Eksperci o problemach Andrieja Rublowa z autoagresją

/ Artur Kobryn , źródło: tennis365.com, foto: AFP

Po dwóch przegranych meczach fazy grupowej turnieju ATP Finals w Turynie Andriej Rublow nie ma już szans na awans do półfinału. Tuż po spotkaniu z Carlosem Alcarazem więcej niż o wynikach Rosjanina dyskutuje się jednak o jego zachowaniu. Po raz kolejny dał on bowiem na korcie upust agresji względem samego siebie.

W środę Andriej Rublow uległ w dwóch setach Carlosowi Alcarazowi, co w połączeniu z późniejszym zwycięstwem Daniła Miedwiediewa, spowodowało, że stracił wszelkie szanse na występ w półfinale turyńskich zmagań. Podczas meczu z Hiszpanem duże poruszenie wzbudziła reakcja Rosjanina na stratę serwisu na początku drugiego seta. Znany z emocjonalnych zachowań 26-latek z Moskwy kilkukrotnie mocno uderzył się naciągiem rakiety w swoją nogę, co doprowadziło do powstania rany na kolanie. O jego postawie dyskutowali później eksperci platformy Amazon Prime – Greg Rusedski oraz Tim Henman.

Rublow stracił rozum. Bądźmy szczerzy, to było szaleństwo. Uderzając rakietą o kolano tak jak on, można spowodować poważną kontuzję. Miał szczęście, że skończyło się tylko na małym krwawieniu. Dobrą wiadomością jest, że nie doznał żadnego urazu, ale musi on zmienić swoje zachowanie. Jest tak zdesperowany by wygrywać, że nie potrafi znaleźć w tym wszystkim równowagi – powiedział Rusedski.

Brytyjczyk wskazał też na mankamenty w grze Rosjanina i elementy, które mógłby poprawić, by osiągać lepsze rezultaty. – Jego podstawowa gra nie jest wystarczająca w rywalizacji z kimś, kto prezentuje bardziej różnorodny tenis. Próbuje więcej atakować oraz używać skrótów i potrzebuje tego, by pokonywać graczy takich jak Alcaraz. Jeśli tego nie zrobi, to będzie utrzymywał się w czołowej ósemce, ale nie będzie docierał do półfinałów i finałów turniejów wielkoszlemowych. Gdy nie masz zbyt wielu rozwiązań w swojej grze, to łatwiej jest stracić nad sobą kontrolę. Gdyby posiadał plany A, B, C, D, to mógłby mieć większy komfort psychiczny – dodał.

Podobne zdanie wyraził Henman. – Rublow ma za sobą świetny rok, w którym wygrał turniej Masters 1000, ale musi dokonać przełomu w Wielkich Szlemach, w których dziewięciokrotnie zatrzymywał się na ćwierćfinale. Kibicuję mu, lecz musi on bardziej nad sobą panować. Ma pole do poprawy w drugim serwisie, który jest zbyt czytelny dla rywali i zdecydowanie lepiej musi kontrolować swój temperament. Jego pasja i etyka pracy są niezaprzeczalne, ale wydaje się, że próbuje aż za bardzo i nakłada na siebie zbyt dużo presji – oznajmił.

Rosjanin ostatnie spotkanie w Turynie rozegra z Alexandrem Zverevem w piątek o godzinie 21. W zależności od rezultatu wcześniejszego pojedynku Carlosa Alcaraza z Daniłem Miedwiediewem, Niemiec może mieć jeszcze możliwość awansu do najlepszej czwórki zawodów. Stawką meczu dla Rublowa będzie 200 punktów do rankingu ATP oraz 390 000 dolarów.