sabałenka i Karolina Pliszkova. Dla całej trójki to będzie debiut w tej fazie londyńskich zawodów.

Najszybciej w najlepszej ósemce turnieju zameldowała się Czeszka, która w dwóch setach pokonała Ludmiłę Samsonową. Rosjanka, która przed Wimbledonem zwyciężyła w zawodach WTA 500 w Berlinie, dobrze rozpoczęła spotkanie i odebrała podanie rywalce na 2:1. Od tego momentu na korcie rządziła już jednak turniejowa „ósemka”, która wygrała pięć gemów z rzędu i objęła prowadzenie w meczu. W drugiej odsłonie meczu reprezentantka naszych południowych sąsiadów zdobyła przełamanie w czwartym gemie. Samsonowa miała szansę, żeby od razu odrobić stratę, ale Pliszkova obroniła dwa „breakpointy” i odskoczyła na 4:1. Wypracowanej przewagi już nie wypuściła z rąk i po 75 minutach mogła cieszyć się ze zwycięstwa. Dzięki tej wygranej czeska tenisistka osiągnęła najlepszą ósemkę we wszystkich czterech imprezach wielkoszlemowych.

Z kolei w poniedziałek po raz pierwszy w karierze na tym szczeblu rozgrywek zameldowała się Aryna Sabałenka, która w trzech setach pokonała Jelenę Rybakinę. O losach pierwszego seta zadecydowało pojedyncze przełamanie, które Białorusinka zdobyła w piątym gemie. W drugiej partii turniejowa „dwójka” doszła z 1:3 na 3:3, ale trzy z czterech ostatnich gemów padło łupem Kazaszki, która wyrównała stan rywalizacji. W decydującej odsłonie meczu wyrównana walka toczyła się tylko do wyniku 3:3. Od tego momentu dwanaście punktów z rzędu zdobyła Sabałenka i po godzinie i 49 minutach osiągnęła życiowy wyniku w imprezie wielkoszlemowej.

W ostatnim gemie, gdy prowadziłam 30:0, zrobiłam się strasznie emocjonalna – przyznała 23-latka urodzona w Mińsku. – Prawie się rozpłakałam, bo czułam, że wszystko tak dobrze się układa. Byłam kilka punktów od osiągnięcia mojego pierwszego celu w Wielkim Szlemie. Później jednak się uspokoiłam, bo zrozumiałam, że to nie koniec. Jutro też jest mecz i to nie czas na łzy. Wstrzymałam na chwilę oddech i się uśmiechnęłam. Choć muszę przyznać, że byłam trochę zdenerwowana w ostatnim gemie.

Aryna Sabałenka zmierzy się teraz z pogromczynią Igi Świątek Ons Jabeur.

W ćwierćfinale na kortach All England Club zadebiutuje również Ashleigh Barty. Liderka światowego rankingu wyeliminowała Barborę Krejczikovą. W pierwszym secie Czeszka dwukrotnie wychodziła na prowadzenie z przewagą przełamania. Nie potrafiła jednak utrzymać tej przewagi i w końcówce szalę zwycięstwa przechyliła na swoją stronę Australijka. W drugiej partii turniejowa „jedynka” była już zdecydowanie lepszą tenisistką. Odebrała podanie rywalce w szóstym i ósmym gemie i po godzinie i 35 minutach mogła cieszyć się ze zwycięstwa.


Wyniki

Czwarta runda singla

Ashleigh Barty (Australia, 1) – Barbora Krejcikova (Czechy, 14) 7:5 6:3

Aryna Sabałenka (Białoruś, 2) – Jelena Rybkina (Kazachstan, 18) 6:3 4:6 6:3

Karolina Pliszkova (Czechy, 8) – Ludmiła Samsonowa (Rosja, WC) 6:2 6:3