Thiem odkłada powrót do rywalizacji

/ Dominika Opala , źródło: www.twitter.com /własne, foto: AFP

Dominic Thiem ostatni raz na światowych kortach wystąpił w czerwcu. Następnie przez kolejne miesiące leczył kontuzję nadgarstka. Cały czas nie wiadomo, kiedy Austriak powróci do rywalizacji. Po wycofaniu się z pokazowego turnieju w Abu Zabi, teraz poinformował, iż nie zagra w pierwszych tygodniach stycznia w Australii. 

Ostatnim turniejem Dominika Thiema przed wymuszoną przerwą był Mallorca Championships pod koniec czerwca. Wówczas nie dokończył meczu drugiej rundy z Adrianem Mannarino. Następnie ogłosił, że nie zagra do końca sezonu 2021, wycofując się tym samym z Igrzysk Olimpijskich i nie broniąc tytułu w US Open.

Jak informował Austriak, rehabilitacja nadgarstka przebiegała dobrze i był pełen nadziei na powrót do rywalizacji podczas pokazowej imprezy Mubadala World Tennis Championship w Abu Zabi. Ten występ jednak nie doszedł do skutku.

– Chciałem powrócić do gry podczas turnieju w Abu Zabi, ale nie jestem gotowy, by rywalizować na najwyższym poziomie. Jestem rozczarowany, ale potrzebuję kontynuować przygotowania do nadchodzącego sezonu – wyjaśnił wówczas Thiem.

Mistrz US Open 2020 kontynuował przygotowania i wraz ze swoim sztabem spędził kilka tygodniu na treningach w Dubaju. Jak się okazuje, zamiast lecieć stamtąd od razu do Australii, musieli wrócić do Austrii.

– Niestety przeziębiłem się i nie byłem w stanie trenować przez ostatni tydzień. Nie będę więc w odpowiedniej formie fizycznej, by rywalizować podczas ATP Cup i imprezy w Sydney. Po 6 miesiącach przerwy nie mogę podjąć ryzyka zbyt wczesnego powrotu – napisał w oświadczeniu.

Thiem zaznaczył także, że jego nadgarstek jest prawie w stu procentach gotowy. Celem Austriaka jest gra w Australian Open, ale ostateczną decyzję podejmie pod koniec grudnia.

Australian Open. Dwie z czterech najlepszych Czeszek nie polecą do Australii

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Reprezentantki naszych południowych sąsiadów poważnie osłabione przystąpią do rozpoczynającego się w połowie stycznia Australian Open. Na starcie wielkoszlemowej imprezy zabraknie ich rakiety numer jeden – Karoliny Pliszkovej, oraz półfinalistki ostatniej edycji – Karoliny Muchovej. 

Lista nieobecnych w Australian Open wydłużyła się o kolejne nazwisko. Z podróży do Australii oficjalnie zrezygnowała Karolina Muchova, która przedwcześnie zakończyła miniony sezon i wciąż nie wróciła do pełni zdrowia. Ostatni mecz rozegrała w US Open.

25-letnia Czeszka aktualnie zajmuje miejsce na początku czwartej dziesiątki w rankingu WTA. Gdyby zdecydowała się na udział w Australian Open, najprawdopodobniej zostałaby rozstawiona. W ostatniej edycji spisała się doskonale i jako turniejowa ,,25″ przedostała się aż do półfinału, po drodze pokonując m.in. Jelenę Ostapenko, Karolinę Pliszkovą i Ashleigh Barty. W meczu, którego stawką był awans do wielkiego finału, uległa jednak Jennifer Brady, której również zabraknie w nadchodzącej edycji.

Muchova o rezygnacji z udziału w Australian Open poinformowała na Instagramie, ale nie rozpisywała się na temat przyczyn takiej decyzji. Czescy dziennikarze twierdzą, że powodem absencji są problemy zdrowotne.

Za reprezentantką naszych południowych sąsiadów ciągnęły się w zeszłym sezonie problemy z mięśniami brzucha. To przez nie nie zagrała żadnego meczu przez dwa miesiące po półfinale Australian Open i przez nie zakończyła sezon już na początku września.

Z kolei uraz dłoni wykluczył z występu w Australian Open Karolinę Pliszkovą. Do Melbourne nie pojadą więc dwie z czterech najwyżej notowanych Czeszek w rankingu WTA. Nadzieję na dobry wynik kibice zza południowej granicy będą musieli pokładać głównie w Barborze Krejczikovej i Petrze Kvitovej. Rozstawiona powinna zostać też Marketa Vondrouszova,

Przypomnijmy, że w Australian Open nie zagra też Serena Williams, siedmiokrotna mistrzyni tego turnieju w singlu. Oprócz wymienionych wcześniej zawodniczek z udziału zrezygnowała też Timea Babos, była liderka deblowego rankingu WTA i dwukrotna triumfatorka turnieju w grze podwójnej.

Sześciu Marokańczyków ukaranych za ustawianie meczów

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/espn.com, foto: AFP

Sześciu marokańskich tenisistów zostało ukaranych za ustawianie meczów. Czterech z nich reprezentowało swój kraj w prestiżowym Pucharze Davisa.

Informację o ustawianiu meczów przez marokańskich tenisistów przekazała specjalna organizacja zajmująca się takimi sprawami, International Tennis Integrity Agency. W oświadczeniu napisano, że zawodnicy dopuścili się wielu wykroczeń takich jak otrzymywanie pieniędzy za ustawianie meczów. Czyny tenisistów były ze sobą powiązane i dlatego podlegały wspólnemu przesłuchaniu.

Marokańczykami, którzy dopuścili się takich nielegalnych czynów, są: Amine Ahouda, Anas Chakrouni, Ayoub Chakrouni, Mohamed Zakaria Khalil, Soufiane El Mesbahi i Yassir Kilani. Czwórka z nich: Ahouda, Chakrouni, El Mesbahi i Kilani reprezentowali Maroko w Pucharze Davisa w latach 2014-2019. Najwyżej w światowym rankingu był sklasyfikowany Amine Ahouda, który zajmował 668. miejsce. Kara dla wyżej wymienionych tenisistów to zakaz uczestnictwa w zawodach od dziewięciu lat do nawet końca życia w przypadku Ayouba Chakrouniego.