Guadalajara. Stephens przerwała czteroletnią posuchę

/ Anna Niemiec , źródło: własne/instagram, foto: AFP

Sloane Stephens została triumfatorką tegorocznej edycji Abierto Akron Zapopan. Amerykanka w finale w trzech setach pokonała Marie Bouzkovą i zdobyła pierwszy tytuł od czasu Miami Open w 2018 roku.

Spotkanie lepiej rozpoczęła Czeszka, która odskoczyła na 4:1. Nie była jednak w stanie utrzymać tej przewagi. Reprezentantka Stanów Zjednoczonych wygrała sześć z siedmiu następnych gemów i objęła prowadzenie w meczu. W drugiej partii tenisistka naszych południowych sąsiadów dwukrotnie odebrała podanie rywalce i szybko doprowadziła do wyrównania. Bouzkova nie była w stanie jednak nawiązać wyrównanej walki z 28-latką z Florydy w decydującej części meczu. Mistrzyni US Open w trzecim secie straciła tylko jednego gema i po 2 godzinach i 28 minutach mogła cieszyć się z siódmego tytułu w karierze.

– Pomimo tego, że bardzo się cieszę ze zwycięstwa w Guadalajarze, to jest dla mnie słodko-gorzki moment – napisała po zwycięstwie w mediach społecznościowych Stephens. – Jak wielu z Was przez ostatnie dni bez przerwy śledzę wiadomości i doniesienia z Ukrainy łamią mi serce. Chcę wyrazić moją solidarność z koleżankami, ich apelami i modlitwami o pokój. Przyłączam się wezwań do zaprzestania przemocy płynących z całego świata – napisała była trzecia rakieta świata, która zapowiedziała równocześnie, że zamierza wesprzeć finansowo organizacje charytatywne działające na Ukrainie.


Wyniki

Finał singla

Sloane Stephens (USA, 6) – Marie Bouzkova (Czechy) 7:5 2:6 6:1

ATP. Jak długo potrwa przerwa Berrettiniego?

/ Dominika Opala , źródło: www.tennisnet.com, foto: AFP

Matteo Berrettini kolejny raz musiał poddać mecz z powodu problemu z mięśniami brzucha. Tym razem Włoch nie dokończył pojedynku w drugiej rundzie w Acapulco z Tommym Paulem. Jak długo potrwa przerwa od gry rzymianina?

Matteo Berrettini nie był w stanie dokończyć meczu z Tommym Paulem w drugiej rundzie w Acapulco. Ból mięśni brzucha okazał się silniejszy. A stało się tak nie pierwszy raz. Poprzedni sezon Włoch kończył właśnie w taki sposób. Rzymianin był wówczas zmuszony do poddania pojedynku z Alexandrem Zverevem podczas fazy grupowej w ATP Finals w Turynie.

Mięśnie brzucha dały o sobie także znać podczas Australian Open 2021. Berrettini nie wyszedł w ogóle na spotkanie czwartej rundy przeciwko Stefanosowi Tsitsipasowi. Wtedy do gry powrócił dopiero w połowie kwietnia w Monte Carlo, czyli po trzech miesiącach przerwy. Jak będzie tym razem?

Berrettini poinformował za pośrednictwem Instagrama, że w najbliższych dniach, wraz z teamem, podejmie decyzję, co do dalszych planów. Oczywiście będą one oparte o wyniki badań. Wydaje się, że zagrożony może być występ Włocha w Indian Wells i Miami.

 

Santiago. Martinez z pierwszym tytułem

/ Dominika Opala , źródło: własne /www.twitter.com, foto: AFP

Pedro Martinez wpisał się na listę zwycięzców w cyklu ATP. Hiszpan wywalczył premierowy tytuł w stolicy Chile, pokonując w finale Sebastiana Baeza 4:6, 6:4, 6:4. Triumf ten zapewnił mu także awans do Top 50 w zestawieniu tenisistów.

W finale w Santiago zmierzyło się dwóch zawodników, którzy stanęli przed szansą na zdobycie pierwszego trofeum w zawodowym cyklu. Dla Pedro Martineza był to drugi mecz o mistrzostwo w ATP Tour, natomiast Sebastian Baez debiutował w tym etapie rozgrywek.

