Chaos na pierwszym oficjalnym turnieju WTA po lockdownie. Jak radzi sobie tenis po przerwie?

/ Redakcja , źródło: Materiał partnera, foto: Bigstock

Pięć długich miesięcy czekali fani tenisa na kolejny turniej WTA. Z powodu lockdownu odwołano wszelkie rozgrywki. Pierwsze zmagania tenisowe w ramach cyklu WTA po przerwie odbyły się w Palermo, na Sycylii, we Włoszech. Niestety, zawodnicy i trenerzy narzekali na chaos organizacyjny i brak przestrzegania reżimów sanitarnych.

Powrót do turniejów

Lockdown przerwał rywalizację w cyklu ATP i WTA na pięć miesięcy. Tenisistki wróciły na kort w Palermo, zaś tenisiści rozpoczną ponownie rywalizację turniejem Western&Southern Open w dniach 22-28 sierpnia w Nowym Jorku – zamiast zwyczajowego Cincinnati. Pierwotnie planowano pierwszy turniej po przerwie 14 sierpnia w Waszyngtonie, ale zawody zostały odwołane. Powrót turniejów zawodowych w tenisie to dobra wiadomość dla graczy i trenerów, ale też kibiców, którzy mogą wreszcie śledzić rozgrywki, przeżywać emocje i także obstawiać kupony. Obstawianie u bukmacherów to świetna rozgrywka i sposób na dodatkowy zarobek, podobnie jak gra w kasynach online. Jeśli chcesz się przekonać, to zagraj kodem bonusowym w Malina Casino, w oczekiwaniu na kolejny turniej WTA czy ATP, który można by obstawić.

Obowiązkowe testy i maseczki

Po przyjeździe na turniej każda zawodniczka musiała poddać się testowi na koronawirusa. To było obowiązkowe. W razie pozytywnego wyniku na COVID-19, zawodniczka nie mogła wziąć udziału w turnieju. Ponadto arbitrzy oraz trenerzy musieli mieć maseczki. Zawodniczki nie, ale musiały jak najdłużej mieć maseczki przed rozpoczęciem gry i od razu po meczu musiały ją ponownie założyć. Na korcie wskazane też było zachowanie dystansu.

Inne wprowadzone restrykcje sanitarne

Ponadto na turnieju w Palermo:

– Ograniczono liczbę sędziów liniowych.

– Mniej było dzieci do podawania piłek.

– Dookoła kortu umieszczono płyny do dezynfekcji.

– Na terenie obiektu zawodniczki nie mogą brać prysznica.

– Po meczu nie można uścisnąć dłoni innej zawodniczce, ale zamiast tego stuka się rakietami.

– Zabroniono rozdawania autografów i robienia zdjęć z kibicami po meczu.

– Na trybunach mogło być jedynie 350 osób zamiast 1500.

Zarzuty wobec organizacji turnieju

Niestety wszystko wyglądało pięknie w teorii, ale w praktyce okazało się, że na turnieju w Palermo panował chaos i nie przestrzegano wielu zasad sanitarnych. Trenerzy i zawodniczki przede wszystkim zarzucali organizatorom brak odizolowania od osób postronnych np. turystów. W hotelu przebywały także osoby niezwiązane z turniejem, nie stworzono bańki dla uczestniczek turnieju i kadry trenerskiej, by zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem. To szczególnie istotne we Włoszech, gdzie koronawirus zebrał ogromne żniwo. Wskazywano, że to szaleństwo, iż doprowadzono do zameldowania zawodniczek w normalnie otwartym hotelu. Do tego wskazywano na to, że testy wykonywano w skandalicznych warunkach, na ulicy – tak pokazywało zdjęcie trenera Eleny Rybakinej, Stefano Vukova.

Nieroztropne tenisistki?

Inne zdjęcia, które wywoływały poruszenie, to te z Instagrama zawodniczki Donny Vekić, która swobodnie zwiedzała miasto. Pojawiły się zarzuty, że tenisistki spacerując po mieście, mogły narażać siebie i innych na zakażenie koronawirusem. Donna tłumaczyła, że była jedynie na kolacji i zachowała ostrożność. Dodała, że nie jest zamknięta w hotelu, podobnie jak 90% zawodniczek. Według niektórych ekspertów, to nieroztropne.

Ma być lepiej…

Na turnieju US Open, który będzie się odbywać pod koniec sierpnia, ma być już wszystko dopięte na ostatni guzik. Przede wszystkim zawodnicy mają być zamknięci w hotelu, bez kontaktu z osobami postronnymi. Protokół ma być restrykcyjnie przestrzegany.

Brak wielu znanych nazwisk

Na turnieju WTA w Palermo nie zjawiło się wiele znanych zawodniczek z czołówki rankingu. Nie przyjechały Simna Halep, Karolina Pliszkova, Jelena Ostapenko, Kiki Bertens. Pozytywny wynik testu na koronawirusa otrzymała Bułgarka Wiktoria Tomowa, i tym samym nie wzięła udziału w turnieju. Numerem jeden turnieju była Petra Martić, wystąpiły także Donna Vekić, Marketa Vondrouszova, Dajana Jastremska oraz Włoszki Camila Giorgi, Sara Errani. Łącznie pojawiło się osiem tenisistek z pierwszej 30 rankingu WTA.

Wygrana Ferro

Pierwszy turniej po lockdownie wygrała Fiona Ferro, która pokonała rozstawioną z numerem piątym Anett Kontaveit 6:2, 7:5. To był dopiero drugi tytuł w karierze Francuzki.