US Open. Zieliński i Nys w drugiej rundzie

/ Jarosław Truchan , źródło: własne, foto: Peter Figura

Jan Zieliński i Hugo Nys udanie rozpoczęli ostatni w tym roku turniej wielkoszlemowy. Polak i Monakijczyk po dwóch setach gry wyszli zwycięsko ze spotkania, w którym ich rywalami byli Yuki Bhambri oraz Marcelo Demoliner.

Od początku kontrolę miały strony serwujące. Pierwszy break point pojawił się dopiero w szóstym gemie, przy podaniu Hindusa i Brazylijczyka. Został on natychmiastowo wykorzystany przez tenisistów z Europy. Następnie Zieliński i Nys potwierdzili przełamanie, ale dopiero po grze na przewagi. W końcówce inicjatywa należała do duetu rozstawionego z „dziewiątką”. Mieli oni jednak pewne problemy z domknięciem partii. Finaliści tegorocznego Australian Open najpierw mieli dwie niewykorzystane piłki setowe przy serwisie przeciwników, po czym dwa kolejne setbole przy własnym podaniu. Sztuka zakończenia seta udała im się dopiero za piątym razem.

Kolejna odsłona spotkania układała się w identyczny sposób – również próżno było szukać szans na przełamane. Gra szła w stronę tie-breaka, gdy nagle w ostatniej chwili polsko-monakijska para zdołała wypracować break pointy. Nys i Zieliński wyszli na prowadzenie 40-15 w gemie serwisowym Bhambriego i Demolinera i po chwili przełamali na 6:5. Następnie Tenisiści z Polski i Monako rozegrali perfekcyjny gem i bez starty punktu przypieczętowali zwycięstwo i awans do drugiej rundy.

W niej rywalami Zielińskiego i Nysa będą Laslo Dżjere oraz Marc-Andrea Huesler. Dla Szwajcara będzie to drugi na tegorocznym US Open mecz przeciwko Polakowi – jak wszyscy pamiętamy, był on rywalem Huberta Hurkacza w meczu pierwszej rundy singla.


Wyniki

Hugo Nys, Jan Zieliński (Monako, Polska, 9) – Yuki Bhambri, Marcelo Demoliner (Indie, Brazylia) 6:3, 7:5

US Open. Pewne zwycięstwo Sabalenki; porażka Pliszkovej

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: AFP

Aryna Sabalenka nie miała problemów z uzyskaniem awansu do trzeciej rundy US Open 2023. Wiceliderka światowego rankingu pokonała Jodie Burrage 6:3, 6:2. Z turniejem pożegnała się natomiast Karolina Pliszkova. Czeszkę 4:6, 2:6 pokonała Clara Burel.

Aryna Sabalenka potwierdziła dobrą formę. Wiceliderka rankingu WTA dość gładko pokonała Brytyjkę Jodie Burrage 6:3, 6:2. 25-latkę urodzoną w Mińsku typuje się jako jedną z najpoważniejszych kandydatek do triumfu w całym turnieju. Jej następną przeciwniczką będzie Clara Burel.

Wspomniana Burel odniosła bardzo cenne zwycięstwo w swojej karierze. Reprezentantka Francji ograła w dobrym stylu rozstawioną z „25” Karolinę Pliszkovę 6:4, 6:2. 22-latka w starciu z Sabalenką oczywiście nie będzie jednak uważana za faworytkę.

W trzeciej rundzie US Open 2023 bez problemów zameldowała się również Madison Keys. Reprezentantka gospodarzy, występująca z „17” przy swoim nazwisku, nadzwyczaj łatwo poradziła sobie z Yaniną Wickmayer. Pokonała Belgijkę w dwóch szybkich setach 6:1, 6:2.

Swoje miejsce w 1/16 finału zapewniły już sobie także: Ludmiła Samsonowa, Jekatierina Aleksandrowa, Qinwen Zheng, Peyton Stearns, Katie Boulter i Lucia Bronzetti.