Pojedynek ten był pełen zwrotów akcji, zaciętej walki i długich wymian. Partia otwarcia padła łupem Argentyńczyka, który przeważał w kluczowych momentach. Były junior numer jeden na świecie prowadził nawet w drugiej odsłonie 3:2 z przełamaniem, ale wtedy wolę walki pokazał Hiszpan. Podopieczny Gerarda Granollersa odrobił straty, a następnie zyskał breaka w dziesiątym gemie i wyrównał stan rywalizacji.

Ta dalej była niezwykle wyrównana. Tym razem jako pierwszy przełamał Martinez na 4:2, ale już w kolejnym gemie stracił przewagę. Ostatecznie 24-latek z Alziry zakończył spotkanie w dziesiątym gemie decydującego seta, wykorzystując trzecią piłkę meczową przy serwisie rywala.

Ten triumf zapewnił Martinezowi awans o 22 miejsca i aktualnie plasuje się on na 50. lokacie. Dla Baeza także był to pomyślny występ w stolicy Chile, gdyż skoczył o 16 oczek i jest obecnie 62. tenisistą na świecie.

Martinez jest piątym Hiszpanem, który zdobył tytuł w tym roku. Ogólnie reprezentanci Hiszpanii wygrali już w tym sezonie 7 turniejów w cyklu ATP na 18 rozegranych.


Wyniki

Finał singla:

Pedro Martinez (Hiszpania, 4) – Sebastian Baez (Argentyna, 7) 4:6, 6:4, 6:4

Pawluczenkowa: Rosja to mój dom, ale zdecydowanie protestuję przeciwko wojnie

/ Anna Niemiec , źródło: twitter, foto: AFP

W trakcie turnieju w Dubaju otwarcie wojnie na Ukrainie sprzeciwił się Andriej Rublow. Do apelu rosyjskiego tenisisty dołączyła również jego partnerka mikstowa z Igrzysk Olimpijskich w Tokio, Anastazja Pawluczenkowa.

Gram w tenisa odkąd jestem dzieckiem. Reprezentuję Rosję przez całe swoje życie. To jest mój dom i kraj. Teraz jestem jednak totalnie przerażona, tak samo jak moja rodzina i przyjaciele – napisała w mediach społecznościowych 30-latka z Samary. – Nie boję się jednak jasno przedstawić swojego stanowiska. Jestem przeciwko wojnie i przemocy. Personalne ambicje czy polityczne motywacje nie usprawiedliwiają przemocy. Takie działania zabierają przyszłość nie tylko nam, ale również dzieciom. Jest zagubiona, bo nie wiem, jak mogłabym pomóc w tej sytuacji. Jestem tylko sportowcem, który gra w tenisa. Nie jestem politykiem, nie mam doświadczenia w takich sytuacjach. Jedyne co mogę zrobić, to publicznie wyrazić swój sprzeciw przeciwko takim działaniom. Zatrzymajcie przemoc, zatrzymajcie wojnę – zakończyła reprezentantka Rosji.

Ranking ATP. Nowy lider, Hurkacz w top 10

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

W najnowszym notowaniu rankingu ATP doszło do kilku poważnych zmian w czołówce. Przede wszystkim Daniił Miedwiediew został nowym liderem. Hubert Hurkacz awansował natomiast do czołowej dziesiątki.

Daniił Miedwiediew po latach dominacji Novaka Dżokovicia, Rafaela Nadala, Rogera Federera i Andy’ego Murraya został liderem rankingu ATP. Po raz pierwszy od 2004 roku na czele klasyfikacji stanął ktoś inny niż wcześniej wymieniona czwórka. Rosjanin wyprzedził w zestawieniu Dżokovicia. Serb stracił przewodnictwo w męskim tenisie po ponad dwóch latach.

Nowe zestawienie rankingu ATP przyniosło bardzo dobre informacje dla polskich kibiców. Hubert Hurkacz wrócił do top 10, wyprzedzając Włocha Jannika Sinnera. To świetna informacja dla wrocławianina i całego polskiego tenisa. Drobny awans zanotował Kamil Majchrzak, który zajmuje aktualnie 75. pozycję.

Z innych istotnych zmian Rafael Nadal po fenomenalnym początku sezonu awansował na czwarte miejsce, a Stefanos Tsitsipas spadł na piąte. W pierwszej dziesiątce doszło jeszcze do jednej zmiany. Pozycjami wymienili się Andriej Rublow i Matteo Berretini – Rosjanin jest teraz szósty, a Włoch siódmy.

