Wysoka cena odwołania Rakuten Japan Open. Oszacowano prawdopodobne straty

/ Natalia Kupsik , źródło: własne/www.ubitennis.net, foto: AFP

Pandemia koronawirusa ma okazać się poważnym ciosem dla w Japońskiego Związku Tenisowego. Organizatorów Rakuten Japan Open czekają olbrzymie straty finansowe.

O konieczności odwołania tegorocznej edycji najstarszego japońskiego turnieju tenisowego mieliśmy okazję dowiedzieć się już miesiąc temu. Organizatorzy poinformowali wtedy, że do podjęcia tej niełatwej decyzji zmusza ich troska o zdrowie i bezpieczeństwo uczestników zawodów.

– Ze względu na ryzyko drugiej fali epidemii zarówno w Japonii, jak i poza jej granicami z wielkim żalem musimy odwołać turniej – można była przeczytać w oficjalnym komunikacie.

Jak wyjaśnił w jednej z wypowiedzi dyrektor turnieju Naohiro Kawatei w okolicznościach, w jakich się aktualnie znaleźliśmy niemożliwe byłoby zapewnienie sportowcom bezpiecznego wjazdu na teren Japonii, a także jej opuszczenia. Ze szczególnymi trudnościami miałyby wiązać się zwłaszcza transfery międzykontynentalne.

Dziś wiemy już, że negatywne konsekwencje takiego obrotu wydarzeń, okażą się dużo poważniejsze niż pierwotnie mogło się wydawać. Zgodnie z szacunkami Kyodo News starty pieniężne, jakie w wyniku rezygnacji z organizacji turnieju ponieść ma Japoński Związek Tenisowy sięgną  co najmniej miliarda jenów. W przeliczeniu to równowartość około 9,4 miliona dolarów.

Przypomnijmy, że ubiegłorocznym triumfatorem Rakuten Japan Open był Novak Dżoković. Serb na drodze do mistrzostwa nie stracił wtedy nawet seta. Przed nim w Tokio tytuł zdobywali między innymi także Roger Federer, Rafael Nadal czy Andy Murray.

Co ciekawe z kalendarza tegorocznych startów cyklu WTA nie zniknął nadal inny wielki japoński turniej. Zgodnie z aktualnymi informacjami 2 listopada w Osace rozpocząć ma się Pan Pacific Open.