Wyniki

Druga runda gry pojedynczej kobiet:

Aryna Sabalenka (2) – Jodie Burrage (Wielka Brytania) 6:3, 6:2

Ludmiła Samsonowa (14) – Tamara Korpatsch (Niemcy) 6:3, 6:3

Madison Keys (USA, 17) – Yanina Wickmayer (Belgia) 6:1, 6:2

Jekatierina Aleksandrowa (22) – Łesia Curenko (Ukraina) 6:1, 6:3

Qinwen Zheng (Chiny, 23) – Kaia Kanepi (Estonia) 6:2, 3:6, 6:2

Clara Burel (Francja) – Karolina Pliszkova (Czechy, 25) 6:4, 6:2

Peyton Stearns (USA) – Clara Tauson (Dania) 6:3, 6:0

Katie Boulter (Wielka Brytania) – Yafan Wang (Chiny) 5:7, 6:1, 6:4

Lucia Bronzetti (Włochy) – Eva Lys (Niemcy) 6:3, 6:2

US Open. Osłabiony Hurkacz nie sprostał Draperowi

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: AFP

Druga runda US Open wciąż pozostaje dla Huberta Hurkacza barierą nie do przejścia. Osłabiony chorobą Polak nie miał szans w starciu z Jackiem Draperem. Brytyjczyk nie stracił seta.

Po ciężkiej przeprawie w pierwszej rundzie liczyliśmy na to, że drugą Hubert Hurkacz przebrnie bez większych problemów. Mierzył się w niej z Jackiem Draperem. Brytyjczyk niedawno wrócił po kontuzji. Z Hurkaczem mierzył się dwukrotnie i w obydwu przypadkach przegrywał w trzech setach. Miało to miejsce przed rokiem w Antwerpii i wiosną w Monaco.

Niestety od początku czwartkowego meczu to Draper prezentował się znacznie lepiej. Już w pierwszym gemie zdobył przewagę przełamania, a później wcale nie spuszczał z tonu. Hurkacz wyglądał ewidentnie nieswojo, jakby nie czuł się zbyt dobrze. W pierwszej partii wygrał tylko dwa gemy.

Kolejnego seta również nie zaczął dobrze. Brytyjczyk znów zdobył przewagę breaka w gemie otwarcia i znów prowadził już 5:1. Hubert tym razem w końcówce seta nieco się obudził i odrobił część strat, ale nie był w stanie wyrównać. Ponownie stanął przed arcytrudnym wyzwaniem wyjścia ze stanu 0:2 w setach.

I choć trzecia partia była najlepsza w jego wykonaniu, to nie było mowy o powtórzeniu wyczynu z wtorku. Choć długo utrzymywał swoje podanie, a nawet miał okazje do przełamania Brytyjczyka, to ostatecznie w decydujących momentach seta skapitulował. Draper wyszedł na prowadzenie 6:5 i nie wypuścił już tej przewagi. Teraz zagra z Michaelem Mmohem. Amerykanin zakończył w czwartek karierę swojego rodaka Johna Isnera.

Na pomeczowej konferencji Hubert Hurkacz wspomniał, że nie w trakcie meczu źle się poczuł. Pojawiają się informacje o tym, że w Nowym Jorku panuje niewielkie ognisko epidemii COVID, które dotknęło chociażby pracującego tam jako ekspert telewizyjny Johna McEnroe’a.


Wyniki

Jack Draper (Wielka Brytania) – Hubert Hurkacz 6:2, 6:4, 7:5

Szczecin. Ogłoszono listę startową

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: szczecinopen.pl, foto: AFP

Coraz bliżej do startu 30. edycji turnieju Invest in Szczecin Open. Organizatorzy ogłosili listę startową. Dziewięciu tenisistów, którzy zamierzają wystąpić w Szczecinie, jest aktualnie klasyfikowanych w TOP100 światowego rankingu.

Turniej Invest in Szczecin Open jak co roku przyciąga uwagę wielu fanów tenisa w naszym kraju. 30. edycja imprezy rusza już niebawem, zatem to odpowiedni czas na prezentację tenisistów, którzy wystąpią na szczecińskich kortach. Organizatorzy postarali się zapewnić kibicom możliwie jak najwyższy poziom, o czym świadczy zaprezentowana lista startowa.