Ogromne awanse zanotował mistrz turnieju w Santiago, Pedro Martinez oraz finalista imprezy w Dubaju, Jiri Vesely. Hiszpan awansował o 22 pozycje i zameldował się w top 50. Natomiast czeski tenisista przesunął się w górę 49 miejsc i jest teraz sklasyfikowany jako 74. zawodnik na świecie.

WTA. Zbiorowy apel ukraińskich tenisistek

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Ukraińskie tenisistki, w tym m.in. Lesia Curenko czy Marta Kostiuk, jednym głosem zaapelowały do władz światowego tenisa o stanowczą reakcję na wydarzenia w ich kraju i ukaranie Rosji.

Zawodniczki z Ukrainy nie mogą doczekać się stanowiska WTA w sprawie inwazji Rosjan na ich ojczyznę. Postanowiły więc wziąć sprawy w swoje ręce i wystosować apel do organizacji, jednocześnie zaznaczając, że adresatem jest również ITF.

– Szczególnie dziwne jest to, że w poprzednich przypadkach niesprawiedliwości społecznej i molestowania seksualnego reakcja była szybka, odpowiednia i śmiała. A teraz nasz kraj, Ukraina, jest brutalnie atakowana. Bomby i rakiety uderzają w nasze domy. zabijani są nasi rodacy, niszczone są nasze życia – jednym głosem piszą tenisistki. Apel opublikowały m.in. Lesia Curenko, Marta Kostiuk czy Kateryna Kozłowa.

– Żądamy, aby WTA natychmiast potępiło rosyjski rząd, zrezygnowało z rozgrywania wszystkich rosyjskich turniejów i zwróciło się do ITF, aby zrobiło to samo. Pisząc to, w pełni wspieramy naszych kolegów i koleżanki z Rosji, wiedząc, że niesprowokowane ataki Rosjan, odbyły się bez ich udziału – czytamy dalej.

W podobnym tonie wypowiedziała się Elina Switolina, najwyżej notowana tenisistka z Ukrainy, choć użyła nieco innych słów. Starając się wytworzyć presję na WTA, zapowiedziała, że nie zagra z żadną z reprezentantek Rosji lub Białorusi. To o tyle istotne, że właśnie szykuje się do turnieju WTA w Monterrey, gdzie ma zagrać przeciwko Rosjance Anastazji Potapowej. Jednocześnie Switolina stwierdziła, że nie ma nic przeciwko samym tenisistkom. Chce, by występowały pod neutralną flagą.

Apel Ukrainek poparła na Instagramie nawet Rosjanka Anna Kalińska. Niedługo później usunęła jednak zamieszczony komunikat z własnym wyrazem poparcia i hasłem przeciwko wojnie ,,no war”.

Bohater Serhij Stachowski: rodzice wychowali mnie na uczciwego człowieka

/ Redakcja , źródło: własne, foto: AFP

Serhij Stachowski zaciągnął się do wojskowej armii rezerwowej i broni niepodległości Ukrainy. Jakiś czas temu mieliśmy okazję porozmawiać z tenisistą, który kilka tygodni temu zakończył zawodową karierę. Jednak być może zobaczymy go jeszcze nawet na polskich kortach. Stachowski podpisał bowiem kontrakt z klubem WKT Mera i chciał występować w Superlidze. 

Wywiad został przeprowadzony podczas Wimbledonu 2014. Rozmawiał Artur St. Rolak.

Po polsku, rosyjsku czy angielsku?

– Proszę pytać po polsku.

Porozmawiajmy o polityce.

– W takim razie po angielsku. Nie chciałbym czegoś źle zrozumieć.

Jest pan sportowcem bardzo zaangażowanym politycznie. Na Wimbledon zaprosił pan trzech słuchaczy Akademii Marynarki Wojennej Ukrainy, którzy po zajęciu Sewastopola przez Rosję nie chcieli służyć w armii okupanta.

– To był impuls. Kiedy dowiedziałem się, że trafili do Royal Naval Academy w Darmouth, postanowiłem zaprosić ich na turniej jako moich gości. Niestety tylko jeden mógł z tego skorzystać, pozostali byli akurat na ćwiczeniach. Chciałem w ten sposób pokazać, że doceniam i szanuję to, co zrobili. Ich czyn wymagał odwagi.

Jest pan bardzo aktywny na Twitterze. Spora część pana wpisów nie dotyczy tenisa, lecz ma wydźwięk polityczny.

