Tie-break Tenisklubu #4. Rafael Nadal ponownie zachwyca. Iga Świątek walczy o pierwszy tytuł w Madrycie

Bartosz Wojsław , foto: AFP; grafika: Canva

Bartosz Wojsław

W minionym tygodniu tenisistki i tenisiści rozpoczęli rywalizację w Madrycie, gdzie trwa turniej rangi Masters 1000. Fanów ekscytuje przede wszystkim powrót na korty hiszpańskiego mistrza Rafaela Nadala. Polscy kibice trzymają kciuki za Igę Świątek i Huberta Hurkacza, którzy, jak na razie, radzą sobie w stolicy Hiszpanii znakomicie.

Król mączki wygrywa na oczach króla Hiszpanii

Rafael Nadal nie poddaje się i walczy o powrót do formy. Hiszpan rozegrał w sobotę świetny mecz z Alexem De Minaurem. Spotkanie obfitowało w perfekcyjne zagrania, które Hiszpan prezentował przez wiele ostatnich lat, na kortach całego świata. Rafa zaprezentował publiczności kilka passing shotów i forhendów granych w pełnym biegu i ostatecznie pokonał australijskiego tenisistę 7:6, 6:3. Wyczyny legendy tenisa obserwował również król Hiszpanii, Filip VI, który oklaskiwał zagrania mistrza z Majorki. Na trybunach zobaczyliśmy również inne gwiazdy. Obecny był choćby Zinedine Zidane, a także gwiazda Realu Madryt, Vinicius. Brazylijski piłkarz złożył Rafie swoistą rewizytę, bo Nadal był obecny na trybunach Estadio Santiago Bernabeu podczas niedawnego El Clasico. I trzeba przyznać, że w trakcie pojedynków Rafy na korcie Caja Magica atmosfera zbliża się do tej, która panuje na najważniejszych meczach piłkarskich.

Tsitsipas zatrzymany. Niespodzianka w madryckim turnieju mężczyzn

Po wygranej w turnieju ATP 1000 w Monte Carlo oraz finale osiągniętym w imprezie rangi ATP 500 w Barcelonie, nieudany występ zaliczył w Madrycie Stefanos Tsitsipas. Grek przegrał z Brazylijczykiem, Thiago Monteiro, który można rzec wyserwował swoje zwycięstwo. Monteiro osiągnął na przestrzeni całego meczu 89-procentową skuteczność pierwszego serwisu. „Z pewnością jest to jedno z największych zwycięstw w mojej karierze” – mówił po meczu reprezentant Brazylii. „Wiedziałem, że to będzie trudne spotkanie, ale starałem się wierzyć w siebie. Dziś czułem się na korcie naprawdę dobrze. Lubię grać na mączce i na dużej wysokości, a po trzech meczach zyskałem już rytm i pewność siebie. Walczyłem do końca i wierzyłem, że mogę wygrać ten mecz” – dodał niespodziewany triumfator, który w Madrycie za długo jednak nie pograł, bo w trzeciej zatrzymał go Czech Jiri Lehecką.

Tenisowy maraton na otwarcie turnieju w Madrycie

Rywalizacja panów w stolicy Hiszpanii rozpoczęła się od meczu na wyniszczenie. Chińczyk Shang Juncheng i Francuz Corentin Moutet w pierwszej rundzie turnieju w Madrycie rozegrali trzysetowy pojedynek, który trwał… 3 godziny i 59 minut. 19-letni zawodnik z Chin wygrał 6:7, 6:2, 7:6 i awansował do drugiej rundy, w której uległ Alejandro Davidovichowi Fokinie. Jednak mecz Junchenga z Moutetem przejdzie do historii tenisa nie tylko z powodu czasu trwania rywalizacji. Podczas meczu nie zabrakło bowiem kontrowersji związanych z… kawą. Francuz najpierw prowadził długie dyskusje z sędzią męczu, że chce zamówić sobie kawę. Chwilę później tenisista poszedł w kierunku publiczności i… wziął od jednego z kibiców kubek z kawą. Moutet zadbał o kolejne wrażenia, nazwijmy je „artystyczne”, prosił bowiem o wyproszenie z trybun jednego z kibiców, który przeszkadzał mu w skupieniu się na grze. Z kolei w kluczowym momencie trzeciego seta, po jednym z serwisów, Moutet wyrzucił rakietę do góry, a kiedy odbita przez rywala piłka wracała na jego stronę, postanowił kopnąć ją z całej siły. Mecz był więc długi, ale na pewno nie zanudził kibiców tenisa.

