Yibing Wu gra dalej, nieudany powrót Monfilsa
Minionej nocy wystartował turniej ATP Masters 1000 w Indian Wells. Rozstawieni tenisiści nie weszli jeszcze do gry, ale nie oznaczało to, że w Stanach Zjednoczonych zabrakło ciekawych spotkań.
Uwagę kibiców dyscypliny z pewnością przykuł powrót na korty Gaela Monfilsa. 36-latek łatwo uległ Jordanowi Thompsonowi z Australii, ale dla Francuza ważniejsza od wyniku była sama możliwość ponownego wzięcia udziału w rywalizacji. Przed spotkaniem doświadczony zawodnik przekazał, że:
– Nie było mnie naprawdę długo. Szczerze tęskniłem za grą, konkurencją i wyzwaniami. Czuję, że fani darzą mnie dużą sympatią, a Indian Wells jest pod tym względem wyjątkowe. Kibice są zaangażowani, mamy ich blisko przy sobie, zwłaszcza podczas treningów. To pozwala czerpać od nich pozytywną energię. Jestem podekscytowany i zaszczycony, że znów tu jestem i mogę poczuć te emocje – podkreślał Gael.
Za inne elektryzujące nazwisko w programie dnia można było z pewnością uznać Yibinga Wu. W pierwszej rundzie zmagań w Kalifornii chiński mistrz turnieju w Dallas zmierzył się z Jaume Munarem, a ich pojedynek był bardzo zacięty.
Pierwszego seta lepiej rozpoczął tenisista z Azji, który przełamał rywala już w drugim gemie. 23-latek nie potwierdził jednak swojej przewagi i pozwolił oponentowi na szybkie odrobienie strat. Po tych wydarzeniach obaj zawodnicy udanie utrzymywali serwis, a o wyniku całej partii decydował tie-break. Ostatecznie trzynasty gem powędrował na konto Munara, który wygrał go wynikiem 8-6.
Chińczyk nie załamał się tym niepowodzeniem i zdecydowanie odpowiedział hiszpańskiemu rywalowi. W drugiej partii 25-latek z Majorki został kompletnie zdominowany i nie zdobył ani jednego gema. Oznaczało to, że starcie odbędzie się na pełnym dystansie.
Ważnym fragmentem decydującej partii okazały się być gemy siódmy i ósmy. Panowie zdobyli w nich po jednym przełamaniu, a zawodnikiem, który stracił przewagę ponownie był Wu. Po tym epizodzie tenisiści wrócili do solidnego serwowania i osiągnęli tie-break. Tym razem dodatkowy gem padł łupem reprezentanta Państwa Środka, który dzięki temu zwyciężył w całym meczu.
Mimo osiągnięcia kolejnej rundy Chińczyk może mieć pewne powody do zmartwień. W pojedynku z Munarem nie obronił on bowiem żadnego z dwóch break-pointów, a sam zmarnował aż siedem okazji na przełamanie oponenta. Z wymienionej słabości z pewnością będzie chciał skorzystać Alejandro Davidovich Fokina, który będzie następnym rywalem tenisisty z Hangzhou.
Poza wymienionymi zawodnikami do kolejnej rundy turnieju awansowali między innymi Czech Jirzi Lecheczka, Argentyńczyk Diego Schwartzman i Japończyk Taro Daniel. Ze zmaganiami pożegnali się natomiast Lorenzo Sonego, Laslo Dżjere i John Isner.
Wyniki
BNP Paribas Open (1 runda mężczyzn):
Pedro Cachin (Argentyna) – Nikoloz Basilashvili (Gruzja) 7:5 6:3
Taro Daniel (Japonia) – Roberto Carballes Baena (Hiszpania) 6:1 7:5
Cristian Garin (Chile) – Daniel Elahi Galan (Kolumbia) 6:4 6:2
Marcos Giron (USA) – Aleksandar Kovacevic (USA, WC) 6:3 7:5
Ugo Humbert (Francja) – Bernabe Zapata Miralles (Hiszpania) 6:2 7:6 (6)
Ilia Ivaszka – Roman Safiullin 6:4 6:2
Jason Kubler (Australia) – Lorenzo Sonego (Włochy) 6:4 7:6 (4)
Jiri Lehecka (Czechy) – Arthur Rinderknech (Francja) 7:6(4) 7:5
Brandon Nakashima (USA) – John Isner (USA) 7:6(7) 6:3
Oscar Otte (Niemcy) – Laslo Dżjere (Serbia) 6:3 7:5
Emil Ruusuvuori (Finlandia) – Constant Lestienne (Francja) 6:4 4:1 i krecz
Diego Schwartzman (Argentyna) – Federico Coria (Argentyna) 6:1 6:2
Alejandro Tabilo (Chile) – Maximilian Marterer (Niemcy) 6:4 6:3
Jordan Thompson (Australia) – Gael Monfils (Francja, PR) 6:3 6:1
Yibing Wu (Chiny, WC) – Jaume Munar (Hiszpania) 6:7(6) 6:0 7:6(3)
Tung-Lin Wu (Tajwan) – Alexander Bublik (Kazachstan) 6:4 6:4