Auckland. Gael Monfils najlepszy

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.atptour.com/, własne, foto: AFP.

Znamy już drabinki Australian Open, ale na kortach nie brakuje także emocji niezwiązanych z pierwszym wielkoszlemowym turniejem w tym sezonie. W sobotni poranek rozstrzygnęły się losy tytułu w Auckland.

Do walki o mistrzostwo zawodów rangi ATP 250 stanęli Gael Monfils i Zizou Bergs. Obaj zawodnicy byli w imprezie nierozstawieni, a Belg dodatkowo przedzierał się przez jej eliminacje. 25-latek zagrał w Nowej Zelandii łącznie sześć spotkań, w których stracił cztery sety. Monfils wychodzi na kort cztery razy i oddał rywalom zaledwie jedną partię.

Pojedynek na korcie centralnym był pierwszym bezpośrednim starciem obu tenisistów, a Monfils rozpoczął go bardzo dobrze. Francuz przełamał rywala już w drugim gemie, a potem był pewny przy własnym podaniu. Dzięki temu wygrał pierwszego seta wynikiem 6:3.

W partii drugiej powtórzył się podobny scenariusz. Zizou szybko stracił serwis i przegrywał już 1:3. Tym razem Belg wykreował kilka szans na odrobienie strat, ale nie udało mu się wykorzystać żadnej z nich. Po długim ostatnim gemie Monfils mógł zatem cieszyć się z trzynastego tytułu w karierze.

Podczas dekoracji szczęśliwy zwycięzca powiedział:

Ta wygrana wiele dla mnie znaczy i pokazuje, że wiek to tylko liczba. Wciąż ciężko pracuję i wierzę, że mogę grać na naprawdę wysokim poziomie. W tym tygodniu na pewno to udowodniłem. Mój pierwszy tytuł wygrałem dwadzieścia lat temu, ale wciąż mam w sobie pasję i nadal dobrze uderzam piłkę. Mam nadzieję, że będzie jeszcze sporo takich momentów.

W pierwszej rundzie Australian Open Gael Monfils zagra ze swoim rodakiem Giovannim Mpetship Perricardem.


Wyniki

 

Auckland (finał):

G. Monfils (Francja) – Z. Bergs (Belgia) 6:3 6:4

Hobart. McCartney Kessler lepsza od faworytki

/ Jan Gąszczyk , źródło: własne/wtatennis.com, foto: AFP

25-letnia Amerykanka pokonała dwukrotną mistrzynię, a trzykrotną finalistkę tego turnieju. Oznacza to, że tenisistka z Ameryki Północnej wywalczyła swój drugi tytuł rangi WTA250 w karierze. Jednocześnie Kessler przedłużyła serię zwycięstw tenisistek z USA w tej imprezie do trzech z rzędu.

Panie grały ze sobą po raz pierwszy i zdecydowaną faworytką tego meczu była notowana obecnie na 34. miejscu Belgijka. Amerykanka to jednak tenisistka, która lubi sprawiać niespodzianki faworytkom. Tak było i tym razem.

W pierwszym secie Kessler całkowicie zaskoczyła doświadczoną rywalkę. 25-latka wywalczyła dwa przełamania i bardzo dobrze serwowała. To bardzo szybko dało jej prowadzenie 5:2. Mertens odpowiedziała jednym przełamaniem, ale na całkowite odrobienie strat nie wystarczyło jej czasu.

Drugi set rozpoczął się od bardzo długiego gema, w którym Elise musiała bronić dwóch break pointów. Chwilę później Belgijka przełamała rywalkę i wyszła na prowadzenie 2:0. Kessler błyskawicznie stratę odrobiła. Kluczowy dla losów seta był szósty gem. W nim Mertens po raz drugi przełamała Amerykankę. McCartney obroniła jeszcze cztery piłki setowe przy serwisie swoim i rywalki, ale przy piątym już skapitulowała.

W decydującym secie 29-latka z Europy nie miała nic do powiedzenia. Dyspozycja serwisowa Kessler była imponująca, a gdy do tego doszedł jeszcze return, to nic nie było w stanie jej zatrzymać. McCartney wywalczyła trzy przełamania, pewnie wygrywała swoje podania i dzięki temu szybko doprowadziła do piłek meczowych. Po 2 godzinach i 15 minutach wykorzystała już pierwszą i to ona wyjedzie z Tasmanii z trofeum.


Wyniki

Finał gry pojedynczej

McCartney Kessler (Stany Zjedonczone) – Elise Mertens (Belgia, 2) 6:4, 3:6, 6:0