Jelena Rybakina wygrywa i przełamuje kolejne bariery

Jelena Rybakina kontynuuje znakomitą grę na kortach ziemnych. Kazaszka pokonała w niedzielę w turnieju WTA 1000 w Madrycie Egipcjankę Mayar Sherif i stała się jedną z czterech zawodniczek, które w ostatniej dekadzie zwyciężyły w 14 spotkaniach z rzędu na mączce. Taką serię zanotowały wcześniej Serena Williams, Simona Halep i oczywiście Iga Świątek. Rybakina ewidentnie coraz lepiej czuje się na kortach ziemnych. Pytanie, czy taką formę utrzyma, oraz co musi zrobić Świątek, aby Kazaszkę w pewnym momencie zatrzymać. Odpowiedź możemy poznać już w Madrycie, ale dopiero w finale, gdyż obie panie znajdują się w dwóch różnych połówkach drabinki. Pewne jest jednak, że w takiej formie Rybakina będzie zaliczana do grona faworytek Rolanda Garrosa w Paryżu.

Pierwsze po powrocie problemy Kamila Majchrzaka

Kamil Majchrzak od początku roku wraca do poważnego tenisa po przerwie spowodowanej zawieszeniem za naruszenie przepisów antydopingowych. Polak ostatecznie został oczyszczony z zarzutów, ale punktów mu to nie wróciło i przebijać musiał się od samego dołu tenisowej piramidy.

W ostatnim tygodniu Polak rywalizował w kwalifikacjach challengera w Kantonie, gdzie przegrał z Chińczykiem Jie Cui (414 ATP). W trakcie drugiego seta Polak korzystał z pomocy medycznej, a ostatecznie przegrał spotkanie 2:6, 3:6. Wcześniej odpadł w kwalifikacjach challengera w Shenzen. Azjatyckie tournée nie jest więc dla Majchrzaka zbyt udane, ale, jak sam mówi, lepiej walczyć z przeciwnościami na korcie niż w sądach. Co ważne, Kamil ma przy sobie zaufanych ludzi, którzy nie opuścili go w najtrudniejszych chwilach i towarzyszą mu również teraz. Jest z nim trener Marcel du Coudray, z którym wywiad możecie przeczytać na łamach portalu tenisklub.pl. Polski zawodnik miał w planach pozostać w Azji na dłużej, ale po dwóch porażkach zdecydował, że czas na powrót do kraju i przygotowania do kolejnej części sezonu.

Świetny, choć przegrany mecz Magdy Linette z Aryną Sabalenką

Magda Linette wraca do formy. Poznanianka rozegrała w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie bardzo dobre spotkanie. Postawiła się wiceliderce rankingu, Arynie Sabalence. Panie walczyły przez trzy wyrównane sety, ale to Białorusinka miała w kluczowych momentach więcej szczęścia. Pierwszy set zakończył forhend, który po uderzeniu zawodniczki pochodzącej z Mińska zahaczył o taśmę i spadł po stronie Polki. Z kolei w trzeciej partii, w taki sam sposób Sabalenka zdobyła kluczowe przełamanie. Polskich kibiców postawa Magdy Linette powinna jednak cieszyć. Poznanianka po dłuższym okresie słabszej gry oraz przerwie spowodowanej sprawami osobistymi wraca na właściwe tory. Tuż przed turniejem w Madrycie dotarła do finału zawodów rangi WTA 250 we francuskim Rouen. I zrobiła to na kortach ziemnych, a na nich Polce zawsze grało się najtrudniej.

Alize Cornet kończy tenisową karierę

Na antenie francuskiego Canal Plus Alize Cornet ogłosiła, że po Roland Garros 2024 zakończy karierę. 34-letnia tenisistka przez wiele lat utrzymywała się w czołówce rankingu WTA, dochodząc do co najmniej czwartej rundy we wszystkich turniejach wielkoszlemowych. „Czuję, że nadszedł właściwy czas i nie będzie lepszego momentu na pożegnanie. To trudna chwila, bo zostawiam za sobą 19 lat życia” – powiedziała Cornet w nagraniu, które opublikowała na platformie X. „W tenisie dałam z siebie wszystko. Jestem z tego dumna i mam nadzieję, że trochę będziecie za mną tęsknić. Ja za wami będę na pewno” – dodała ćwierćfinalistka Australian Open 2022. Francuzka tenisistka dała się poznać także polskim kibicom. Jedno ze swoich sześciu zwycięstw turniejowych odniosła bowiem w 2014 roku w Katowicach. W drodze po to trofeum pokonała wtedy m.in. Agnieszkę Radwańską. Inną Polkę – Igę Świątek pokonała w trzeciej rundzie Wimbledonu 2022 roku. To zwycięstwo miało wymiar historyczno-statystyczny, bo przerwało niesamowitą serię 37 kolejno wygranych zwycięstw Świątek. Ciekawe jakie plany na przyszłość ma sympatyczna Alize…