Wśród tenisistów, którzy zdecydowali o przyjeździe do Szczecina, jest aż dziewięciu zawodników zajmujących obecnie miejsca w czołowej setce rankingu ATP. To znane nazwiska występujące na wielu prestiżowych turniejach na całym świecie. Oto oni:

– Roberto Carballes Baena (Hiszpania, 63),

– Pedro Cachin (Argentyna, 66),

– Bernabe Zapata Miralles (Hiszpania, 76),

– Jaume Munar (Hiszpania, 82),

– Alexander Shevchenko (83),

– Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania, 88),

– Federico Coria (Argentyna, 91),

– Facundo Diaz Acosta (Argentyna, 94),

– Hugo Gaston (Francja, 99).

Najwyżej klasyfikowany aktualnie tenisista – Roberto Carballes Baena – występuje aktualnie w US Open 2023 i odniósł w Nowym Jorku spory sukces, gdyż pokonał w pierwszej rundzie rozstawionego z „czwórką” Holgera Rune. Organizatorzy odsłonili już także dwie dzikie karty. Szansę na występ w głównym turnieju Invest in Szczecin Open otrzymało dwóch Polaków: Daniel Michalski i Maks Kaśnikowski.

Maria Sakkari dziękuje kibicom za wsparcie

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.tennisworldusa.org/, własne, foto: AFP

Maria Sakkari pożegnała się z tegorocznym US Open już w pierwszej rundzie. Greczynka ciężko zniosła porażkę na tak wczesnym etapie rywalizacji, a podczas konferencji prasowej nie potrafiła powstrzymać łez. Tak trudna sytuacja sprawiła, że wsparło ją wielu fanów, którzy doczekali się podziękowań od zawodniczki.

Przypomnijmy, że tenisistką, która wyeliminowała Sakkari z nowojorskich zawodów, była Hiszpanka Rebeka Masarova. Po przegranej 4:6 4:6 rozstawiona z numerem ósmym 28-latka nie mogła zebrać myśli i przyznała, że cierpiała na korcie. Dwa dni po tych wydarzeniach Greczynka opublikowała wpis w mediach społecznościowych. Urodzona w Atenach tenisistka skupiła się na kibicach, którzy przez cały czas przesyłali jej wyrazy współczucia i pocieszenia. W poście opublikowanym na profilu Marii w serwisie Instagram czytamy:

Trudno mi opisać słowami miłość i wsparcie, jakie otrzymałam w ostatnich godzinach. Czasem musisz sięgnąć dna, by zrozumieć najprostsze sprawy. Chcę wam podziękować za to, jak mnie inspirujecie do dalszej pracy i zachęcacie do tego, bym znów cieszyła się sportem i życiem. Pamiętajcie, by zawsze być sobą – podkreśliła.

We wcześniejszych wywiadach Maria Sakkari mówiła, że rozważa przerwę od tenisa, ale wciąż nie wiadomo, jakie będą dalsze decyzje w tej sprawie. Porażka w pierwszej rundzie zmagań na Flushing Meadows była trzecim z rzędu nieudanym występem reprezentantki Grecji w turnieju wielkoszlemowym. Wcześniej równie szybko odpadała z Rolanda Garrosa i Wimbledonu.

US Open. Porażka ubiegłorocznego finalisty, zwycięstwa gospodarzy

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: AFP

Ubiegłoroczny finalista turnieju, Casper Ruud, odpadł tym razem w drugiej rundzie nowojorskiego szlema. Norwega niespodziewanie pokonał w pięciu setach Zhizhen Zhang. Zwycięstwa odnieśli natomiast reprezentanci gospodarzy: Taylor Fritz, Frances Tiafoe i Tommy Paul.