– Mój kraj znajduje się w koszmarnej sytuacji. Rosja z powodzeniem dezinformuje światową opinię publiczną, że Ukraińcy są faszystami i zabijają Rosjan. Ja, na swój sposób, wykorzystując możliwości, które daje mi Twitter, próbuję przekazać, jaka jest prawda o tym konflikcie.

Jak to wpłynęło na pana relacje z tenisistami rosyjskimi?

– Straciłem kilku przyjaciół. Szkoda, ale przyjmuję do wiadomości, że ja mam swoje poglądy, a oni swoje.

Pana żona jest Rosjanką…

– Na początku konfliktu krymskiego było nam bardzo trudno się porozumieć. Anfisa szybko jednak zrozumiała, że to nie cały świat się myli, że to Rosja nie ma racji.

Jak na pana aktywność reagują władze tenisa – ITF i ATP? Działacze zwykle nie lubią, kiedy sportowcy angażują się w politykę.

– Nie było żadnej reakcji, co odbieram jako ciche wsparcie.

Czy po zakończeniu kariery sportowej zamierza pan, jak na przykład bracia Kliczko, robić polityczną?

– Polityka to bardzo brudny biznes. Moi rodzice wychowywali mnie na uczciwego człowieka; takiego, który mówi to, co myśli. Z takim podejściem do życia raczej bym nie zrobił kariery w polityce. Teraz robię dla mojego kraju po prostu to, co powinien robić każdy obywatel na miarę swoich możliwości.

Między Wimbledonem a meczem Pucharu Davisa przypada rocznica zbrodni wołyńskiej. Co pan wie na jej temat?

– Kiedy chodziłem do szkoły, uczono nas, że II Wojna Światowa zaczęła się w 1941 roku. O pakcie Robbentrop – Mołotow nie było ani slowa. Od czasu aneksji Krymu dużo czytam o historii Ukrainy. Nie jestem dumny z tego, w jaki sposób Ukraińcy walczyli o niepodległość, a szczególnie z tego, co zrobili Polakom na Wołyniu. To było straszne. Z biografii Bandery dowiedziałem się, że polskie sądy traktowały ludność ukraińską znacznie lepiej niż sowieckie – jeśli nie było dowodów na udział w partyzantce, nie było wyroków skazujących. Rosjanie byli o wiele bardziej opresyjni. Uważam, że Banderę można uważać za bohatera walki o wolność Ukrainy, ale nie zgadzam się z niektórymi metodami tej walki. Nasza opinia publiczna jest na ten temat bardzo podzielona.

O wynik meczu w Szczecinie nie będziemy się teraz sprzeczali?

– Spotkajmy się za dwa lata w Grupie Światowej. Zapraszam na rewanż na Ukrainie.

***

Jak wszyscy wiemy, w ostatnich dniach Rosjanie wkroczyli na terytorium Ukrainy i w wielu miastach trwają brutalne walki. Serhij Stachowski postanowił bohatersko bronić ojczyzny. – Oczywiście, że chcę walczyć. To jedyny powód, dla którego wróciłem do rodzinnego Kijowa. Wstąpiłem do wojskowych oddziałów rezerwowych. Nie mam doświadczenia z bronią, ale sądzę, że sobie poradzę – powiedział 36-letni Stachowski w rozmowie z telewizją Sky News.

Jeszcze półtora miesiąca temu Stachowski rywalizował w Australian Open. W pierwszej rundzie eliminacji uległ 3:6, 4:6 J.J. Wolfowi. Po tym meczu ogłosił zakończenie kariery. Ukrainiec wygrał cztery turnieje ATP w singlu oraz cztery w deblu. We wrześniu 2010 roku wspiął się na 31. miejsce w rankingu ATP.

Pomimo zakończenia zawodowej kariery, Stachowski nie zamierzał odkładać rakiety. Chciał startować w rozgrywkach naszej Superligi w barwach WKT Mera. Wybuch wojny przestawił jednak priorytety i 36-latek trzyma w ręku nie rakietę, a broń.

Postawa Stachowskiego imponuje olbrzymiej liczbie osób, w tym kolegom z kortów. Pełen uznania był m.in. John Millman.

Serhij, wierzymy, że zobaczymy się na kortach Mery i po raz kolejny będziesz mógł nas zaprosić na rewanż w wolnej Ukrainie.

