Roland Garros. Linette żegna z Paryżem po trzysetowym boju

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Magda Linette już po pierwszym meczu pożegnała się z tegoroczną edycją paryskiej imprezy. Polka w trzech setach przegrała z Leylah Fernanzdez.

Polscy kibice do oglądania starcia poznanianki z Kanadyjką przystępowali w bardzo dobrych humorach po zwycięstwach Magdaleny Fręch (więcej TUTAJ) i Huberta Hurkacza (więcej TUTAJ). Zawodniczki od początku spotkania weszły na wysokie obroty. Reprezentantka Kraju Klonowego Liścia starała się grać blisko linii, wchodzić na piłkę szybko po koźle. Z kolei półfinalistka Australian Open starała się odrzucić ją od linii końcowej mocno rotowanymi uderzeniami. W trzecim gemie poznanianka świetnym forhandowym krosem wypracowała pierwszego „breakpointa”, którego wykorzystała, wymuszając głębokim returnem błąd na rywalce. Od tego momentu Linette trochę za bardzo się cofnęła i oddała inicjatywę przeciwniczce. Kanadyjka bezbłędnie to wykorzystała. Wygrała pięć kolejnych gemów i objęła prowadzenie w meczu.

Druga rakieta Polski podrażniona niepowodzeniem w pierwszym secie, dobrze rozpoczęła drugą odsłonę spotkania i dzięki przełamaniu w drugim gemie odskoczyła na 3:0. Fernandez miała szansę, żeby odrobić stratę w piątym gemie, ale 30-latka z Wielkopolski nie zamierzała powtarzać błędów z pierwszej części meczu. Linette najpierw zniwelowała „breakointa” i utrzymała serwis, a chwilę później po raz drugi odebrał podanie rywalce i odskoczyła na 5:1. Polka straciła trochę koncentracją, gdy serwowała, żeby zamknąć seta i przegrywała już 0:40. Szybko się jednak pozbierała. Wygrała pięć kolejnych punktów i wyrównała stan rywalizacji.

Na początku decydującej partii obie tenisistki z problemami, ale pilnowały własnych serwisowych. W trzecim gemie „breakpointa” obroniła finalistka US Open sprzed dwóch lat, a w szóstym gemie z bardzo trudnej sytuacji wyszła zawodniczka z nad Wisły, która zniwelowała trzy takie okazje rywalki. Po zmianie stron Fernandez nie przestawała wywierać presji na poznaniance. Wypracowała sobie kolejne trzy „breakpointy” Dwa pierwsze Linette obroniła, ale przy trzecim już tylko wzrokiem mogła odprowadzić piłkę zagraną przez przeciwniczkę z forhandu po krosie. Kanadyjka utrzymała nerwy na wodzy, gdy serwowała na mecz. Przy drugiej piłce meczowej wymusiła błąd z backhandu i po 2 godzinach i 11 minutach mogła cieszyć się ze zwycięstwa.


Wyniki

Pierwsza runda singla

Leylah Ferndez (Kanada) – Magda Linette (Polska, 21) 6:3 1:6 6:3