Casper Ruud rok temu dotarł do finału US Open, w którym przegrał w Carlosem Alcarazem. Wiadomo już, że w tym roku Norweg nie powtórzy ubiegłorocznego sukcesu, ponieważ w drugiej rundzie sposób na niego znalazł Zhizhen Zhang. Reprezentant Chin rozegrał znakomite spotkanie i po niesamowitej batalii zwyciężył na pełnym dystansie 6:4, 5:7, 6:2, 0:6, 6:2. Po dwóch rundach z dolnej części drabinki panów odpadła więc już turniejowa „czwórka”, „piątka” i „siódemka”.

Norwescy kibice mogą więc być bardzo rozczarowani, natomiast powody do radości mają Amerykanie. Reprezentanci gospodarzy zgodnie wygrali swoje pojedynki. Awans do trzeciej rundy wywalczył Taylor Fritz, który bez żadnych problemów ograł Peruwiańczyka Juana Pablo Varillasa 6:1, 6:2, 6:2. Pewne zwycięstwo na Arthur Ashe Stadium odniósł Frances Tiafoe. Rozstawiony z „dziesiątką” tenisista pokonał Austraiaka Sebastiana Ofnera 6:3, 6:1, 6:4.

Znacznie trudniejszą przeprawę miał za to Tommy Paul. Amerykanin mierzył się z Romanem Safiullinem i po dwóch setach był bardzo daleki od awansu do trzeciej rundy US Open. Kolejne partie padły jednak jego łupem, zatem turniejowa „czternastka” pozostaje w grze.

Z turniejem pożegnał się natomiast rozstawiony z „20” Francisco Cerundolo. Argentyńczyk okazał się gorszy od reprezentanta Czech, Jirziego Vesely’ego 7:6(5), 6:2, 3:6, 2:6, 7:6(6).


Wyniki

Druga runda gry pojedynczej mężczyzn:

Zhizhen Zhang (Chiny) – Casper Ruud (Norwegia, 5) 6:4, 5:7, 6:2, 0:6, 6:2

Taylor Fritz (USA, 9) – Juan Pablo Varillas (Peru) 6:1, 6:2, 6:2

Frances Tiafoe (USA, 10) – Sebastian Ofner (Austria) 6:3, 6:1, 6:4

Tommy Paul (USA, 14) – Roman Safiullin 3:6, 2:6, 6:2, 6:4, 6:3

Jirzi Vesely (Czechy) – Francisco Cerundolo (Argentyna, 20) 7:6(5), 6:2, 3:6, 2:6, 7:6(6)

Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania, 21) – Juan Manuel Cerundolo (Argentyna) 6:1, 6:4, 6:3

Adrian Mannarino (Francja, 22) – Fabian Marozsan (Węgry) 3:6, 6:3, 6:4, 6:1

Jakub Mensik (Czechy) – Titouan Droguet (Francja) 3:6, 6:2, 7:6(1), 6:3

Rinky Hijikata (Australia) – Marton Fucsovics (Węgry) 6:1, 6:2, 6:1

US Open. Magda Linette poza turniejem

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne, foto: AFP

Magda Linette dzielnie walczyła, lecz nie zdołała pokonać Jennifer Brady w drugiej rundzie US Open 2023. Amerykanka pokonała Polkę w trzech setach 6:1, 2:6, 6:2.

Pojedynek Brady i Linette był pełen zwrotów akcji. Pierwsza partia wskazywała, że to Amerykanka bez większych problemów poradzi sobie z naszą tenisistką. Wynik 6:1 robił wrażenie, lecz jeśli ktoś myślał, że to już koniec emocji, to bardzo się przeliczył.

Poznanianka wróciła do gry, zdecydowanie wygrywając w drugim secie 6:2. Taki rezultat sprawiał, że o awansie do trzeciej rundy US Open 2023 zadecydowała ostatnia partia. W niej niestety ponownie dominowała Amerykanka, która zwyciężyła 6:2 i w całym meczu 6:1, 2:6, 6:2.

Brady w tym spotkaniu popełniła więcej niewymuszonych błędów niż Linette – 37 do 30. Amerykance zapisano jednak znacznie więcej uderzeń kończących – 26 przy 12 takich uderzeniach Polki. Tenisistka z Pensylwanii może pochwalić się również wyższym procentem punktów przy własnym serwisie zarówno pierwszym, jak i drugim.

