Australian Open. Trzecie wyzwanie Igi Świątek

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne, foto: AFP

Iga Świątek przeszła przez dwie pierwsze rundy Australian Open jak burza. Polka pokonała Arantxę Rus i Camilę Giorgi bez straty seta, a w trzeciej rundzie zmierzy się z Francuzką Fioną Ferro.

Podczas pomeczowej konferencji mistrzyni Roland Garros 2020 dała do zrozumienia, że każdy turniej jest inny i stara się nie porównywać wydarzeń z Paryża do zawodów w Australii. Trudno jednak nie dostrzec dobrej dyspozycji, którą tenisistka z Raszyna zaprezentowała w pierwszych dwóch spotkaniach. Zwłaszcza pojedynek drugiej rundy można określić mianem najlepszego jak dotąd występu Polki w sezonie. Relację z meczu Igi Świątek z Camilą Giorgi można znaleźć TUTAJ. W piątek jej przeciwniczką będzie notowana na 46. miejscu w rankingu WTA reprezentantka Francji, Fiona Ferro.

– Zazwyczaj nie wiem nic o moich następnych rywalkach. Nigdy z nią nie grałam, nie widziałam wielu jej spotkań. Posłucham mojego trenera, on będzie znał plan taktyczny i przedyskutujemy go przed meczem. Nie patrzyłam w drabinkę, nie wiedziałam, kto będzie moją następną przeciwniczką – skomentowała Polka.

Ferro swój najlepszy rezultat wielkoszlemowy osiągnęła na kortach Rolanda Garrosa, gdzie w ubiegłym sezonie doszła do czwartej rundy. 23-latka zdaje sobie sprawę z wyzwania, jakie czeka ją w nadchodzącym starciu. Podzieliła się swoimi przemyśleniami z dziennikarzami podczas konferencji prasowej.

Mecz Igi Świątek z Fioną Ferro zaplanowano na piątek jako drugie spotkanie w sesji wieczornej na Margaret Court Arena. Polka i Francuzka wyjdą na kort po pojedynku Denisa Shapovalova z Felixem Augerem-Aliassime. Kanadyjczycy zaczną o 9 rano polskiego czasu.