Wozniacki: nie mogłam podnieść rąk

/ Anna Niemiec , źródło: tennisnet.com, foto:

Caroline Wozniacki w trakcie zeszłorocznego Australian Open zakończyła karierę. Dunka udzieliła niedawno wywiadu Bild dam Sonntag, w którym opowiedziała o walce z reumatoidalnym zapaleniem stawów.

Byłam na szczycie tenisowej kariery w 2018 roku, gdy zostałam zdiagnozowana. Zwyciężyłam w Australian Open w styczniu i to miał być mój złoty rok, ale w trakcie cyklu turniejów poprzedzających US Open odczuwałam bóle stawów, ciągłe zmęczenie i inne niewytłumaczalne rzeczy. Pomimo tego, że rywalizowałam na najwyższym światowym poziomie z dostępem do medycznej pomocy w trakcie turniejów, to i tak miałam olbrzymie problemy ze poznaniem prawidłowej diagnozy – zrelacjonowała Dunka.

Była liderka światowego ranking z chorobą będzie zmagać się już do końca życia, ale wraz z lekarzem opracowała długofalowy plan leczenia, dzięki któremu będzie mogła częściowo ją kontrolować. Początki choroby były jednak bardzo trudne.

Nie mogłam podnieść rąk, moje ramiona, łokcie, dłonie i stopy bolały. Trudno było mi uczesać włosy czy wstać z łóżka. Pewnego dnia obudziłam się z takim bólem, że mąż musiał mnie wynieść z łóżka. Mój mąż i moja rodzina bardzo mnie wspierali, ale nie było im łatwo. Szczególnie zanim dostałam dobrą diagnozę. To był emocjonalny i fizyczny rollercoster – zdradziła reprezentantka Danii.

Wszystkim rekomenduje, żeby robili dla swojego zdrowia wszystko, co możliwe. Jedli najzdrowiej jak się da, odpowiednio dużo spali, uprawiali sport. Trening pozwala wsłuchać się w swoje ciało – zakończyła Wozniacki.