Magda Linette pożegnała się zatem z US Open 2023. Polce nie udało się wyrównać życiowego wyniku w Nowym Jorku, czyli awansu do trzeciej rundy. Jennifer Brady natomiast może przygotowywać się do kolejnego pojedynku. Zapowiada się on niezwykle ciekawie, gdyż rywalką reprezentantki gospodarzy będzie tenisistka, która niedawno wznowiła karierę, czyli Caroline Wozniacki.


Wyniki

Druga runda gry pojedynczej kobiet:

Jennifer Brady (USA) – Magda Linette (Polska, 24) 6:1, 2:6, 6:2

US Open. Wozniacki górą w starciu wielkoszlemowych mistrzyń, pożegnanie Azarenki

/ Jakub Karbownik , źródło: , foto:

Jelena Rybakina bez gry awansowała do trzeciej rundy rywalizacji pań. W 1/16 finału jest już również Caroline Wozniacki, a z rywalizacją pożegnała się Wiktoria Azarenka.

Tenisistka z Mińska to dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa, a swe triumfy święciła podczas Australian Open 2012 i 2013. W tych samym sezonach (oraz w 2020 roku) dochodziła również do finałów na US Open. Jednak w tym roku wyników sprzed kilku lat nie powtórzy. Pogromczynią byłej liderki rankingu okazała się Lin Zhu, który w trwającym niewiele ponad 90 minut pojedynku trzykrotnie przełamała podanie rywalki, samemu tyle samo razy broniąc się przed stratą podania.

W trzeciej rundzie jest za to inna wielkoszlemowa mistrzyni. Caroline Wozniacki w meczu dwóch tenisistek, które mają na swym koncie zwycięstwa w najważniejszych imprezach sezonu, okazała się lepsza od Petry Kvitovej. – To niesamowite uczucie pokonać tak doskonałą zawodniczkę, jaką jest Petra. Wchodząc na kort zdawałam sobie sprawę, że mam szansę na zwycięstwo. Jednak też byłam świadoma z kim się mierze, że moja rywalka to obecnie jedenasta rakieta świata i wygrać nie będzie łatwo. Starałam się grać mój najlepszy tenis i to zdało egzamin – skomentowała swą wygraną była liderka rankingu i dwukrotna finalistka nowojorskiego szlema.

W pierwszej partii Kvitova prowadziła 4:2, aby pozwolić rywalce na odrobienie strat i wygranie kolejne pięć z sześciu gemów. W drugiej odsłonie to Wozniacki miała identyczny wynik, ale zawodniczka zza naszej południowej granicy wyrównała, a następnie obroniła piłkę meczową w dziesiątym gemie. Jednak w tie-breaku to ostatecznie powracająca do rywalizacji tenisistka przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę.

 


Wyniki

Druga runda:

Jelena Rybakina (Kazachstan, 4) – Ajla Tomljanovic (Australia) – walkower

Caroline Wozniacki (Dania, WC) – Petra Kvitova (Czechy, 11) 7:5, 7:6(5)

Lin Zhu (Chiny) – Wiktoria Azarenka (18) 6:3, 6:3

Jelena Ostapenko (Estonia) – Elina Awanesjan 6:3, 5:7, 7:5

Danielle Collins (USA) – Elise Mertens (Belgia, 31) 3:6, 7:6(7), 6:1

Xinyu Wang (Chiny) – Sara Sorribes Tormo (Hiszpania) 5:7, 6:3, 6:4

Bernarda Pera (USA) – Wang (Chiny) 3:6, 7:6(5), 6:2

US Open. Zieliński odpadł z miksta, Piter z debla

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: własne, foto: Diadora

W nocy ze środy na czwartek polskiego czasu Jan Zieliński grał w pierwszej rundzie miksta, a Katarzyna Piter w pierwszej rundzie debla. Niestety po wyrównanych meczach nasi reprezentanci musieli ostatecznie uznać wyższość rywali.