Ranking WTA. Świątek wyrównała „życiówkę”

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Iga Świątek świetnie zaprezentowała się w Dosze i zdobyła drugi tytuł rangi WTA 1000. To przyniosło odzwierciedlenie w rankingu. Polka powróciła na czwartą lokatę w zestawieniu tenisistek. Spory awans zanotowała też Sloane Stephens, która triumfowała w Guadalajarze.

To był fantastyczny tydzień dla Igi Świątek i polskich kibiców. Polka zdobyła tytuł w Qatar TotalEnergies Open 2022 w Dosze, a po drodze pokonała Viktoriję Golubic, Darię Kasatkinę, Arynę Sabałenkę, Marię Sakkari. W finale nasza tenisistka nie dała szans Anett Kontaveit i zwyciężyła 6:2, 6:0!

Ten triumf zapewnił warszawiance awans w rankingu WTA. Świątek przesunęła się z ósmej na czwartą lokatę i tym samym wyrównała życiowy wynik. Tak wysokie miejsce nasza tenisistka zajmowała już pod koniec września 2021 roku.

Awans zanotowały też inne nasze reprezentantki. Magda Linette skoczyła o pięć oczek i zajmuje aktualnie 62. miejsce w zestawieniu, a Magdalena Fręch jest 94. tenisistką na świecie (skok o trzy lokaty).

W czołowej „dziesiątce” także doszło do kilku zmian. Na fotel wiceliderki wskoczyła Barbora Krejczikova. O dwa miejsca przesunęła się Anett Kontaveit i zajmuje aktualnie piątą pozycję. Z kolei Karolina Pliszkoca spadła z piątej na ósmą lokatę. Liderką pozostała Ashleigh Barty.

Powody do zadowolenia ma także Sloane Stephens. Amerykanka w ubiegłym tygodniu triumfowała w Guadalajarze. Jest to jej pierwszy tytuł od prawie czterech lat. Dzięki niemu w najnowszym zestawieniu WTA awansowała o 18 miejsc i plasuje się obecnie na 39. pozycji. Natomiast Petra Kvitova, która nie obroniła tytułu w Dosze, wypadła z Top 30.

Acapulco. Nadal nie do zatrzymania

/ Dominika Opala , źródło: www.atp.com /własne, foto: AFP

Rafael Nadal stał się najmłodszym i najstarszym tenisistą, który kiedykolwiek triumfował w Acapulco. W tegorocznej edycji turnieju nie stracił nawet seta i czwarty raz został mistrzem Abierto Mexicano. W finale pokonał Camerona Norrie’ego 6:4, 6:4.

Rafael Nadal nie może przestać wygrywać. Hiszpan w wieku 35 lat notuje najlepszy początek sezonu w karierze, wydłużając serię zwycięstw do 15. Sposobu na 21-krotnego mistrza wielkoszllemowego nie znalazł także w sobotę Cameron Norrie. Brytyjczyk od dwóch tygodni prezentował świetną formę. Do Acapulco przyleciał jako świeżo upieczony triumfator z Delray Beach.

W pierwszym secie finałowego starcia 26-latek urodzony w Johannesburgu grał solidnie i popełniał niewiele błędów. Kryzys przytrafił mu się tylko w piątym gemie, kiedy to stracił trzy łatwe punkty. Tyle wystarczyło, by Nadal wykorzystał jedyną okazję i przełamał rywala. Druga partia także nie rozpoczęła się najlepiej dla Brytyjczyka, który już w pierwszym gemie stracił podanie. Tym razem jednak nawiązał walkę i dokonał rzeczy, której Daniił Miedwiediew nie był w stanie zrobić w półfinale z Hiszpanem.

Norrie uzyskał breaka i wyrównał stan drugiego seta. Młodszy z zawodników nie poszedł jednak za ciosem. W piątym i siódmym gemie ponownie oddał serwis, a „Rafa” wyszedł na prowadzenie 5:2. Wydawało się, że koniec spotkania to tylko formalność, ale chwila dekoncentracji przytrafiła się także byłemu liderowi rankingu. Norrie odrobił częściowe straty, ale na więcej nie pozwolił mu przeciwnik. Ostatecznie Hiszpan triumfował 6:4, 6:4, po niecałych dwóch godzinach gry.

