Wimbledon. Zmienne szczęście finalistów Roland Garros, udany powrót Murraya

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Zwycięstwa Novaka Dżokovicia i Andy’ego Murraya oraz porażka Stefanosa Tsitsipasa to najważniejsze wydarzenia pierwszego dnia rywalizacji na kortach Wimbledonu. Dla greckiego tenisisty to trzecia przegrana w pierwszej rundzie londyńskiego turnieju w historii występów.

Najlepszy wynik przy Church Road 19 zawodnik z Aten uzyskał przed trzema laty. W 2018 roku 24-letniego obecnie zawodnika zatrzymał w meczu 1/32 finału John Isner. W tym roku Tsitsipas pożegnał się z imprezą tak jak w latach 2017 i 2019. Tym razem pogromcą finalisty Roland Garros 2021 okazał się Frances Tiafoe.

Grek prezentował się w poniedziałek na korcie centralnym niepewnie. Do tego serwis nie był jego najmocniejszą bronią. To sprawiło, że w drugim pojedynku tych tenisistów górą był Amerykanin. Wygrywając z Tsitsipasem, Tiafoe odniósł największe zwycięstwo w karierze. – To jeden z moich najlepszych występów w karierze. Od początku grałem świetnie. Żyję dla takich momentów, aby grać z najlepszymi i przed kibicami  – cieszył się po wygranej tenisista zza Oceanu, którego kolejnym rywalem będzie Vasek Pospisil. Kanadyjczyk odprawił w trzech setach Roberto Carballesa Baene.

Ze zwycięstwa w poniedziałek cieszyło się za to dwóch innych wielkich tenisistów. Novak Dżoković co prawda przegrał partię otwarcia przeciwko Jackowi Draperowi, Jednak w kolejnych trzech setach stracił w sumie pięć gemów i awansował do drugiej rundy. W niej spotka się z Kevinem Andersonem i będzie to powtórka finału z 2018. Górą wówczas był lider światowego rankingu.

Powody do radości mieli pierwszego dnia rywalizacji również kibice gospodarzy. A to za sprawą Andy’ego Murraya. Ostatni pojedynek, przed tegoroczną edycją, dwukrotny mistrz imprezy rozegrał w 2017. Odpadł wówczas w 1/4 finału po spotkaniu z Samem Querreyem. Przed trzema laty Szkot nie wystąpił z powodu kłopotów zdrowotnych, a w ostatniej edycji rywalizował jedynie w deblu i mikście. Teraz powrócił do drabinki w turnieju singla. I jest już w drugiej rundzie. A to po tym jak w czterech setach odprawił Nikołoza Basilashvilego. Dla trzykrotnego mistrza wielkoszlemowego tegoroczny występ jest 51. singlowym startem w imprezie Wielkiego Szlema. Jest to najlepszy wynik zawodnika z Wysp Brytyjskich w erze open. Jeden występ mniej ma Tim Henman.


Wyniki

Pierwsza runda:

Novak Dżoković (Serbia, 1) – Jack Draper (Wielka Brytania) 4:6, 6:1, 6:2, 6:2

Frances Tiafoe (USA) – Stefanos Tsitssipas (Grecja, 3) 6:4, 6:4, 6:3

Andrej Rublow (Rosja, 5) – Federico Delbonis (Argentyna) 4:6, 6:4, 6:1, 6:2

Marton Fucscovics (Węgry) – Janik Sinner (Włochy, 19) 5:7, 6:3, 7:5, 6:3

Andy Murray (Wielka Brytania, WC) – Nikołoz Basilashvili (Gruzja, 24) 6:4, 6:3, 5:7, 6:3

Liam Broady (Wielka Brytania) – Marco Cecchinato (Włochy) 6:3, 6:4, 6:0

Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 8) – John Millman (Australia) 6:2, 3:6, 6:3, 7:6(4)

Kevin Anderson (RPA) – Marcelo Barrios Vera (Chile) 6:7(4), 6:4, 6:4, 7:6(4)

Karen Chaczanow (Rosja, 25) – Mackenzie McDonald (USA) 3:6, 6:3, 6:4, 7:6(3)

Vasek Pospisil (Kanada) – Roberto Carballes Baena (Hiszpania) 6:3, 6:3, 6:3

Denis Kudla (USA) – Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania, 30) 5:7, 4:6, 7:6(4), 6:3, 6:3

Pedro Martinez (Hiszpania) – Stefano Travaglia (Włochy) 6:3, 2:6, 6:4, 6:4

Andrea Seppi (Włochy) – Joao Sousa (Portugalia) 4:6, 6:4, 7:5, 6:2

Miomir Kecmanovic (Serbia) – Facundo Bagnis (Argentyna) 6:4, 3:6, 6:3, 7:6(1)

Daniel Koepfer (Niemcy) – Reilly Opelka (USA, 27) 6:4, 7:6(3), 6:2

Jiri Vesely (Czechy) – Yannick Hanfman (Niemcy) 6:1, 7:5, 7:6(5)