Australian Open. Kiedy mecze Polaków? Większość zagra we wtorek

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Drabinki rozlosowane, rywale wyłonieni, pora zatem na pierwsze mecze turnieju głównego. Sto dziesiąta edycja Australian Open ruszy w poniedziałek, a z naszych reprezentantów na pierwszy ogień pójdzie Hubert Hurkacz.

Już tradycyjnie spotkania pierwszej rundy gry pojedynczej mężczyzn i kobiet rozłożona na dwa pierwsze dni rywalizacji w Australian Open. O tym, kto zagra którego dnia, decyduje miejsce w turniejowej drabince. Zawodnicy i zawodniczki z górnych połów przystąpią do rywalizacji jako pierwsi. Dlatego już w poniedziałek swój mecz rozegra m.in. Ashleigh Barty, liderka rankingu WTA. Tego dnia zagra też Novak Dżoković, oczywiście o ile najpierw zostanie dopuszczony do startu.

Nasi reprezentanci w większości trafili do dolnej połowy drabinki. Wyjątek stanowi Hubert Hurkacz i to właśnie wrocławianin pójdzie na pierwszy ogień. Mecz naszego najlepszego tenisisty z Białorusinem Jegorem Gerasimowem odbędzie się w poniedziałek. Organizatorzy nie opublikowali jednak jeszcze szczegółowego planu gier.

Pozostałe spotkania z udziałem naszych reprezentantów odbędą się we wtorek. Przypomnijmy, że Iga Świątek zagra z Harriet Dart, Magda Linette z Anastasią Sevastovą, a Magdalena Fręch z Simoną Halep. W turnieju mężczyzn Kamil Majchrzak spotka się z Andreasem Seppim. Tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego został już zwolniony z kwarantanny i w końcu mógł przenieść się z Sydney do Melbourne.

– Przede wszystkim musiałem najpierw wyzdrowieć. A jak już się doprowadziłem do sensownego stanu i mogłem rozpocząć delikatne ćwiczenia, to miałem rowerek w pokoju. Dysponowałem sam sprzętem, na którym głównie się rozgrzewałem. Bazowałem też na ćwiczeniach oddechowych oraz z własną masa ciała. I to była cała filozofia tak naprawdę, bo więcej nie byłem w stanie wymyślić w pokoju. Musiałem dojść do siebie i wyzdrowieć, więc temu poświęciłem czas i zaangażowanie, żeby COVID jak najmniejsze ślady zostawił w moim organizmie. Resztą będę się martwił później – powiedział nasz reprezentant w rozmowie z PZT.

TUTAJ znajdziecie natomiast naszą rozmowę z Hubertem Hurkaczem.