Rafael Nadal czwarty raz wygrał turniej w Acapulco. Pierwszy raz zdobywał tu mistrzostwo w 2005 roku, co oznacza, że jest jednocześnie najmłodszym i najstarszym mistrzem tego turnieju. Ogólnie jest to 91. tytuł Hiszpana w karierze i 3. w tym roku.

– To zawsze było dla mnie bardzo wyjątkowe miejsce. Energia, którą dają mi Meksykanie jest unikalna – przyznał Nadal. – Rozpoczęcie sezonu w taki sposób jest niewyobrażalne. Ja, moja rodzina i mój team nie mogliśmy wyobrazić sobie czegoś takiego jeszcze półtora miesiąca temu. To niesamowite, jak zmienia się sytuacja z dnia na dzień, od niemocy trenowania do momentu, w którym jestem teraz – zakończył.


Wyniki

Finał singla:

Rafael Nadal (Hiszpania, 4) – Cameron Norrie (Wielka Brytania, 6) 6:4, 6:4

Dubaj. Pogromca Huberta Hurkacza mistrzem

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Andriej Rublow kontynuuje świetną passę w tym sezonie. Rosjanin wygrał w zeszłym tygodniu turniej w Marsylii, a w sobotę sięgnął po zwycięstwo w Dubaju. W finale pokonał rewelację imprezy, Jiriego Veseliego.

Jiri Vesely miał w Zjednoczonych Emiratach Arabskich bardzo trudną drogę do przejścia, aby znaleźć się w finale. Kluczowym momentem było pokonanie Novaka Dżokovicia w ćwierćfinale. Po tym meczu wiadomo już było, że Serb straci pozycję lidera rankingu ATP w najbliższy poniedziałek. Nie był to jednak jedyny trudny rywal, którego pokonał Czech w turnieju. Rozpoczął zmagania w drabince głównej od zwycięstwa nad Marinem Cziliciem, następnie wygrał z Roberto Bautistą Agutem, a po wygranej nad Dżokoviciem wyeliminował Denisa Shapovalova. Tego wszystkiego dokonał po przejściu kwalifikacji.

W finale zatrzymał go jednak Andriej Rublow. Dla Rosjanina ten sezon układa się bardzo dobrze. Udział w Australian Open zakończył wprawdzie na trzeciej rundzie po przegranej z wspomnianym wcześniej Marinem Cziliciem, ale po Melbourne odnotował półfinał w Rotterdamie, triumf w Marsylii w singlu oraz w deblu, a teraz dodał do tej listy wygraną w Dubaju. W półfinale po bardzo zaciętym boju Rublow wyeliminował naszego reprezentanta, Huberta Hurkacza. Po półfinałowym meczu Rosjanin wyraził też swoje odczucia związane z tym, co dzieje się teraz na terenie Ukrainy. Filmik, na którym podpisuje kamerę słowami: „Proszę, bez wojny” został wyświetlony na Twitterze już prawie trzy miliony razy.

Poparcie dla Ukrainy wyraził też Hubert Hurkacz.

 

Finałowy mecz Rublowa z Veselim od początku układał się po myśli Rosjanina. Odróżniało to ten pojedynek od jego poprzednich trzech spotkań, w których przegrywał pierwszą partię. W całym pierwszym secie sobotniego finału Rublow przegrał zaledwie dwa punkty przy własnym podaniu. Do tego dołożył przełamanie w czwartym gemie i to wystarczyło, aby pierwsza odsłona padła jego łupem.

W drugim secie Czech też nie mógł wiele zdziałać, choć ta partia była już bardziej wyrównana. Po utracie serwisu w pierwszym gemie, Vesely odrobił straty i doprowadził do stanu 3:3, lecz już w następnym gemie ponownie stracił podanie. Ten set zakończył się wynikiem 6:4 na korzyść Rublowa, co było równoznaczne z jego triumfem w imprezie.

Od przyszłego poniedziałku Rublow przesunie się z siódmego na szóste miejsce w klasyfikacji ATP. Awansuje też z dwunastej na piątą pozycję w wyścigu do Turynu. Vesely wyprzedzi w rankingu Race to Turin o dwie pozycje Huberta Hurkacza. Czech odnotuje wzrost o 86 pozycji i będzie w poniedziałek dwudziestym najlepszym zawodnikiem sezonu. W rankingu ATP Jiri Vesely awansuje natomiast na 74. miejsce.


Wyniki

Finał singla

Andriej Rublow (Rosja, 2) – Jiri Vesely (Czechy, Q) 6:3, 6:4