Rotterdam. Hurkacz pomścił rodaka. Rachunki z Tsongą wyrównane
Hubert Hurkacz udanie rozpoczął zmagania w turnieju ATP 500 w Rotterdamie. Los skojarzył rozstawionego z ,,4″ wrocławianina z Jo-Wilfriedem Tsongą, który w zeszłym tygodniu okazał się lepszy od Kacpra Żuka. Hurkacz pomścił młodszego rodaka i pokonał doświadczonego Francuza 6:4, 7:6(7).
To trzecie podejście Hurkacza do turnieju rozgrywanego w Ahoy Arena. Dwa pierwsze nie były zbyt udane. Nasz reprezentant wygrał w sumie jeden mecz, a na drodze do lepszych wyników w obydwu przypadkach stawał mu Stefanos Tsitsipas. Tym razem też może dojść do pojedynku Polaka z Grekiem, lecz dopiero w półfinale. Do tego szczebla turniejowej drabinki wciąż daleka droga…
Na razie Hurkacz zagrał pierwszy mecz i dwóch setach odprawił Jo-Wilfida Tsongę, niegdyś piątego tenisistę rankingu ATP. Francuz może pluć sobie w brodę, ponieważ w tie-breaku drugiego seta nie wykorzystał piłki setowej przy własnym podaniu. Niespełna dwie minuty później było już po wszystkim. Polak w półtorej godziny wygrał 6:4, 7:6(7), nie dając ani razu się przełamać.
Raptem sześć dni temu Tsonga grał z innym z naszych czołowych tenisistów, Kacprem Żukiem. W tym przypadku wzięło górę znacznie większe doświadczenia Francuza, który w obydwu setach miał duże problemy, a mimo to wygrał 6:4, 6:4. Dla Tsongi był to pierwszy wygrany mecz w zawodach głównego cyklu od 11 miesięcy.
W Rotterdamie polował na kolejne zwycięstwo, ale Hubert Hurkacz pokrzyżował mu plany. Rozstawiony z numerem ,,4″ wrocławian w kolejnej rundzie zagra z lepszym z pary Mikael Ymer – Lorenzo Musetti.
Wyniki
Pierwsza runda:
Hubert Hurkacz (Polska, 4) – Jo-Wilfried Tsonga (Francja) 6:4, 7:6(7)