Kolejne kłopoty Simony Halep. Poważne zarzuty wobec Rumunki

/ Łukasz Duraj , źródło: Profil Simony Halep na www. facebook.com, foto: AFP

Simona Halep pozostaje zawieszona z powodu pozytywnych wyników testów antydopingowych, jakie przeprowadzono po zeszłorocznym US Open. Zawodniczka utrzymuje, że jest niewinna, ale może mieć kolejne kłopoty.

Sprawa Simony Halep trwa od października zeszłego roku. Na podstawie wyników badań próbek pobranych z organizmu Rumunki, władze tenisowe zarzuciły jej stosowanie Roxadustatu (substancji korzystnie wpływającej na wydolność) i zdecydowały się na jej prewencyjne zawieszenie. 31-latka od początku twierdzi, że zakazany specyfik przyjęła przypadkowo, a błąd leżał po stronie producenta suplementu, który zażywała tenisistka.

Mimo upływu wielu miesięcy Halep nie została przesłuchana przez niezależny trybunał, a opinii ekspertów, które uzyskała, nie włączono do akt sprawy. Simona skarżyła się publicznie na przewlekłość postępowania, ale druga strona argumentowała, że potrzebuje więcej czasu na zebranie dodatkowych dowodów przeciwko Rumunce.

Te pojawiły się zupełnie niespodziewanie i dotyczą sprawy niezwiązanej z – już trwającymi – problemami zawodniczki. Kolejne zarzuty wobec mistrzyni Rolanda Garrosa i Wimbledonu wysunęła Międzynarodowa Agencja ds. Uczciwości Tenisa (ITIA). Organizacja ta twierdzi, że analiza biologicznego paszportu Rumunki wskazuje na znaczącą poprawę parametrów jej krwi (być może chodzi o poziom hemoglobiny), co oznaczałoby stosowanie przez nią dopingu.

Jak na razie ITIA nie podała więcej szczegółów związanych z postępowaniem, ale jej działania skomentowała już sama Halep. Zawodniczka wydała oświadczenie, które zamieściła na portalach społecznościowych:

Odkąd ITIA oskarżyła mnie o doping, przeżywam koszmar. Moje dobre imię zostało zszargane, a oni za wszelką cenę starają się udowodnić mi winę. Nie rozumiem tego, bo nigdy nawet nie pomyślałabym o świadomym przyjęciu niedozwolonych środków. Już dwukrotnie starałam się o przesłuchanie przed niezależnym trybunałem, ale druga strona przesuwała termin rozprawy. Gdy zdobyłam dowody na potwierdzenie tezy o tym, że Roxadustat pochodził z zanieczyszczonego suplementu, nagle pojawił się nowy zarzut o niestandardowej ewolucji składu mojej krwi. Eksperci, którzy badali moje wyniki na potrzeby poprzedniej sprawy, stwierdzili, że nie ma w nich żadnych anomalii.

Czuję, że ITIA jest szczególnie zmotywowana, by udowodnić mi coś, czego nie zrobiłam. Takie traktowanie sprawia, że czuję się bezsilna, ale jeszcze raz podkreślę, że przyjmowanie dopingu jest niezgodne z wartościami, które wyznaję. Moją nadzieją pozostaje przesłuchanie przed niezawisłymi sędziami, dzięki któremu będę mogła udowodnić moją niewinność. Wierzę w uczciwość systemu sprawiedliwości i czekam na rozprawę, którą tyle razy przekładano.

Tym, co daje mi siłę do walki o prawdę jest wsparcie moich bliskich, kolegów ze świata tenisa oraz fanów. Dzięki wam wciąż trenuję każdego dnia i pozostaję odważna. Jestem wam za to niezwykle wdzięczna – podsumowała Halep.

Przesłuchanie Simony Halep ma odbyć się 28 maja.