Jan Zieliński w mikście wystąpił u boku Ukrainki Liudmiły Kiczenok. Nie mieli oni łatwego losowania. Ich rywalami w pierwszej fazie turnieju byli Chinka Zhaoxuan Yang i Niemiec Kevin Krawietz. Mimo tego początek spotkania był w wykonaniu duetu ukraińsko-polskiego znakomity. W pierwszej partii zdecydowanie dominowali na korcie i oddali rywalom tylko dwa gemy.

Niestety obraz gry drastycznie się odmienił w drugim secie. Chinka i Niemiec przejęli inicjatywę i tym razem to Kiczenok i Zieliński mieli problem ze złapaniem odpowiedniego rytmu. Tym razem to oni potrafili wygrać zaledwie jednego gema. Yang i Krawietz skuteczną grę kontynuowali również w super tiebreaku, którego wygrali pewnie, do 5.

Jeszcze bardziej wyrównany mecz ma za sobą Katarzyna Piter, która skrzyżowała w nowym Jorku rakiety z Alize Cornet. Polka i Francuzka mierzyły się z Hiszpankami Alioną Bolsovą i Rebeką Masarovą. Od początku meczu nie brakowało emocji. Pierwszy set był długi, niemal godzinny. Obfitował w grę na przewagi. Choć Hiszpanki prowadziły w nim już 5:2, to duet francusko-polski potrafił odrobić straty. O rozstrzygnięciu zdecydował w końcu tiebreak, w którym Cornet iPiter oddały tylko trzy punkty.

Obraz gry w drugim secie nie zmienił się za bardzo. Bolsova i Masarova znów, prawdę mówiąc z wielkim trudem, zdobyły przewagę dwóch przełamań i prowadziły już 5:1. Można było mieć nadzieję na ponowne odrobienie strat przez Francuzkę i Polkę, bo był nawet break-point na 4:5. Niestety ostatecznie Hiszpanki wygrały 6:3.

W decydującej partii Bolsova i Masarova ponownie od początku seta prowadziły z przełamaniem, aczkolwiek tym razem tylko jednym. W tej partii gemy były zdecydowanie krótsze. Hiszpanki serwowały na 6:4, ale znów nie potrafiły dowieźć wyniku. Ponownie decydujący był tiebreak. Niestety w przeciwieństwie do pierwszego seta, tym razem Cornet i Piter nie ptotrafiły rozstrzygnąć go na swoją korzyść, przegrywając do 7.


Wyniki

I runda gry mieszanej

Zhaoxuan Yang, Kevin Krawietz (Chiny, Niemcy, 8) – Liudmiła Kiczenok, Jan Zieliński (Ukraina, Polska) 2:6, 6:1, [10:5]

I runda debla kobiet

Aliona Bolsova, Rebeka Masarova (Hiszpania) – Alize Cornet, Katarzyna Piter (Francja, Polska) 6:7(3), 6:3, 7:6(7)

Mistrzyni sprzed dwóch lat w oczekiwaniu na powrót na kort zajęła się sztuką

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/tennisworldusa.org, foto: AFP

Emma Raducanu wciąż nie zakończyła rehabilitacji, przez co nie występuje w US Open. Aktualnie triumfatorka nowojorskiego szlema sprzed dwóch lat zajęła się sztuką, co pokazała na swoich mediach społecznościowych.

Emma Raducanu stała się sławna na całym świecie dwa lata temu, gdy zdobyła tytuł US Open. Od tego momentu jej kariera jest pełna wzlotów i upadków. Ostatnio Brytyjka walczy nie z przeciwniczkami na korcie, a z kontuzjami. Aktualnie wciąż przechodzi rehabilitację po trzech operacjach.

Raducanu jednak nie próżnuje i pomimo że w tej chwili nie może występować w turniejach, stara się rozwijać na innej płaszczyźnie. Mowa tu o sztuce, a dokładniej precyzując – malarstwie. O takim sposobie spędzania czasu podzieliła się ze swoimi fanami na Instagramie.

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Emma. (@emmaraducanu)